Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Czeski hipersamochód Praga Bohema zakończył proces rozwojowy i lada moment wejdzie do produkcji.
Mając już w portfolio takie samochody jak torowa Praga R1R o mocy 390 KM, czeski producent wchodzi na wyższy poziom z dopuszczonym do ruchu drogowego modelem Bohema. To czystej krwi hipersamochód z dwuosobową kabiną, karbonowym podwoziem, dopracowanym dociskiem i ceną na poziomie 1,36 mln euro. Bohemę napędza stuningowana w Wielkiej Brytanii jednostka V6 wywodząca się z Nissana GT-R. Samochód właśnie zakończył etap testów przedprodukcyjnych, więc jest prawie gotowy do sprzedaży.
Nieco ponad rok temu Praga zaprezentowała prototyp Bohemy, a już dziś oficjalnie zaczyna przygotowania do rozpoczęcia jego produkcji. Przez ostatnie 12 miesięcy model ten przeszedł niezwykle intensywny program testowy obejmujący jazdę po drogach i torach. Czeska manufaktura planuje całkowitą produkcję wynoszącą 89 sztuk, a cały proces budowy aut ma się zakończyć dopiero w 2027 roku. Producent twierdzi, że pierwsza Bohema trafi do klienta wiosną tego roku.
Tomas Kasparek, właściciel Praga Cars, powiedział: "To bardzo ważny w całej 117-letniej historii Pragi. Jesteśmy szczególnie dumni, że rozpoczynamy produkcję zaledwie rok po zaprezentowaniu prototypu Bohemy. Bardzo uważnie monitorujemy każdy etap procesu budowy, aby upewnić się, że samochód produkcyjny spełni, a nawet przekroczy oczekiwania naszych klientów".
Podobnie jak wcześniejszy model R1R, Bohema wywodzi się z wyścigowych doświadczeń firmy Praga. Wiele zastosowanych w niej rozwiązań pochodzi wprost z samochodów wyczynowych, a kluczową cechą designu jest niska masa własna. Każdy element auta jest zoptymalizowany pod kątem zmniejszania masy.
Na przykład kabina mogłaby być znacznie wygodniejsza niż w dotychczasowych modelach Pragi (przeznaczonych tylko na tor), ale konstruktorzy wykonali ją z zaledwie 56 karbonowych elementów, dzięki czemu całość waży 34 kg. Celem konstruktorów było osiągnięcie ostatecznej masy gotowego auta, ale bez paliwa, na poziomie 986 kg.
Zastosowano zawieszenie typu pushrod z pasywnymi amortyzatorami i kolumnami umieszczonymi poziomo, co umożliwia maksymalne obniżenie auta. Koła współpracują z wahaczami i stabilizatorami wykonanymi z włókna węglowego. Zdecydowano się na 18-calowe felgi z przodu i 19-calowe z tyłu, a pół-wyczynowe opony Trofeo R dostarcza Pirelli. Jako opcja dostępne są zestawy kół 18-calowych, na które można nałożyć pełne slicki, jeśli auto ma służyć tylko na torze. Przednie hamulce karbonowo-ceramiczne bazują na 380-milimetrowych tarczach wyposażonych w 6-tłoczkowe zaciski.
Silniki pochodzą od Nissana GT-R. Japoński producent wysyła je do Wielkiej Brytanii, gdzie zakład tuningowy Litchfield wyposaża nowiutkie 3.8-litrowe V6 twin turbo w układ smarowania z suchą miską olejową. Takie rozwiązanie ma dwie zalety - silnik jest o 140 mm niższy oraz ma zapewnione pełne smarowanie nawet podczas jazdy z wysokimi przeciążeniami. Ponadto Litchfield wymienia turbiny, do których potem dokręcany jest dedykowany, tytanowy wydech. Maksymalna moc wynosi 700 KM przy 6800 obr./min., a moment obrotowy 725 Nm w zakresie 3000-6000 obr./min.
Silnik współpracuje z sześciobiegową, półautomatyczną skrzynią Hewland. Zastosowano w niej specjalne tryby ze skośnymi zębami oraz wewnętrzne wzmocnienia, aby zachować wytrzymałość na torze oraz wystarczającą gładkość pracy na drodze. Skrzynia wraz z silnikiem są zamontowane w specjalnej ramie pomocniczej, a nie przykręcone bezpośrednio do karbonowego podwozia, co także pozytywnie wpływa na jakość i wygodę jazdy.
Praga milczy na temat dokładnych osiągów auta. Na oficjalnej stronie producenta można wyczytać tylko tyle, że przyspieszenie do 100 km/h trwa “poniżej 2,3 s”, a prędkość maksymalna wynosi 300+ km/h. To i tak sporo zważywszy na bardzo agresywną aerodynamikę. Praga Bohema generuje aż 900 kg docisku przy 250 km/h, a jej kształt opracowano z wykorzystaniem tunelu aerodynamicznego identycznego jak te, z których korzystają zespoły Formuły 1.
Praga zadbała, aby ich nowy wóz drogowy miał choćby symboliczną praktyczność. Tuż przed tylnymi kołami znajdują się dwa niewielkie bagażniki, do których firma stworzyła specjalne pasujące kształtem walizeczki. Podobne rozwiązania spotykaliśmy już w przypadku takich uznanych firm jak Pagani czy McLaren F1. Wnętrze też nie jest całkowicie surowe. Część elementów pokrywa alcantara z efektownymi przeszyciami, a przełączniki i przyciski wykonano z litego karbonu.
Praga Bohema kosztuje 1,36 mln euro netto (niecałe 6 mln zł). Do 2027 roku powstanie tylko 89 takich aut, na pamiątkę zwycięstwa samochodu Praga w prestiżowym wyścigu długodystansowym 1000 Miles of Czechslovakia w 1933 roku (89 lat wstecz w momencie prezentacji). Czeski zakład jest w stanie produkować maksymalnie 20 aut rocznie, a pierwszy egzemplarz kliencki zostanie ukończony przed połową obecnego roku.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Design inspirowany Ferrari Daytona i wolnossące V12 - oto 12Cilindri, nowe super-GT od Ferrari.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Limitowana edycja zestawu do personalizacji Ducati Scrambler Icon bazuje na specjalnej wersji stworzonej na potrzeby Scrambler Next-Gen Tour.
Łącznie powstanie 450 sztuk Giulii i Stelvio Quadrifoglio z dopiskiem Super Sport.
28 maja poznamy wszystkie szczegóły pierwszego w historii zelektryfikowanego Porsche 911.
Alpenglow Hy4 to jeżdżące laboratorium dla przyszłych wyścigowych prototypów marki Alpine.
Caterham stworzy 85 sztuk modelu Seven 485 zanim wycofa ten wyjątkowy model z rynku europejskiego.
Produkcja silnika W12 ma się ku końcowi, ale Bentley ma już dla niego godne, hybrydowe zastępstwo.
Szef inżynierii Lamborghini podzielił się z mediami kontrowersyjną tezą na temat przyszłości marki.
Nowe BMW X5 M ma 625 KM pędzone na cztery koła i jeździ jak… podwyższone M5?
Defender otrzymał pakiet aktualizacji, w tym uproszczenie oferty, mocnego diesla i luksusowe fotele.
Większa moc, mniejsza masa i ulepszone zawieszenie mają pomóc BMW M4 CS rywalizować z Porsche 911.
Batur Convertible z silnikiem W12 jest trzecim modelem specjalnym Bentleya w ostatnich latach.
Volvo coraz mniej wspólnego ma ze Szwecją, ale ciągle uchodzi za premium.