Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Nowy hypercar Bugatti ma być znacznie bardziej ekstremalny niż pozostałe modele z silnikiem W16.
Zaprezentowany w 2020 roku jako futurystyczna wizja, Bugatti Bolide przez kilka lat ewoluował w najbardziej ambitny projekt od czasów pierwszego Veyrona. W 2021 roku ogłoszono, że trafi on do ściśle limitowanej produkcji jako typowo torowy potwór wyposażony w spalinowe W16. Obecnie trwa 3-letni program rozwojowy, którego koniec wyznaczono na rok 2024. Bolide zapowiada się naprawdę imponująco - szesnaście cylindrów i cztery turbiny będą napędzać wóz dużo lżejszy i bardziej wyczynowy niż wszystko co do tej pory wyjeżdżało z manufaktury w Molsheim. Każdy z 40 egzemplarzy Bolide będzie kosztował około 4 miliony euro. Teraz po raz pierwszy możemy zajrzeć do wnętrza nowego hipersamochodu Bugatti.
Kabina Bolide wypełniona wszechobecnym motywem litery “X” jest inspirowana samochodami wyścigowymi najwyższej klasy. Bugatti tak stworzyło nowy monokok Bolide, aby zaoferować pół-leżącą pozycję za kierownicą z wysoko umieszczonymi stopami. Zdejmowana kierownica w stylu wyścigowym została starannie dopracowana pod kątem ergonomii, aby zapewnić szybki i łatwy dostęp do ośmiu przycisków. Ani jeden element wnętrza nie pochodzi z Chirona, a nawet więcej - system klimatyzacji został stworzony specjalnie dla Bolide w celu zmniejszenia masy.
W trosce o jak najmniejszą masę i jej korzystny rozkład fotele Bugatti Bolide stanowią część monokoku, a reguluje się pozycję pedałów i kierownicy - to pierwsze Bugatti z takim rozwiązaniem. Wcześniej widzieliśmy już podobne fotele w hipersamochodach innych marek np. Ford GT czy Ferrari SP3 Daytona. Podobnie jak w niektórych samochodach wyścigowych, część pokrycia fotela jest zintegrowana z drzwiami, aby uzyskać jak najlepszy układ kabiny i ułatwić wsiadanie.
Podczas ostatnich etapów testów Bolide został poddany ocenie aerodynamicznej w warunkach rzeczywistych, gdzie oceniano jak zachowuje się z ekstremalnym przednim splitterem, tylnym dyfuzorem i regulowanym tylnym skrzydłem. Większość z tych komponentów została ukształtowana w symulacjach, więc dopiero teraz Bugatti ma pewność, że ich nowy hipersamochód sprawdzi się na torze i będzie przewidywalny dla kierowców o różnym poziomie umiejętności. Wszystko wskazuje na to, że samochód będzie oferował niespotykane w autach drogowych przeciążenia. Wstępne testy wykazały, że na zakrętach Bolide jest w stanie osiągnąć 2,5 G przyspieszenia bocznego.
To niesamowite, ale Bugatti chce zbliżyć się do absurdalnych liczb jakie przytoczono podczas prezentacji Bolide w 2020 roku. Masa własna ma nie przekroczyć 1450 kg - 200 kg więcej niż w pierwotnie zakładano - nawet pomimo ogromnej masy umieszczonego pośrodku silnika. Sam napęd musi być przystosowany do spalania paliwa RON 98, a nie 110-oktanowego jak w koncepcie, więc będzie rozwijał “skromne” 1600 KM zamiast 1850 KM. Moment obrotowy wyniesie 1600 Nm. Jeśli faktycznie Bugatti osiągnie takie parametry, stosunek mocy do masy będzie wynosił 1103 KM na tonę.
Tak niska masa jest możliwa tylko dzięki przełomowym technologiom jak druk 3D i biomimikra. Dobrym przykładem ich zastosowania są elementy montażowe elementów aerodynamicznych, których opatentowana konstrukcja jest podobna do kości. Elementy wydrukowane z tytanu mają cienkie ścianki zewnętrzne i skomplikowaną, pustą strukturę wewnątrz, co jest możliwe tylko przy wykorzystaniu technik addytywnej produkcji jaką jest druk 3D. Podobnie skonstruowane drążki zawieszenia są w stanie przenieść siłę do 3,5 tony mimo że same ważą tylko 100 gram. Tego typu drobnych rzeczy jest w Bolide bardzo dużo, chociażby malutkie turbowentylatory chłodzące przednie kompozytowe tarcze hamulcowe lub pojedyncze elementy struktury nośnej aerodynamiki.
Bolide, którego wcześniej widziano podczas testów na torze Paul Ricard we Francji, jedynie w niewielkim stopniu przypomina swoje drogowe rodzeństwo, a jego proporcje znacząco różnią się od Chirona. Co prawda pojawił się charakterystyczny dla Bugatti grill w kształcie podkowy, ale reszta nadwozia to całkowita nowość zaprojektowana z myślą o zmniejszeniu masy, poprawie aerodynamiki i chłodzenia. Z wysokością od ziemi wynoszącą zaledwie 995 mm, producent twierdzi, że projekt Bolide przypomina słynny samolot Bell X-1 pilotowany przez kapitana Charlesa 'Chucka' Yeagera, który jako pierwszy przełamał barierę dźwięku.
Z tyłu uwagę przykuwa ogromne skrzydło połączone z pokrywą silnika pionową płetwą poprawiającą stabilność przy wysokich prędkościach. Od razu widać także ogromny dyfuzor, światła LED i 400-milimetrowe slicki Michelin w specyfikacji jak dla bolidów LMDh. Dla porównania, Chiron jest wyposażony w tylne opony o szerokości 355 mm.
Sercem samochodu jest 8-litrowy silnik W16 z czterema turbinami generujący 1600 KM i 1600 Nm przenoszone na te ogromne opony. W przeciwieństwie do Chirona w Bolide wszystkie cztery turbiny mają pracować symultanicznie w trybie ciągłym, a przy tym silnik będzie się wyżej kręcił. Lżejszy i mocniejszy koncept miał rzekomo osiągać 100 km/h w 2,17 s i przekraczać 500 km/h, ale w aucie drogowym parametry te będą na pewno nieosiągalne. Ponadto koncept był w stanie przyspieszyć od 0 do 400 km/h i wyhamować do zera w 24,64 s, o 6,84 s szybciej niż oficjalnie najszybszy w tym momencie Koenigsegg Regera.
Aby jednostka napędowa wytrzymywała trudy sesji na torze, Bugatti zoptymalizowało magistralę olejową i chłodzenie silnika. Zmodernizowano także turbosprężarki, aby były bardziej wydajne przy wyższych obrotach. Trzy chłodnice doładowania pomagają utrzymać odpowiednią temperaturę pracy silnika, skrzyni biegów i mechanizmu różnicowego.
Najbardziej niesamowitym parametrem Bolide jest z pewnością masa na poziomie 1450 kg. Nie jest to łatwe osiągnięcie, gdyż sam zespół napędowy waży około 500 kg. Aby maksymalnie obniżyć masę, Bugatti zrezygnowało z chłodzenia typu woda-powietrze na rzecz chłodzenia typu powietrze-powietrze, wykorzystało tytanowe komponenty drukowane w 3D, a także wał napędowy z włókna węglowego, kute magnezowe koła i kabinę pozbawioną jakichkolwiek luksusów.
Zawieszenie wyścigowe typu pushrod z horyzontalnie umieszczonymi amortyzatorami da się obserwować przez otwory w przedniej masce. Aerodynamika także była jednym z priorytetów Bugatti, dlatego przy 320 km/h nadwozie Bolide wytwarza aż 1800 kg docisku na tylnej osi (na przedniej 800 kg). Wlot na dachu wykonano z materiału umożliwiającego zmianę jego kształtu, co Bugatti nazywa “powłoką morficzną”. Podczas jazdy z wysoką prędkością na powierzchni elementu pojawiają się wyżłobienia redukujące opór aerodynamiczny o 10%. Te wszystkie triki sprawiają, że Bolide w zakręcie potrafi wygenerować przeciążenie boczne 2.8 G.
Obecnie projekt Bolide wchodzi w ostatnią fazę 3-letniego procesu rozwoju. Pierwsze z 40 zaplanowanych na sprzedaż egzemplarzy wyjadą z fabryki w Molsheim w 2024 roku. Wstępna cena auta wynosi 4 miliony euro.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Design inspirowany Ferrari Daytona i wolnossące V12 - oto 12Cilindri, nowe super-GT od Ferrari.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Limitowana edycja zestawu do personalizacji Ducati Scrambler Icon bazuje na specjalnej wersji stworzonej na potrzeby Scrambler Next-Gen Tour.
Łącznie powstanie 450 sztuk Giulii i Stelvio Quadrifoglio z dopiskiem Super Sport.
28 maja poznamy wszystkie szczegóły pierwszego w historii zelektryfikowanego Porsche 911.
Alpenglow Hy4 to jeżdżące laboratorium dla przyszłych wyścigowych prototypów marki Alpine.
Caterham stworzy 85 sztuk modelu Seven 485 zanim wycofa ten wyjątkowy model z rynku europejskiego.
Produkcja silnika W12 ma się ku końcowi, ale Bentley ma już dla niego godne, hybrydowe zastępstwo.
Szef inżynierii Lamborghini podzielił się z mediami kontrowersyjną tezą na temat przyszłości marki.
Nowe BMW X5 M ma 625 KM pędzone na cztery koła i jeździ jak… podwyższone M5?
Defender otrzymał pakiet aktualizacji, w tym uproszczenie oferty, mocnego diesla i luksusowe fotele.
Większa moc, mniejsza masa i ulepszone zawieszenie mają pomóc BMW M4 CS rywalizować z Porsche 911.
Batur Convertible z silnikiem W12 jest trzecim modelem specjalnym Bentleya w ostatnich latach.
Volvo coraz mniej wspólnego ma ze Szwecją, ale ciągle uchodzi za premium.