Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Bugatti pokazało odrzucony projekt Chirona - wykonano jeden egzemplarz, który trafi na aukcję.
Nieczęsto się zdarza, aby producent samochodów prezentował jednostkowy, w pełni homologowany egzemplarz wersji, która finalnie nie doczekała się produkcji seryjnej. Jednak nie mówimy o zwyczajnym producencie samochodów, tylko o Bugatti. Oto Chiron Profilèe, samochód, który został anulowany ze względu na wysoki popyt na odmianę Pur Sport, choć zanim zapadła ostateczna decyzja, Bugatti wyprodukowało jeden w pełni sprawny egzemplarz.
Za kabiną znajduje się 1500-konny silnik 8.0 W16 wyposażony w cztery turbosprężarki. Przeniesienie napędu odbywa się za pośrednictwem dwusprzęgłowej skrzyni biegów dostarczanej przez Ricardo. Skrzynia różni się od tej ze zwykłego Chirona krótszymi o 15% przełożeniami. Dzięki temu Profilèe potrafi przyspieszyć do 100 km/h w 2,3 s - 0,2 s szybciej niż Chiron i 0,1 s szybciej niż jego odmiana SuperSport 300+. Do 200 km/h Profilèe dobija w 5,5 s, a jego prędkość została ograniczona do 380 km/h - to o 30 km/h więcej niż w Pur Sport, do czego zaraz dojdziemy.
Podwozie także ma ustawienia podobne jak w Pur Sport - 65% sztywniejsze sprężyny z przodu i 33% z tyłu. Tylne koła stoją pod 50% większym negatywnym kątem niż w normalnym Chironie - to najbardziej istotna zmiana wśród niezliczonych poprawek geometrii zawieszenia tej odmiany Bugatti.
Właściwie Profilèe różni się od Pur Sporta jedynie stylistyką, na którą składa się szereg niestandardowych elementów nadających temu modelowi wyrafinowany, unikalny design. Najbardziej widoczna zmiana to zastąpienie wysokiego skrzydła wersji Pur Sport mniejszym spoilerem typu ducktail. Dzięki temu linia auta jest bardziej płynna.
Spoiler wieńczy ten sam zmodyfikowany zderzak i dyfuzor, który widzieliśmy w Pur Sport. Stworzono go z myślą o generowaniu efektu uziemienia poprzez wysysanie ogromnych ilości gorącego powietrza jakie wytwarza 8-litrowa jednostka napędowa. Stałe, niskoprofilowe tylne skrzydło nie generuje aż takiego docisku jak w Pur Sport, dlatego można było podnieść limiter prędkości do 380 km/h.
Przedni zderzak, splitter i progi wersji Profilèe także pochodzą z Pur Sporta, tak samo jak nacinane przednie błotniki odprowadzające powietrze pod ciśnieniem z nadkoli. Dopasowano je do większego, zaokrąglonego grilla i dwóch powiększonych wlotów po bokach przedniego pasa.
Jedyny powstały egzemplarz Bugatti Chiron Profilèe pomalowano dedykowanym lakierem Argent Atlantique, do którego dobrano ciemnoniebieskie wykończenia elementów karbonowych i dolnych sekcji nadwozia. Specjalnie do tego auta stworzono też magnezowe felgi w unikalnym wzorze i kolorze pasującym do reszty wystroju.
Minimalistyczna kabina Chirona wyróżnia się czystą jakością wykonania, a nie kolejnymi ekranami LCD. Po raz pierwszy w Bugatti zastosowano misternie tkaną skórę na drzwiach, desce rozdzielczej i konsoli środkowej, której wzór kontrastuje z gładką skórą w innych częściach kabiny. Niewiele samochodów może się równać pod względem wykonania z Bugatti, między innymi dlatego każdy wyrób tej marki wart jest swojej wilomilionowej ceny.
A propos ceny, Bugatti Chiron Profilèe zostanie zlicytowany przez dom aukcyjny RM Sotheby’s 1 lutego 2023 roku. Część z wylicytowanej kwoty zostanie przeznaczona na cele charytatywne, a nie będą to małe pieniądze. Szacuje się, że jako one-off ten model uzyska wyraźnie wyższą cenę niż Chiron Pur Sport, którego każdy egzemplarz kosztował minimum 16 milionów złotych bez podatków. Czas przeszły jest tu odpowiedni - wszystkie sloty produkcyjne Pur Sporta zostały już zarezerwowane, a wielkość produkcji Chirona ma się zamknąć w 500 egzemplarzach.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Średni model w gamie Range Rovera zyskał niezbędne aktualizacje technologii i kosmetykę zewnętrzną.
Wyścigowy Glickenhaus 007 właśnie zyskał wersję drogową przeznaczoną dla klientów indywidualnych.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.