Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Większa moc i niższa masa sprawiają, że Sadair’s Spear to hardkorowa wersja Koenigsegga Jesko.
Sadair’s Spear. Brzmi jak imię stwora istniejącego tylko w greckiej mitologii, ale to pełna nazwa najnowszego i najbardziej absurdalnego modelu Koenigsegga. Nazwa pochodzi od imienia konia, na którym Jesko von Koenigsegg - ojciec Christiana - ścigał się w latach 70. Samochód należy do najbardziej ekstremalnych jakie opuściły szwedzką manufakturę. Bazuje na Jesko, ale ma bardziej rozbudowaną aerodynamikę i stworzono go z myślą o biciu rekordów na torze. Ma w tym pomóc niższa masa i podkręcony do 1625 KM silnik. Powstanie tylko 30 sztuk Sadair’s Spear, który z miejsca wskakuje na szczyt segmentu hipersamochodów, przed Ferrari F80, McLarena W1, Aston Martina Valkyrie i Mercedesa-AMG One.
“Standardowe” Jesko właściwie nie potrzebuje usprawnień w żadnym aspekcie. Ma odpowiednią moc (1600 KM), rozpędza się do absurdalnych prędkości (teoretycznie prawie 500 km/h w wersji Absolut) i generuje nieziemski docisk (do 1400 kg w wersji Attack). Mimo to Sadair’s Spear wchodzi głębiej w temat wycisku na torze, z designem bardziej agresywnym niż którakolwiek wcześniejsza odmiana Jesko. Z przodu ma ogromne kanały powietrzne, powiększone wycięcia w przedniej masce i zaktualizowane skrzela na nadkolach - wszystkie te zmiany, a także ogromne skrzydło i przeprojektowana podłoga, mają mocniej przyssać auto do nawierzchni.
Technicznie Sadair’s Spear jest w stanie wygenerować do 1765 kg docisku, ale czy wtedy wytrzymają opony Michelin Cup 2 - to inna sprawa. W każdym razie na torze model ten będzie zdolny do osiągania lepszych czasów niż Jesko Attack. Pomoże w tym nie tylko czysty docisk, ale też lepszy balans aerodynamiczny, usprawnione chłodzenie i masa zmniejszona o 35 kg. Koenigsegg Sadair’s Spear waży tylko 1385 kg.
Nie ma wątpliwości, że podwójnie doładowane V8 o mocy 1625 KM, z nowymi chwytami powietrza do dolotu i zmienionym mapowaniem, ma tu niebagatelną rolę. Potrafi błyskawicznie wkręcać się do 8500 obr./min. i generuje tę abstrakcyjną moc na paliwie E85, a równe 1300 KM na benzynie dostępnej na każdej stacji. Maksymalny moment obrotowy określono na 1500 Nm. Silnik współpracuje z opracowaną przez Koenigsegga skrzynią “Light Speed” z dziewięcioma biegami do przodu i zestawem sprzęgieł wielopłytkowych do błyskawicznych zmian przełożeń, nawet kilku naraz jeśli jest taka potrzeba.
Sadair’s Spear jest zbudowany wokół karbonowego monokoku, do którego przymocowano zawieszenie na podwójnych wahaczach przy wszystkich kołach. Nowością w tym modelu są elektronicznie sterowane amortyzatory Triplex typu pushrod, których charakterystyka jest skalibrowana ściśle pod użytek na torze. Standardem są aerodynamicznie ukształtowane karbonowe koła i ceramiczne hamulce, podczas gdy opony Cup 2 można wybrać jako opcję. Chociaż samochód ma prezentować swoje osiągi głównie w postaci czasów na torze, nadal jego prędkość maksymalna wynosi aż 360 km/h. Czas przyspieszenia do 100 km/h nie został ujawniony, ale z pewnością wynosi mniej niż 3 s.
Torowy klimat utrzymuje się we wnętrzu, gdzie widać ultralekkie karbonowe fotele z opcjonalnymi sześciopunktowym pasami. Z Jesko zostawiono między innymi wyświetlacz kierowcy na kolumnie kierownicy, system infotainment i kamerę cofania. Cena Sadair’s Spear nie jest znana, ale wielkość produkcji określono na 30 egzemplarzy. Według Christiana von Koenigsegga samochód ten “zaprojektowano do bicia rekordów”. Aż prosi się o próbę pobicia rekordowego czasu AMG One na Nürburgringu w kategorii samochodów produkcyjnych, ale czy Szwedzi są tym zainteresowani - czas pokaże.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Większa moc i niższa masa sprawiają, że Sadair’s Spear to hardkorowa wersja Koenigsegga Jesko.
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Z 1875-konnym V12 w modelu Aurora Zenvo ma ambicje wejść na poziom Koenigsegga. Produkcja w 2026.
BMW opracowało nowy, przyjazny środowisku kompozyt, który może być zastępstwem dla włókna węglowego.
Szlagier Dacii w ostatnich latach nie ma lekko. Czy niedawny lifting i nowe wersje silnikowe umocnią jego pozycję?
VW wreszcie spuszcza ze smyczy Golfa MK8 GTI i prezentuje torowo usposobioną wersję Edition 50.
Z okazji 30. rocznicy zwycięstwa w Le Mans, Lanzante tworzy samochód inspirowany kultowym F1 GTR.
Wersja specjalna Defender Trophy odnosi się do wielkiej tradycji Land Rovera w rajdzie Camel Trophy.
Twórcy Mercedesa CLK GTR i silników Pagani V12 wystartują restomodem Mercedesa 190E Evo II w N24.
Flagowe Corvette ZR1X już tu jest i ma dokładnie tak ogromną moc jakiej się spodziewaliśmy.
Ferrari prezentuje wersję specjalną 296 Speciale przeznaczoną dla bardzo wąskiej grupy odbiorców.
Dwa nowe “modele specjalne” GMA już czekają na sierpniowy debiut podczas Monterey Car Week.