BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Chevrolet naciąga definicję hipersamochodu twierdząc, że nowe ZR1X jest częścią tej motoryzacyjnej elity. Oczekiwany od dawna halo-model Corvette, który według przecieków miał się nazywać “Zora” ZR1, przynajmniej w kwestii mocy i osiągów rzeczywiście spełnia definicję hipersamochodu. Moc 1250 KM to wartość bijąca Ferrari F80, a deklarowane przyspieszenie i czas przejazdu na ćwierć mili to poziom Bugatti Chiron. Teraz model ten (oraz zwykłe ZR1) poddano próbie wokół Nürburgringu, gdzie amerykański wóz osiągnął bardzo dobry wynik, choć nie zbliżył się do rekordu AMG One.
Z czasem 6:49,275 wykręconym przez inżyniera dynamiki Drew Cattella, Corvette ZR1X dołączyła do ekskluzywnego grona torowych supersamochodów, choć do liderującego AMG One napędzanego silnikiem F1 straciła ponad 20 s. Samo to daje pojęcie jak imponującą rzecz stworzył Mercedes i jak dobre One ma osiągi na torze. Oczywiście Chevrolet różni się od hipersamochodu AMG tym, że nie jest stuprocentowo karbonowym monstrum stworzonym w ściśle określonym celu.
To Corvette, choć z 1250-konnym zelektryfikowanym napędem w oparciu o silnik V8. Według twórców jest to ultra-torowa wersja istniejącego samochodu sportowego/supersamochodu, i jako taka, Corvette robi niesamowite postępy. Ford będzie wściekły, że wyjęty praktycznie prosto z wyścigów Mustang GTD stracił do Vette ponad 3 sekundy, choć na jego niekorzyść przemawia różnica ponad 400 KM. ZR1X jest również o włos szybsza (mniej niż 0,05 s) od Porsche 911 GT3 RS, które ma około 700 KM mniej. Ciekawy jest też fakt, że normalne ZR1 bez elektrycznej przedniej osi wersji X wykręciło czas 6:50,763 (kierowca: Brian Wallace). To jedynie 1,5 s wolniej niż ZR1X dysponujący mocą większą o 188 KM. Swój czas 7:11,826 ustanowiła też Corvette Z06 z V8 o mocy 680 KM.
Mercedes-AMG GT Black Series: 06:48.047
Chevrolet Corvette ZR1X: 06:49.275
Porsche 911 GT3 RS: 06:49.328
Chevrolet Corvette ZR1: 06:50.763
Ford Mustang GTD: 06:52.072
Samochody nie były w całkowicie produkcyjnych wersjach, ale nie były też ogołoconymi ze zbędnej masy wydmuszkami na slickach. Zamontowano w nich obowiązkowe wyposażenie z zakresu bezpieczeństwa jak pałąk bezpieczeństwa, wyścigowy fotel z uprzężą i system gaśniczy. W zasadzie masa była nieznacznie większa względem aut, które otrzymują klienci. Czasy Corvette ZR1/X będą się liczyć do kategorii “prototypy/przedprodukcyjne”, ponieważ modele te nie są oficjalnie sprzedawane w Europie. Przejazdy wykonano na opcjonalnych oponach Michelin Pilot Sport Cup 2 R w autach wyposażonych w karbonowe koła, ceramiczne hamulce i pakiet ZTK.
Tak jak nazwa ZR1X wydaje się nieco rozczarowująca przy “Zorze” (miał to być hołd dla legendarnego inżyniera Corvette Zory Arkusa Duntowa), tak samo może rozczarować fakt, że model ten różni się od swoich słabszych braci jedynie poziomem mocy i osiągów. W wielu aspektach jest to ZR1 jakie znamy, a nie wypiekany w autoklawie, ręcznie dopieszczany kawałek egzotyki w stylu Pagani.
Z drugiej strony, ogromną zaletą ZR1X jest kontynuowanie tradycji Corvette bycia relatywną okazją cenową na tle rynku. Nie licząc spodziewanych marż dealerskich, w USA ten samochód ma kosztować poniżej 200 tys. dolarów (745 tys. zł). Moc i osiągi McLarena W1 za cenę podstawowego 911 Carrera T.
Jak Corvette ZR1X generuje całą tę moc? Cóż, nie jest to kręcące się pod niebiosa, ręcznie składane V12. Tak jak w zwykłym ZR1, mamy tu silnik V8 LT7 - 5,5-litrowe twin turbo DOHC o mocy 1079 KM. Technologia jest ta sama - największe turbiny w samochodzie produkcyjnym, system podtrzymywania ciśnienia w układzie doładowania i wiele innych. Jednak w ZR1X połączono ten motor z podkręconą wersją zelektryfikowanej przedniej osi z modelu E-Ray.
Przy przednich kołach pracuje dodatkowy silnik elektryczny zasilany z baterii 1.9 kWh umieszczonej w “kręgosłupie” samochodu. Nie ma fizycznego połączenia między przednią, a tylną (spalinową) częścią napędu. E-motor ma 190 KM i 197 Nm, o 26 KM więcej niż w E-Ray, ale różni się też możliwością wykorzystania większej energii z akumulatora w celu poprawy osiągów na torze podczas większej liczby okrążeń. Finalnie napęd ZR1X ma 1267 KM i 1320 Nm, co wystarcza na przyspieszenie do 96 km/h poniżej 2 s i pokonanie dystansu ¼ mili poniżej 9 sekund z prędkością końcową ponad 240 km/h. To poziom szybkości Chirona.
Nowe elementy napędu oznaczają też nowe “strategie energetyczne” posługując się językiem GM. Tryb Endurance daje stałe i powtarzalne osiągi napędu eAWD na dystansie w jakim auto pozbywa się całego zbiornika paliwa, podczas gdy Qualifying maksymalizuje osiągi na pojedynczym okrążeniu, na którym zużywa całą dostępną w baterii energię. Funkcja push-to-pass służy z kolei uwalnianiu pełnej mocy w krótkich, kluczowych momentach np. podczas wychodzenia z zakrętów przy aktywnym trybie Endurance.
Ogromna moc wymaga także ogromnej siły hamującej, aby móc szybko pozbyć się prędkości wywołujących palpitację serca, które z pewnością ten wóz może rozwinąć. DO tego służą 10-tłoczkowe zaciski Alcon na 420-milimetrowych tarczach z przodu i 6-tłoczkowe zaciski tylne. Zestaw ten umożliwia Corvette ZR1X generowanie przeciążenia do 1.9 G przy hamowaniu z 290 km/h do 190 km/h.
Opony i aerodynamika w ZR1X są identyczne jak w ZR1, tak samo nabywcy mogą wybrać torowy pakiet ZTK, więc mamy tu ogromne tylne skrzydło, lotki boczne zderzaka przedniego i lotki gurneya przy wylotach powietrza w miejscu, gdzie zwykle w Corvette jest przedni bagażnik. W cenie pakietu są też opony Michelin Pilot Cup 2R. Standardowe ZR1X “Touring” nie ma aż tak rozbudowanej aerodynamiki i jest wyposażone w opony Pilot Sport 4S. Podwozie w obu odmianach jest dokładnie takie samo.
Czy to jednak jest rzeczywiście hipersamochód? Zaryzykujemy twierdzenie, że surowe osiągi nie czynią z auta hipersamochodu. Tym samym Corvette ZR1X może trafić na dno koszyka, gdzie spoczywa już Ferrari F50 i Tesla Model S Plaid. Wewnętrzny przydomek “zlew kuchenny”, który podobno został nadany nowej Corvette, odnosi się do tego, że inżynierowie po prostu wrzucili tu wszystko czym dysponują pozostałe odmiany Corvette, przez co ostateczny skład jest daleki od egzotyki i okraszony stylistyką identyczną jak w ZR1. Do tego niestandardowa konstrukcja i mnóstwo dodatkowego osprzętu wywindowały masę auta do ponad 1800 kg z płynami, więc ZR1X nie jest tak lekka jak typowi przedstawiciele klasy hipersamochodów.
Hipersamochód czy nie, Corvette ZR1X to kawał niespotykanej mocy i inżynierii za niewiarygodnie korzystne pieniądze, więc daje niezłe value for money tak samo dobrze jak każda poprzednia topowa Corvette w historii.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
Porsche testuje poszerzony i wyposażony w ogromne skrzydło prototyp Tacyana. Pytanie tylko po co?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.