Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Prędkość na prostej to jedno, ale Koenigsegg Jesko potrafi też skręcać, co udowodnił na Laguna Seca.
Następca Koenigsegga Agery RS, niesamowity Jesko, pojawił się po raz pierwszy na salonie w Genewie w 2019 roku. Model ten jest rewolucją, bo zbudowano go na zmodernizowanej karbonowej platformie z nowym napędem i opracowaną własnymi siłami innowacyjną skrzynią biegów. Obecnie produkcja jest w toku, pierwsze egzemplarze trafiły już do nowych domów, a szwedzki producent nadal ma ambicje na kolejne rekordy. tym razem Christian i jego najmłodsze dziecko ustanowili najlepszy czas wśród samochodów produkcyjnych na torze Laguna Seca. Oficjalny pomiar wykonany przez firmę Racelogic to 1:24,86.
Koenigsegg pokonał inny niszowy hipersamochód - Czingera 21C - o sześć dziesiątych sekundy, przez co oficjalnie zdobył tytuł najszybszego seryjnego samochodu jaki pojawił się na kalifornijskim torze. Osiągnięcie jest tym bardziej imponujące, że ani zespół Koenigsegga, ani kierowca testowy Markus Lundh, nie zapoznali się wcześniej z tym konkretnym torem.
Do Stanów Koenigsegg zabrał model Jesko “Attack”, ale w przygotowaniu jest jeszcze wersja Absolut, której celem jest osiągnięcie jak najwyższej prędkości maksymalnej. . Choć marka nie ogłosiła jeszcze żadnych oficjalnych danych, to już wcześniej ujawniła, że celem dla Jesko Absolut jest prędkość 500 km/h - założyciel firmy Christian von Koenigsegg powiedział: "Nazwa Absolut pochodzi od faktu, że jest to absolutnie najszybszy Koenigsegg, jaki kiedykolwiek powstanie".
Źródłem napędu Jesko Absolut jest zmodernizowana jednostka 5.0 V8 twin turbo znana z innych modeli marki, ale podkręcona do 1600 KM i 1500 Nm momentu. Takie dane są możliwe do osiągnięcia tylko na etanolu E85, bo na benzynie 95-oktanowej silnik ma “tylko” 1280 KM. Firma nie podała żadnych deklarowanych osiągów poza docelową prędkością maksymalną, więc możemy tylko zgadywać, że Jesko będzie szybsze do 100 km/h niż Agera RS osiągająca 2,6 s. W napędzie nowego Koenigsegga roi się od niestandardowych rozwiązań i lekkich materiałów np. wał korbowy waży jedynie 12,8 kg i jest to element wykonany z pojedynczego kawałka stali. Redukcja masy poszczególnych elementów skrzyni korbowej ma na celu redukcję naprężeń i wibracji typowych dla silników wyczynowych z płaskimi wykorbieniami wału. Jednocześnie możliwe jest rozwijanie prędkości obrotowych rzędu 8500.
Jedną z najważniejszych cech Jesko jest nowa, dziewięciobiegowa przekładnia Light Speed Transmission (LST). Marka twierdzi, że jest ona zdolna do zmiany biegów “z prędkością bliską prędkości światła”, dzięki jednoczesnemu otwieraniu i zamykaniu sprzęgieł, co pozwala na niezauważalne, płynne przyspieszanie i zwalnianie. Dzięki systemowi wielosprzęgłowemu, funkcja UPOD (Ultimate Power On Demand) umożliwia skrzyni biegów przełączanie się na najbardziej efektywny bieg, w przeciwieństwie do skrzyni dwusprzęgłowej, która po drodze musi pokonać wszystkie biegi.
Kierowca prototypu Jesko, Markus Lundh, powiedział: "Dzięki płynnej zmianie biegów, czy to w górę, czy w dół, wszystko dzieje się znacznie szybciej. Nie ma żadnych opóźnień, jest bardzo czuły i zachowuje się dokładnie tak, jak chcesz".
Jesko pochodzi wprost od modelu Agera, więc wprowadzono w nim poprawki karbonowej wanienki, aby uczynić ją bardziej użyteczną. Jest ona teraz o 40 mm dłuższa i 22 mm wyższa, aby zapewnić pasażerom więcej miejsca na nogi, głowę i zapewnić lepszą widoczność, ale nadal charakteryzuje się najlepszą w branży sztywnością skrętną dzięki konstrukcji warstwowej z włókna węglowego i aluminium. Większy nacisk na praktyczność to także skrętna tylna oś zapewniająca lepszą zwrotność przy niskich prędkościach, a także zwinność przy wyższych.
Wnętrze wykonano ze skóry, alcantary, szkła i karbonu, a na kierownicy nazwanej “SmartWheel” kierowca ma dwa małe ekrany dotykowe, przez które steruje funkcjami audio, tempomatu i wysokością zawieszenia. Zminiaturyzowany układ hydrauliczny w zawiasach, identyczny jak w modelu Regera, pozwala niemal automatycznie sterować drzwiami auta.
Poza tym Jesko jest w stanie wygenerować aż 1000 kg docisku, którego spora część pochodzi z tylnego skrzydła, przedniego splittera i aktywnej aerodynamiki pod spodem. Standardem są lekkie, kute felgi aluminiowe na centralną nakrętkę, ale chętni mogą zamówić karbonowe felgi za odpowiednio dużą dopłatą.
Z kolei Jesko Absolut to kolejny wariant tego samego modelu, ale jego charakterystyka jest nieco inna. Tutaj przede wszystkim liczy się prędkość, więc wersja ta jest pozbawiona wielu elementów np. otworów na masce i “skrzeli” w błotnikach. Dodano za to wydłużony tył i osłony aerodynamiczne tylnych kół, więc model ten ma niewiarygodnie niski współczynnik oporu powietrza równy 0,278. Bugatti Chiron w najbardziej korzystnej wersji ma ten współczynnik na poziomie 0,36, a aktualny rekordzista - Agera RS - 0,33.
Opublikowane zdjęcia prototypu Jesko Absolut potwierdzają, że stracił on także charakterystyczne tylne skrzydło. Zamiast niego w tylnej części auta pojawiły się pionowe stateczniki mające pomagać utrzymać stabilność przy wysokiej prędkości. Ich dodatkowe zadanie polega na łagodzeniu turbulencji powietrza kierowanego na tylną krawędź auta, co pomaga uzyskać wspomniany współczynnik oporu na niskim poziomie.
Najważniejsza rzecz w tym aucie to prędkość maksymalna. Christian von Koenigsegg zadeklarował jedynie, że będzie to najszybszy Koenigsegg w historii, a po nim firma przestanie zajmować się kolejnymi rekordami prędkości. Poprzedni model - Agera RS - ustanowiła oficjalny rekord wynikiem 446 km/h. Potem był nieoficjalny przejazd Bugatti Chirona z prędkością 490 km/h, a ostateczną barierą jaka została do pokonania jest 500 km/h i taki cel założyli sobie konstruktorzy. Przekroczenie pół tysiąca kilometrów na godzinę w samochodzie seryjnym będzie z pewnością wielkim wydarzeniem.
Cena Koenigsegga Jesko zaczyna się od 2,3 mln funtów netto (12,7 mln zł) i powstanie tylko 125 sztuk tych aut.
Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Odkrywamy, co przyniesie 51. edycja kultowego kalendarza Pirelli, zwanego „The Cal”
Lamborghini Revuelto na okładce piętnastego wydania EVO Magazine – pożegnanie sezonu z superautem!
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Nowa stylizacja zewnętrzna i poprawa jakości - to główne cele dużego liftingu Tesli Model Y.
Poprzednie GT350 było produktem licencyjnym. Nowy model to prawdziwe Shelby i ma V8 o mocy 821 KM.
Piąta generacja Quattroporte wniosła włoską limuzynę na poziom pozwalający rywalizować z najlepszymi.
Niedoceniany w swoim czasie, dziś Lexus LFA urósł do rangi ikony współczesnej motoryzacji.
BMW M3 kolejnej generacji dostanie napęd elektryczny. Zauważono pierwsze muły testowe tego auta.
W oponie Primacy 5 Michelin dąży do zwiększenia żywotności i zmniejszenia wpływu na środowisko.
Na 2025 rok producent symulatora jazdy Assetto Corsa zapowiada nową wersję popularnej serii.
W mediach rządzą najdroższe warianty 911, tymczasem zwykła Carrera także ma mnóstwo do zaoferowania.
Na zakończenie długiej i barwnej ery niezależności Alpina wypuszcza topowe B8 GT o mocy 634 KM.
Jakość jazdy na równi z coupe i szybko składany dach - tym ma się wyróżniać nowy Vantage Roadster.
Po wielu latach TAG Heuer powraca jako oficjalny partner cyklu Formuły 1.
Impreza 22B udowadnia swą wartość w cywilu nawet jeśli nie jest prawdziwym modelem homologacyjnym.