Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Amerykański Czinger wypuścił nową wersję hypercara 21C podczas Monterey Car Week w Kalifornii.
Czinger 21C zaprezentowany w 2020 roku to bezkompromisowy hipersamochód rodem z Los Angeles, a jego nowa wersja V Max powstała, aby wycisnąć z tej konstrukcji jak najwięcej prędkości. Trwają już przygotowania do produkcji obu modeli - standardowego i V Max - a dostawy mają ruszyć od 2023 roku. Ambitni nowicjusze w segmencie hipersamochodów nie są wcale taką rzadkością, szczególnie w dobie przechodzenia na napędy elektryczne, ale jest kilka czynników wyróżniających Czingera na tle konkurentów.
Podobnie jak standardowy model, V Max jest napędzany przez system hybrydowy z bardzo mocnym silnikiem spalinowym na pierwszym planie. Moc systemowa samochodu 1250 KM robi wrażenie, ale jeszcze lepsze jest czerwone pole obrotomierza dopiero przy 11 000 obrotów. Tak duża moc pochodzi przede wszystkim z niemal wyścigowego silnika V8 o pojemności 2.88 l wspomaganego dwoma turbosprężarkami. Moc z V8 przenoszona jest na tylne koła poprzez zautomatyzowaną przekładnię manualną z siedmioma przełożeniami. Z przodu Czinger ma dwa motory elektryczne, po jednym na każde koło.
V Max różni się od standardowego modelu przede wszystkim z zewnątrz. Usunięto mu wszystkie elementy służące wytwarzaniu ogromnego docisku i wydłużono tylną partię nadwozia, aby lepiej przyspieszał i osiągał większą prędkość. Celem jest przekroczenie 452 km/h, co uplasowałoby Czingera na pozycji przed Koenigseggiem Agera RS i minimalnie za plecami rekordowego SSC Tuatara.
Jest to coś zupełnie przeciwnego niż standardowy 21C, który według producenta wytwarza aż 2500 kg docisku przy 320 km/h, a 615 kg przy prędkości zaledwie 160 km/h. Dla porównania nowe Porsche 911 GT3 RS wyposażone w gigantyczne tylne skrzydło potrafi wytworzyć 860 kg docisku przy 285 km/h.
Już McLaren w latach 90. udowodnił, że nowy na rynku supersamochód może się wyróżniać nie tylko silnikiem i osiągami, ale także układem kabiny. Czinger, który jest zaprojektowany, skonstruowany i produkowany w USA, wyznaje tę samą zasadę i oferuje kabinę w układzie 1+1 z pasażerem podróżującym za kierowcą jak w Renault Twizy. Według Amerykanów jest to optymalny układ dla aerodynamiki i rozkładu masy.
Nietrudno przewidzieć, że z taką mocą i masą (1151 kg na sucho, czyli gotowy do jazdy ma stosunek mocy do masy 1:1) Czinger 21C jest piorunująco szybki. Do 100 km/h przyspiesza w 1,9 s, manewr 0-300-0 zajmuje mu 13,8 s, a 0-400-0 powinien wykonać się w 27,1 s. To czas znacznie krótszy niż rekord 31,49 s Koenigsegga Regera ustanowiony w 2019 roku.
Aby dać próbkę swoich możliwości Czinger zabrał 21C na tor Laguna Seca i wykręcił nim czas 1:25,44, co jest rekordem aut produkcyjnych daleko przed poprzednim rekordzistą, McLarenem Senna.
W rozwoju swoich samochodów Czinger kładzie szczególny nacisk na wykorzystanie lekkich materiałów takich jak rozmaite kompozyty, aby osiągnąć maksymalną sztywność i lekkość. Wgłębiając się w konstrukcję auta można dostrzec wsporniki skrętne wykonane z karbonu i wydrukowane w 3D węzły, które razem składają się na konstrukcję przestrzenną podobną do dawnych struktur spawanych z rurek stalowych.
Technika druku 3D otwiera przed konstruktorami zupełnie nowe możliwości. Przede wszystkim produkcja elementów o skomplikowanym kształcie jest mniej czaso- i kosztochłonna. Można przy tym ograniczyć ilość materiału w mniej krytycznych punktach konstrukcji, co nadaje podzespołom estetyczny i organiczny wygląd. W Czingerze 21C uzupełnieniem sprytnych metod konstrukcyjnych są delikatne panele zewnętrzne z karbonu i proste wnętrze z pojedynczym wyświetlaczem przed kierowcą.
Czy kalifornijski startup wbije się klinem do stawki hipersamochodów jak wcześniej uczynił to Horacio Pagani i Christian von Koenigsegg? Na razie nie wiemy, ale chętnie dowiemy się jak ten samochód jeździ gdy pierwsze egzemplarze z planowanej serii 80 sztuk wyjadą na drogi, czyli na początku 2023 roku.
Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Władze Alpine sugerują, że ich nowy flagowy supersamochód może być zasilany wodorem.
Dostępność opon do Ferrari 288 GTO to problem, który Pirelli chce rozwiązać modelem P7 Cinturato.
Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Wkrótce Ioniq 6 N dołączy do elektrycznej gamy sportowych Hyundaiów obok znakomitego Ioniq’a 5 N.
Wraz z premierą Mercedesa-AMG CLE63 zakończymy spekulacje na temat źródła jego napędu.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Nowoczesne coupe Caterhama z elektryczną technologią Yamahy zakończy proces rozwojowy w 2025 r.
Mulliner to wersja specjalna dla klientów, którym zwykły Continental GT wydaje się zbyt pospolity.
RS5 następnej generacji zastąpi jednocześnie modele RS4 Avant i RS5 Sportback.
McLaren zapowiada premierę nowego hipersamochodu W1 - duchowego następcy F1 i P1.
Nasilają się plotki o powrocie na rynek Nissana Silvia opartego o elektryczną architekturę Alpine.
Toyota testuje Corollę GR na Nürburgringu, co wywołało lawinę spekulacji o przyszłości tego modelu.