Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Nowy hypercar Bugatti ma być znacznie bardziej ekstremalny niż pozostałe modele z silnikiem W16.
Zaprezentowany w 2020 roku jako futurystyczna wizja, Bugatti Bolide przez kilka lat ewoluował w najbardziej ambitny projekt od czasów pierwszego Veyrona. W 2021 roku ogłoszono, że trafi on do ściśle limitowanej produkcji jako typowo torowy potwór wyposażony w spalinowe W16. Obecnie trwa 3-letni program rozwojowy, którego koniec wyznaczono na rok 2024. Bolide zapowiada się naprawdę imponująco - szesnaście cylindrów i cztery turbiny będą napędzać wóz dużo lżejszy i bardziej wyczynowy niż wszystko co do tej pory wyjeżdżało z manufaktury w Molsheim. Każdy z 40 egzemplarzy Bolide będzie kosztował około 4 miliony euro. W związku z początkiem intensywnego programu testowego Bugatti opublikowało nowe informacje o tym projekcie.
Przy okazji rozpoczęcia kolejnej fazy testów, Christophe Piochon, prezes Bugatti Automobiles, powiedział: "Bolide to dla Bugatti zupełnie nowy grunt. Nigdy wcześniej nie udało się połączyć tak mocnego silnika z ultralekką konstrukcją, tworząc samochód torowy, który zapewnia osiągi na poziomie sportów motorowych. Niemal każdy element został przeanalizowany i przeprojektowany, aby Bolide był tak lekki, sprawny i niezawodny, jak wymagają tego nasze surowe normy. Kolejna faza rozwoju jest kamieniem milowym w tworzeniu samochodu, który przenosi filozofię Bugatti na nowy poziom.”
To niesamowite, ale Bugatti chce zbliżyć się do absurdalnych liczb jakie przytoczono podczas prezentacji Bolide w 2020 roku. Masa własna ma nie przekroczyć 1450 kg - 200 kg więcej niż w pierwotnie zakładano - nawet pomimo ogromnej masy umieszczonego pośrodku silnika. Sam napęd musi być przystosowany do spalania paliwa RON 98, a nie 110-oktanowego jak w koncepcie, więc będzie rozwijał “skromne” 1600 KM zamiast 1850 KM. Moment obrotowy wyniesie 1600 Nm. Jeśli faktycznie Bugatti osiągnie takie parametry, stosunek mocy do masy będzie wynosił 1103 KM na tonę.
Tak niska masa jest możliwa tylko dzięki przełomowym technologiom jak druk 3D i biomimikra. Dobrym przykładem ich zastosowania są elementy montażowe elementów aerodynamicznych, których opatentowana konstrukcja jest podobna do kości. Elementy wydrukowane z tytanu mają cienkie ścianki zewnętrzne i skomplikowaną, pustą strukturę wewnątrz, co jest możliwe tylko przy wykorzystaniu technik addytywnej produkcji jaką jest druk 3D. Podobnie skonstruowane drążki zawieszenia są w stanie przenieść siłę do 3,5 tony mimo że same ważą tylko 100 gram. Tego typu drobnych rzeczy jest w Bolide bardzo dużo, chociażby malutkie turbowentylatory chłodzące przednie kompozytowe tarcze hamulcowe lub pojedyncze elementy struktury nośnej aerodynamiki.
Bolide, którego wcześniej widziano podczas testów na torze Paul Ricard we Francji, jedynie w niewielkim stopniu przypomina swoje drogowe rodzeństwo, a jego proporcje znacząco różnią się od Chirona. Co prawda pojawił się charakterystyczny dla Bugatti grill w kształcie podkowy, ale reszta nadwozia to całkowita nowość zaprojektowana z myślą o zmniejszeniu masy, poprawie aerodynamiki i chłodzenia. Z wysokością od ziemi wynoszącą zaledwie 995 mm, producent twierdzi, że projekt Bolide przypomina słynny samolot Bell X-1 pilotowany przez kapitana Charlesa 'Chucka' Yeagera, który jako pierwszy przełamał barierę dźwięku.
Z tyłu uwagę przykuwa ogromne skrzydło połączone z pokrywą silnika pionową płetwą poprawiającą stabilność przy wysokich prędkościach. Od razu widać także ogromny dyfuzor, światła LED i 400-milimetrowe slicki Michelin w specyfikacji jak dla bolidów LMDh. Dla porównania, Chiron jest wyposażony w tylne opony o szerokości 355 mm.
Sercem samochodu jest 8-litrowy silnik W16 z czterema turbinami generujący 1600 KM i 1600 Nm przenoszone na te ogromne opony. W przeciwieństwie do Chirona w Bolide wszystkie cztery turbiny mają pracować symultanicznie w trybie ciągłym, a przy tym silnik będzie się wyżej kręcił. Lżejszy i mocniejszy koncept miał rzekomo osiągać 100 km/h w 2,17 s i przekraczać 500 km/h, ale w aucie drogowym parametry te będą na pewno nieosiągalne. Ponadto koncept był w stanie przyspieszyć od 0 do 400 km/h i wyhamować do zera w 24,64 s, o 6,84 s szybciej niż oficjalnie najszybszy w tym momencie Koenigsegg Regera.
Aby jednostka napędowa wytrzymywała trudy sesji na torze, Bugatti zoptymalizowało magistralę olejową i chłodzenie silnika. Zmodernizowano także turbosprężarki, aby były bardziej wydajne przy wyższych obrotach. Trzy chłodnice doładowania pomagają utrzymać odpowiednią temperaturę pracy silnika, skrzyni biegów i mechanizmu różnicowego.
Najbardziej niesamowitym parametrem Bolide jest z pewnością masa na poziomie 1450 kg. Nie jest to łatwe osiągnięcie, gdyż sam zespół napędowy waży około 500 kg. Aby maksymalnie obniżyć masę, Bugatti zrezygnowało z chłodzenia typu woda-powietrze na rzecz chłodzenia typu powietrze-powietrze, wykorzystało tytanowe komponenty drukowane w 3D, a także wał napędowy z włókna węglowego, kute magnezowe koła i kabinę pozbawioną jakichkolwiek luksusów.
Zawieszenie wyścigowe typu pushrod z horyzontalnie umieszczonymi amortyzatorami da się obserwować przez otwory w przedniej masce. Aerodynamika także była jednym z priorytetów Bugatti, dlatego przy 320 km/h nadwozie Bolide wytwarza aż 1800 kg docisku na tylnej osi (na przedniej 800 kg). Wlot na dachu wykonano z materiału umożliwiającego zmianę jego kształtu, co Bugatti nazywa “powłoką morficzną”. Podczas jazdy z wysoką prędkością na powierzchni elementu pojawiają się wyżłobienia redukujące opór aerodynamiczny o 10%. Te wszystkie triki sprawiają, że Bolide w zakręcie potrafi wygenerować przeciążenie boczne 2.8 G.
Obecnie projekt Bolide wchodzi w ostatni rok rozwoju. Pierwsze z 40 zaplanowanych na sprzedaż egzemplarzy wyjadą z fabryki w Molsheim w 2024 roku. Wstępna cena auta wynosi 4 miliony euro.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Mariusz Miękoś pokonuje Grzegorza Grzybowskiego w pierwszym wyścigu sezonu 2023 Wyścigowych Samochodowych Polski.
Nevera ma 1914 KM i mimo napędu elektrycznego zaliczamy go do czołówki "prawdziwych" samochodów.
Najbardziej ekstremalne Lamborghini Huracán okazuje się najbardziej użyteczne i sprawia dużo frajdy.
Otwieramy sezon razem z najwspanialszymi kąskami nieprzeciętnej motoryzacji.
Potężny pickup, który za nic ma sobie grawitację vs. równie gibka, ale jednak kobieta. Czy dogadają się ze sobą na 1000 km asfaltów, pól i bezdroży?
Zazwyczaj półśrodki typu X-Line cz Y-pakiet bywają mocnym nadużyciem ze strony producentów. Hyundai wybrał własną drogę.
Z okazji 75. urodzin Porsche samo sobie sprawiło prezent - elektryczny hipersamochód nowej generacji.
Na stulecie wyścigu 24h Le Mans Alpine przygotowało limitowaną edycję specjalną modelu A110 R.
Caterham chce zacząć erę napędów EV od zgrabnego sportowego coupe o współczesnej sylwetce.
Tesla Plaid ponownie jest najszybszym samochodem seryjnym z napędem elektrycznym na Nürburgringu.
Wzmocnione torowe SF90 otrzyma najbardziej agresywną aerodynamikę w historii drogowych Ferrari.
Nowy hypercar Bugatti ma być znacznie bardziej ekstremalny niż pozostałe modele z silnikiem W16.
Z okazji okrągłej rocznicy założenia firmy słynna tarcza Porsche otrzymała nowy design.
Golf R stał się mocniejszy niż kiedykolwiek - nowa limitowana do 333 sztuk wersja ma równo 333 KM.
Włoski startup chce wypuścić dwa nowe modele EV. Jeden z nich będzie konkurował z Porsche Taycan.
Dział SVO stworzył szybszą i bardziej muskularną wersję Range Rovera Sport z motorem V8.