Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Niemiecki tuner Pogea Racing wziął na warsztat nieprodukowanego już Mercedesa-AMG CLS63 Shooting Brake.
Pogea Racing na przestrzeni lat dał się poznać jako tuner wszelakich samochodów sportowych, a przez ich warsztat przeszła Alfa Romeo 4C czy McLaren 570S. Teraz przyszła kolej na Shooting Brake’a od Mercedesa, który w wersji AMG 63 ma dużą szansę zostać przyszłym klasykiem.
Tak jak wszystkie projekty od Pogea, Mercedes pomalowany jest w szary mat o nazwie “Stealth”, ma pozdejmowane wszystkie chromy, a w zamian wiele wykończeń z włókna węglowego. Nowe są poszerzenia progów, przedni i tylny zderzak i obudowy lusterek. Pokrywa silnika i dyfuzor też są przerobione pod ten projekt. Samochód jest obniżony o 25 mm i stoi na 20-calowych kołach z kutymi felgami robionymi na zamówienie. Prawdziwe atrakcje są pod maską.
Wyjeżdżając z fabryki silnik AMG 5.5 twin-turbo V8 miał 585 KM i 900 Nm - to więcej niż przyzwoity wynik. Po kuracji w Pogea silnik ma już 742 KM i aż 1115 Nm, a to przecież więcej niż najbardziej sportowy z obecnych AMG - GT Black Series. Dodatkowe 160 KM i 215 Nm uzyskano głównie dzięki większym turbosprężarkom “PR700”. Konieczne były zmiany w układzie chłodzenia i w oprogramowaniu skrzyni biegów, aby płynnie rozwijać tę moc. Przyspieszenie? Nie podano, ale Pogea twierdzi, że samochód rozpędza się do 326 km/h według GPS.
Obecny w tym modelu system HMI ostatniej generacji już nie jest najświeższy, ale tuner zrobił spore modernizacje także we wnętrzu auta dokładając panele z matowego karbonu. Njabardziej wartościowym elementem wnętrza jest jednak system audio z głośnikami znacznie lepszej jakości ukrytymi za fabrycznymi maskownicami. Cała reszta osprzętu audio jest upchnięta pod podłogą bagażnika. Pogea Racing nie podało ceny swojego pakietu dla tego dzikiego CLS63, ale nie wyobrażamy sobie jakiejś okazyjnej kwoty.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.