Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Na drodze myślcie bez przerwy jak rajdowcy. Bądźcie efektywni i bezpieczni - radzi Kajetanowicz.
Doświadczenie nauczyło mnie, że możesz mieć najlepiej przygotowane auto, najdokładniejszy opis trasy i być w idealnej formie. Samochód będzie słuchał każdego twojego polecenia. Wszystko może zaprzepaścić jednak zły dobór opon, jedynego elementu styku samochodu z drogą.
Motosport to nie tylko szybkie samochody i odważni kierowcy, którzy nie boją się pędzić na limicie po drogach, na których na co dzień nie można przekraczać „pięćdziesiątki”. Motosport, a w szczególności rajdy samochodowe, to strategia, która powstaje na długo przed tym, gdy stajesz na starcie pierwszego odcinka specjalnego. Lwią część czasu przeznaczonego na przygotowanie tej strategii pochłaniają właśnie kwestie związane z ogumieniem.
W rajdach jeden etap, na który składa się kilka odcinków specjalnych, może mieć długość nawet ponad 100 kilometrów. Do kolejnej wymiany opon jako załoga mamy do dyspozycji cztery założone na starcie i maksymalnie dwie w zapasie. Podczas kilku godzin rywalizacji na najwyższym poziomie wytrzymałości odpowiedni dobór opon może dać nam przewagę albo kosztować cenne sekundy lub nawet minuty. W świecie, w którym mgnienie oka decyduje o laurach lub porażce, nikt nie może sobie na to pozwolić.
Idealny wybór rzadko jest jednak możliwy. Warunki na trasach WRC zmieniają się notorycznie i diametralnie, nierzadko w ciągu kilkunastu minut. Nie raz zdarzyło się, że zaczynałem pętlę w pełnym słońcu, a kończyłem ją w strugach deszczu lub nawet śniegu. Opona może zaważyć o wszystkim. Od jej doboru zależy moje bezpieczeństwo i to, czy na mecie będę oblewał się szampanem, czy może zrobią to moi rywale.
Podczas każdej rundy mistrzostw świata mamy określony limit opon do wykorzystania. W jego skład wchodzą mieszanki o różnej twardości. Dopuszczona przez organizatorów liczba zazwyczaj mieści się w przedziale 26-30 sztuk i jest uzależniona od liczby sekcji w danym rajdzie. Na każdą z nich przypadają cztery opony. Mamy ogumienie twarde i miękkie, które dobieramy w zależności od warunków na trasie. Gdy pada deszcz, na asfalcie zakładamy opony przeznaczone na mokre warunki. Rywalizujemy na krótkich odcinkach, mających po 10-15 kilometrów, ale są też takie, które potrafią przekroczyć 40, i to do mnie przed startem należy decyzja, czy więcej możemy zyskać na krótszym, czy dłuższym „oesie”. Od tego zależy, w którym momencie docisnę, a tym samym zacznę doprowadzać oponę do granicy jej wytrzymałości, skracając jej żywotność. Choć wydaje się, że to tylko kawałek gumy naciągnięty na felgę, strategia związana z ich użyciem to nie tylko odpowiedni dobór, lecz także taktyka związana już z samym prowadzeniem auta na odcinku specjalnym.
Zawsze istnieje ryzyko złapania tak zwanego kapcia. Kiedy przebijemy oponę, stajemy z pilotem przed trudną decyzją: zmiana koła na odcinku specjalnym (co może oznaczać nawet 2 minuty straty) lub dojazd do mety, co grozi uszkodzeniem zawieszenia. Właśnie dlatego nazywamy opony czarnym złotem rajdów. Dla rajdowca to prawdziwy skarb, o który musi cały czas dbać i umiejętnie z niego korzystać. Ten, kto zrobi to najmądrzej, pokona rajd najszybciej.
Z biegiem lat motosport stał się idealnym poligonem doświadczalnym dla producentów opon. Dzięki danym, które zbieramy, doprowadzając opony do limitu wytrzymałości w różnych warunkach pogodowych, producenci mogą ulepszać ich „cywilne” wersje, z czego korzystamy później wszyscy. Ogumienie to jedyne cztery punkty styku naszego samochodu z nawierzchnią, od których zależy naprawdę wiele – zaczynając od trakcji, a na jak najkrótszej drodze hamowania kończąc. Odpowiednia opona w naszym samochodzie może uratować nam życie.
Świadomy dobór tego, co znajdzie się na felgach, a później dbałość o stan ogumienia to nasz obowiązek. Nie chodzi tylko o ich sezonową wymianę. Szczególnie przed długimi trasami i w ich trakcie warto kontrolować ciśnienie, co poprawi komfort prowadzenia auta, a przede wszystkim zwiększy bezpieczeństwo.
Takie podejście to wciąż jednak rzadkość. Jazda samochodem dla wielu jest jak mycie zębów. Czymś mechanicznym, rutynowym i niestety, często też bezmyślnym. Starty w rajdach nauczyły mnie, że jeśli nie zadbam o opony, jeśli ich dobrze nie dobiorę, później nie dogrzeję, a w trakcie nie zadbam o nie, by przetrwały do końca etapu, moje marzenie o dobrym wyniku skończy się razem z ich bieżnikiem. Takim strategiem powinien być każdy z nas na co dzień. Jeśli dobrze wybierzemy opony, będziemy sprawdzać ciśnienie i regularnie doglądać stanu bieżnika, osiągniemy nasz cel, którym jest bezpieczne dojechanie do obranej lokalizacji – często pewnie z naszymi pociechami na tylnej kanapie. Na drodze myślcie jak rajdowcy. Bądźcie świadomi, efektywni i bezpieczni. W każdych warunkach.
Ten materiał wraz wieloma innymi znalazł się na łamach drukowanego wydania EVO Magazine (01 lipiec-sierpień 2022). Wejdź na sklep.evomagazine.pl, gdzie znajdziesz wydania archiwalne, jak i najnowsze odsłony magazynu.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.
Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.
W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.
Większa moc i poprawione ustawienia wersji Final Edition mogą w końcu uwolnić pełny potencjał Supry.
Gama Lamborghini Temerario wkrótce rozrośnie się o kolejne warianty, także z RWD i większą mocą.
Niedawno pokazany supersamochód Alfy Romeo osiągnął 333 km/h podczas testów dynamicznych w Nardò.