Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Szybki Ford zmienił się analogicznie jak reszta gamy Focusa, choć bez aktualizacji podwozia i silników.
Właśnie poznaliśmy nową wersję Forda Focusa ST, którego dotknęły subtelne zmiany w wyglądzie i istotne aktualizacje oprogramowania multimediów. Lifting dotknął wszystkich odmian Focusa, choć my najbardziej zainteresowani jesteśmy wersją ST. Szybki hatchback nadal będzie dostępny z silnikiem benzynowym i diesla oraz ze skrzynią manualną lub automatyczną.
Zmiany stylistyczne najbardziej widać w przednim pasie Focusa. Światła LED są smuklejsze, a grill dopasowano do nowego, identyfikacyjnego wyglądu Fordów. Choć zmiany widać gołym okiem, tak naprawdę jedynymi nowymi elementami są światła i zderzak. Błotniki i maska są takie same jak wcześniej, choć umiejętnie wpasowane w ten nowy ‘look’.
Tylny pas trudniej odróżnić od wersji przedliftowej. Delikatne zmiany widać w zewnętrznych kloszach lamp, ale zderzak, spoiler i nakładki progowe są niemal niezmienione. Nowy dla ST jest za to lakier Mean Green, który widzieliśmy do tej pory w modelach Puma ST i Fiesta ST.
Kabina Focusa po liftingu jest bardziej multimedialna. Ford zrobił aktualizację ekranu dotykowego i zainstalował najnowszy system SYNC. Zniknął panel klimatyzacji, która teraz będzie obsługiwana dotykowo. Pozwoliło to zredukować liczbę fizycznych przycisków i wygospodarować miejsce dla ładowarki indukcyjnej dla smartfonów.
Wszystkie Focusy ST zostaną wyposażone w nowe fotele Ford Performance, w miejsce świetnych Recaro sprzed liftu. W kabinie będzie więcej kontrastowych przeszyć, które dodają nieco sportowego pazura wnętrzu Forda.
Producent nie podał informacji o zmianach w podwoziu nowego Focusa ST, ale znamy już specyfikację silnikową. Podstawą będzie 2.3-litrowa jednostka Ecoboost połączona z 6-biegowym manualem. W opcji pozostanie skrzynia automatyczna 7-biegowa, ale to nie ten sam zestaw dwusprzęgłowy co w Pumie ST. Tutaj wybierak skrzyni będzie w formie małego pokrętła z możliwością manualnej zmiany łopatkami za kierownicą. O moc na poziomie 280 KM dba turbosprężarka twin-scroll, a o trakcję elektroniczna szpera na przedniej osi.
Nadal do wyboru będzie także diesel o mocy 190 KM i nadwozie kombi, ale szczegółowych specyfikacji europejskich jeszcze nie znamy. Za oceanem Focus ST zyska kilka fajnych dodatków, jak adaptacyjne zawieszenie, 19-calowe koła i tryb Race, ale nie wiemy czy którykolwiek z tych elementów będzie można nabyć w Polsce. Odświeżony Ford Focus ST trafi do salonów sprzedaży w połowie 2022 r. Ceny bazowych wersji powinny wynosić mniej więcej 135-140 tys. zł, ale na potwierdzenie tych danych musimy poczekać do czasu opublikowania polskiego cennika.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.
Pod koniec roku poznamy nowe Porsche Cayenne EV wyposażone w technologię ładowania indukcyjnego.
Nowa strategia VW zakłada oznaczanie elektrycznych modeli nazwami, które klienci znają i lubią.
Widzicie tu nowy język stylistyczny Audi, a przy okazji zapowiedź sportowego samochodu przyszłości.