Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Sieć szybkich ładowarek Tesli od zawsze zarezerwowana była tylko dla użytkowników amerykańskiej marki, ale w końcu może się to zmienić.
W Niderlandach ruszył pilotażowy program udostępnienia słynnych Superchargerów także innym użytkownikom samochodów elektrycznych. Imponująca sieć szybkich i niezawodnych ładowarek rozsianych po całej Europie powoduje zazdrość wszystkich tych, którzy nie mogli pozwolić sobie na Teslę, ale pojawiły się pierwsze sygnały o chęci udostępnienia tych punktów dla szerszego grona odbiorców.
W tym momencie Tesla ma plan udostępnić dziesięć wybranych punktów ładowania niderlandzkim kierowcom elektryków. Kraj wybrano nieprzypadkowo, bo Niderlandy mają drugi w Europie najwyższy udział samochodów elektrycznych w ogólnej sprzedaży nowych aut. Tesla zamierza ściśle monitorować udostępnione ładowarki, by nie szykanować własnych klientów i zawsze zapewniać im najwyższy priorytet. Tłumy przy portach nie powinny dotykać właścicieli Tesli, no chyba że tak dużo ich się znajdzie akurat w jednym miejscu.
System będzie działał za pośrednictwem aplikacji Tesla, podobnie jak inne sieci ładowania, a taryfy będą wyższe w porównaniu z klientami samochodów Tesla. Obecnie klienci Tesli są obciążani dwoma różnymi stawkami w zależności od prędkości ładowania, przy czym punkt przejścia na wyższą taryfę wynosi powyżej 60 kW.
Wszystkie Superchargery są w stanie ładować auta prądem do 150 kW, a powoli wdrażane są nowe ładowarki V3 o mocy ładowania do 350 kW. To wciąż więcej niż może dziś przyjąć jakikolwiek samochód.
Superchargery mogą być udostępnione wszystkim tym, którzy mają w samochodach gniazda typu CCS. Ten typ gniazd stał się nieoficjalnym standardem u wszystkich europejskich producentów z Daimlerem, Fordem, Volkswagenem i BMW na czele.
Tesla na razie nie podała czy cała sieć ponad 20 000 Superchargerów będzie kiedykolwiek udostępniona także dla innych użytkowników elektryków. Mimo to mamy nadzieję, że czasy oczekiwania aż Nissan Leaf naładuje się na MOP-ie autostrady z ładowarki 50 kW podczas gdy obok stoją puste, szybkie Superchargery zbliżają się do końca.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Średni model w gamie Range Rovera zyskał niezbędne aktualizacje technologii i kosmetykę zewnętrzną.
Wyścigowy Glickenhaus 007 właśnie zyskał wersję drogową przeznaczoną dla klientów indywidualnych.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.