Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Toyota GR Yaris dostanie nowe, bardzo interesujące opcje. No, tak jakby, bo pakiet Aero Performance zapowiedziano na razie tylko dla Japonii i nie wiadomo co z innymi rynkami. Start sprzedaży wyznaczono na 1 października.
Opcja ta była wcześniej zapowiadana przez Toyotę. Na początku roku, na salonie w Tokio, marka pokazała prototyp Aero Package wraz z informacją, że “ulepszony GR Yaris” z pakietem aero pojawi się w późniejszym terminie. Teraz znamy już wszystkie szczegóły i, jak to często bywa w Japonii, jest to coś więcej niż tylko aerodynamika i dodatkowe otwory wentylacyjne.
Zacznijmy od tego co widać. Jest skrzydło, otwory w nadkolach, wlot na masce i przedni spoiler, które razem składają się na rzeczony pakiet. Maska jest co prawda z aluminium, a nie z włókien węglowych jak w Yarisie GRMN, ale ma podobny kształt i zaprojektowano ją w celu lepszego odprowadzania ciepła z komory silnika. Przedni spoiler, choć niewielki, pomaga redukować siłę unoszącą, a otwory w nadkolach uwalniają ciśnienie powietrza z okolic kół.
Od spodu Yaris zyskał nową osłonę zbiornika paliwa, która poprawia przepływ powietrza. Bezpośrednią inspiracją w tym zakresie był wyścigowy GR Yaris M startujący w Super Taikyu. To prototypowa, centralnosilnikowa wersja Yarisa z nowym silnikiem G16E.
Regulowane tylne skrzydło nad szybą pomaga stabilizować samochód, szczególnie podczas hamowania. Ma ono dwa podstawowe ustawienia regulowane ręcznie: mały docisk i duży docisk. Otwory w tylnym zderzaku służą zmniejszeniu oporów powietrza, konkretnie chodzi o redukcję “efektu spadochronu”. Zmiana ta wynika z doświadczenia w Super Taikyu gdzie wyścigowe Toyoty gubiły tylne zderzaki.
Najbardziej przygnębiającym aspektem nowego GR Yarisa jest fakt, że w tym momencie w Polsce kosztuje on, bez opcji, 227 900 zł, ale w Japonii kwota ta jest dużo mniejsza. Bogata odmiana RZ z automatem i opisywanym pakietem kosztuje w przeliczeniu niecałe 143 tys. zł. Z manualem jeszcze mniej - 134 tys. zł. Podstawowe modele RC zaczynają się od niecałych 100 tys. zł za wersję z manualem i 108 tys. zł z automatem. Niebywałe.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.
Pod koniec roku poznamy nowe Porsche Cayenne EV wyposażone w technologię ładowania indukcyjnego.
Nowa strategia VW zakłada oznaczanie elektrycznych modeli nazwami, które klienci znają i lubią.
Widzicie tu nowy język stylistyczny Audi, a przy okazji zapowiedź sportowego samochodu przyszłości.
Porsche Boxster i Cayman latami stanowiły benchmark aut sportowych, ale ich historia dobiegła końca.