Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Czy GR GT3 tylko koncept, a może zapowiedź nowości wśród wyścigowych jak i drogowych modeli Toyoty?
Japoński gigant ujawnił swoje plany na nadchodzący salon w Tokio. Potwierdzony jest debiut dwóch nowości spod submarki Gazoo Racing, co podkreśla pozycję Toyoty w świecie rajdów jak i wyścigów długodystansowych. Jedną z nowości będzie bardziej ekstremalna wersja Yarisa GR, a drugą - GR GT3 Concept, który jest pomysłem na nowy samochód klasy GT3.
To jest interesujące nie tylko dlatego, że nadchodzi nowa wyścigówka Toyoty, ale oznacza też potencjalną wersję drogową, która jest obligatoryjnym elementem uzyskania homologacji w klasie GT3.
Toyota ma w gamie dwa tylnonapędowe modele sportowe - GR Supra i GR86, ale ten koncept nie bazuje na żadnym z nich. Zdjęcie poglądowe ujawnia, że sylwetka tego auta bardziej przypomina o wiele droższe auta GT z długą maską i bardzo cofniętą kabiną, jak nie przymierzając, AMG-GT.
Tył auta wygląda szczególnie ciekawie, bo pod ogromnym skrzydłem jest jeszcze agresywny spoiler zintegrowany z nadwoziem, który ogranicza widoczność do tyłu. Delikatnie zachodzi on na boki auta przywodząc na myśl Alpine A110 lub nawet Mazdę RX-7 FD.
Przyjrzyj się uważnie, a dostrzeżesz wiele elementów aerodynamicznych typowych dla klasy GT3, takich jak wysokie tylne skrzydło i otwory dekompresyjne przednich nadkoli. Biorąc pod uwagę, że jest to zaledwie samochód koncepcyjny, wygląda na to, że styliści Toyoty nie powstrzymali się przed dopracowaniem niektórych elementów właściwej sylwetki auta.
Czy zaowocuje to kolejnym nowym samochodem sportowym w gamie Gazoo Racing? Rozważania na temat wprowadzenia przez Toyotę czwartego modelu GR do gamy nie są nowe, ale generalnie wskazywały one na restart kultowego i wyposażonego w centralny silnik MR2. Ten większy koncept z silnikiem z przodu i napędem na tylne koła znacznie się od niego różni, a biorąc pod uwagę jego dość wyraźną sylwetkę i większe wymiary, raczej nie zastąpi ani Supry, ani GR86, choć musimy poczekać i zobaczyć, aż samochód zostanie ujawniony w całości, aby mieć lepsze wyobrażenie.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Nevera ma 1914 KM i mimo napędu elektrycznego zaliczamy go do czołówki "prawdziwych" samochodów.
Najbardziej ekstremalne Lamborghini Huracán okazuje się najbardziej użyteczne i sprawia dużo frajdy.
Otwieramy sezon razem z najwspanialszymi kąskami nieprzeciętnej motoryzacji.
Inspirowany technologią Formuły 1 AMG One pobił rekord toru Monza w kategorii aut produkcyjnych.
Od dekad nie ma konkurencji i jest synonimem braku konieczności udowadniania czegokolwiek. Od teraz - z nienachalną personalizacją.
Od sezonu 2026 zielone bolidy Aston Martina będą wyposażone w kompletne układy napędowe Hondy.
Ledwo poznaliśmy nowe BMW M2, a już w fazie testów jest jego wersja rozwojowa CS.
Do walki z Bentleyem i Ferrari Aston Martin wystawia nowy model DB12 o mocy 680 KM.
Po 50 latach produkcji Caterham Seven wkracza w zupełnie nieznany sobie obszar bezemisyjnego napędu.
Nowa seria 5 ma bliźniaka w postaci elektrycznej limuzyny i5 M60, której moc przekracza 600 KM.
BMW serii 5 ósmej generacji dostało zupełnie nowy wygląd, napędy i wnętrze inspirowane serią 7.
Pieniądze liczą wszyscy, ale koncerny motoryzacyjne chyba zwłaszcza. Przed nami ostatnie kilkanaście miesięcy produkcji Koleosa. Był zbyt dobrą ofertą?
Czy 2,5-tonowy pikap o mocy niecałych 300 KM może dać frajdę z jazdy? Będziecie zaskoczeni…
Czy z założenia miejski Jazz sprawdzi się także w odległej trasie?
Nevera ma 1914 KM i mimo napędu elektrycznego zaliczamy go do czołówki "prawdziwych" samochodów.
Na tegorocznym Konkursie Elegancji w Villa d’Este BMW zaprezentowało unikalnego shooting brake’a.