Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Toyota zleciła specjalistom z Yamahy dostosowanie jednostki V8 2UR-GSE do zasilania ciekłym wodorem.
Yamaha oprócz motocykli i instrumentów muzycznych zajmuje się także budową silników i wszelkimi pracami inżynieryjnymi związanymi z ich konstruowaniem. Japończycy zaprezentowali niedawno przerobiony silnik 2UR-GSE, czyli V8 od Toyoty, który pracuje na ciekłym wodorze. W naturalny sposób takie paliwo całkowicie eliminuje szkodliwą emisję dwutlenku węgla. Tym samym mamy dowód, że tradycyjny silnik spalinowy także może być neutralny węglowo dla środowiska, nawet jeśli to duże V8.
Projekt został zlecony przez Toyotę, która obecnie wykorzystuje wolnossący silnik V8 Yamahy w swoich coupe RC F i LC. Wraz z innymi japońskimi producentami: Mazdą, Subaru i Kawasaki, te pięć firm połączyło siły w badaniach i pracach rozwojowych tego typu jednostek, przemawiając do tych, którzy chcą zachować charakter i wrażenia z jazdy z silnikami spalinowymi, bez związanego z tym śladu węglowego.
Konwersja takiego V8 na wodór nie jest skomplikowaną operacją. Trzeba zaadaptować głowice, system wtryskowy i cały układ paliwowy na pracę z wodorem, a poza tym należy zmodyfikować też dolot i wydech. Te dwie ostatnie rzeczy są prawdopodobnie najważniejsze, bo silnik zasilany wodorem zupełnie inaczej “oddycha”. Yamaha przerobiła dolot tak, by zimne powietrze dochodziło po zewnętrznej stronie głowic, a pomiędzy nimi stworzyła unikalny wydech 8w1 - odwrotnie niż w klasycznym silniku spalinowym, gdzie dolot zwykle jest na wierzchu, a wydech idzie od zewnętrznych boków w dół i do tyłu. Rozwiązanie Yamahy pozwoliło uzyskać unikalny dźwięk (bardzo adekwatne w przypadku firmy produkującej sprzęt muzyczny), ale i odpowiednią wydajność.
Moc i moment obrotowy jedynie nieznacznie się zmniejszyły - 450 KM przy 6800 obr./min. to tylko 20 KM mniej niż ten sam silnik generuje na benzynie w modelu RC F. Moment obrotowy wynosi 525 Nm przy 3600 obr./min., czyli zaledwie 5 Nm mniej niż we wspomnianym Lexusie. Niezależnie od paliwa ten silnik nie był tworzony z myślą o nadzwyczajnych osiągach, a raczej o doskonałej czułości na gaz i precyzji jego dozowania.
Takeshi Yamada, pracownik Centrum Badań Technicznych i Rozwoju Yamaha, tak skomentował ten projekt: "Zacząłem dostrzegać, że silniki wykorzystujące wyłącznie wodór jako paliwo mają bardzo przyjemną, łatwą w obsłudze charakterystykę pracy. Silniki wodorowe mają wrodzony przyjazny charakter, który sprawia, że są łatwe w użyciu nawet bez uciekania się do elektronicznych systemów wspomagania jazdy. Każdy, kto przyjechał na jazdę próbną prototypem samochodu, zaczynał nieco sceptycznie, ale na koniec wychodził z niego z wielkim uśmiechem na twarzy. Kiedy to obserwowałem, zacząłem wierzyć, że w charakterystyce silników wodorowych tkwi rzeczywiście ogromny potencjał, a samo paliwo to coś więcej niż tylko substytut benzyny.”
Główny problem z technologią zasilania tradycyjnych silników wodorem to emisja szkodliwych substancji innych niż dwutlenek węgla. Jedną z nich jest podtlenek azotu, który sam w sobie jest gazem cieplarnianym. Ratunkiem mogłaby być technologia oczyszczania spalin podobna do tej, jaką zastosowano przy nowoczesnych silnikach diesla. W połączeniu z szybko postępującym rozwojem produkcji czystego ciekłego wodoru - Zielony Wodór jest również wykorzystywany do produkcji paliw syntetycznych - wizja stworzenia prawdziwie zeroemisyjnego silnika spalinowego może być bliższa rzeczywistości niż nam się teraz wydaje.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.
Mercedes CLA przeszedł lifting, a w gamie pojawiły się zaktualizowane wersje napędowe AMG.
Kobiety przejęły Tor Łódź! Za nami 6 edycja wydarzenia organizowanego przez Fastline Racing Academy.