Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Od 2035 roku nie kupimy nowego auta spalinowego w Unii Europejskiej. Czy to zwiastuje czarną kartkę w kalendarzu dla petrolheadów?
Stało się - decyzja zapadła. Od 2035 roku nie będzie już możliwości zakupu nowego pojazdu niewyposażonego w silnik elektryczny. Spokojnie, wciąż mówimy również o hybrydach, które obok elektryków stanął się naszym chlebem powszednim. Czy to aż tak złe? Przywykliśmy już, że coraz więcej wspaniałych hybryd podbija nasze serca, z elektrykami jest nieco gorzej, ale producenci również dwoją się i troją, aby proponować klientom coś, co spełni ich oczekiwania i zadba o planetę. O sensowności elektryków, zawiłościach dookoła ich produkcji i wprowadzaniu na rynek, w Moto Stories była już mowa kilkukrotnie.
Wielka Brytania poszła krok dalej i już pięć lat wcześniej będzie blokowała możliwość sprzedaży nowych aut spalinowych. Czy to kierunek słuszny? Prezes BMW czy dyrektorzy Renault i Stellantis zadają dwuznaczne pytania i proszą o głos rozsądku. To przełomowe wydarzenia w sprawie dbania o planetę poprzez elektryfikację aut, bo wątpliwości mają osoby decyzyjne stojące za gigantycznymi koncernami. Czy motoryzacja elektryczna zastąpi w pełni tę, którą znamy dziś? Czy będzie tylko jej skutecznym uzupełnieniem?
Czy dealerzy będą mieli place pełne „ekologicznych” aut? Proces ten powinien przecież zacząć się już dużo wcześniej. Czy jesteśmy gotowi dziś wprowadzić elektryczne pojazdy dla wojska, do odległego transportu czy np. zastąpić klasyczne karetki pogotowia ratunkowego zeroemisyjnymi odpowiednikami? Taksówka czy pojazdy kurierskie na miasto - świetne rozwiązanie, jako uzupełnienie modelowej gamy. Ponadto producenci budują auta o zasięgu globalnym. Azja i USA to trzonowe dla nich rynki i ciężko dziś wyobrazić sobie ortodoksyjnego farmera, który porzuci swojego pickupa na farmie i przesiądzie się do elektryka. Co z gigantycznymi koncernami produkującymi części mechaniczne, elementy do silników spalinowych?
Elektryfikacja budzi mnóstwo pytań, a wciąż daje niewiele odpowiedzi, szczególnie, że same pojazdy nie są pozbawione wad, na czele z niewielkimi zasięgami czy wciąż średnio rozwiniętą infrastrukturą drogową, jeśli chodzi o ładowarki. Czy parlament europejski nie traktuje nas trochę jak króliczków doświadczalne? O tych aspektach dyskutują prowadzący podcastu Moto Stories - Patryk Mikiciuk, Łukasz Kamiński i Kacper Majdan. Partnerem nagrania realizowanego przez Voice House jest EVO Magazine Polska.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Średni model w gamie Range Rovera zyskał niezbędne aktualizacje technologii i kosmetykę zewnętrzną.
Wyścigowy Glickenhaus 007 właśnie zyskał wersję drogową przeznaczoną dla klientów indywidualnych.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.