Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
W tym momencie trwają spekulacje czy kolejna generacja Mazdy MX-5 będzie miała napęd hybrydowy, elektryczny czy jakiś inny. Tymczasem elektryczna konwersja typu “plug and play” dla klasycznej MX-5 od Electrogenic daje nam wskazówkę jak jeździ kultowy roadster bez dwuwałkowego silnika, za to z baterią i e-motorem pod maską.
Jak zwykle w takich konwersjach, wygląd zewnętrzny pozostał prawie bez zmian. Przeróbka dotyczy głównie tego co pod spodem, a pierwsze pytanie jakie się nasuwa dotyczy masy auta. O tyle dobrze, że MX-5 od Electrogenic waży w okolicach 1100 kg, więc jedynie o 100 kg więcej niż oryginalna “Miata”. Rozkład mas pozostał identyczny jak w wersji spalinowej.
Polepszył się za to stosunek mocy do masy, i to o solidne 21 procent. MX-5, szczególnie wczesne wersje, nigdy nie słynęły z niesamowitych osiągów, więc ten egzemplarz z mocą 162 KM i momentem obrotowym 310 Nm może być odbierany jako nadzwyczaj szybki. Sprint 0-60 mph (0-96 km/h) trwa tylko 6 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 185 km/h. Natychmiastowy moment obrotowy powinien, według Electrogenic, sprawić, że MX-5 będzie „bardziej skora do zabawy niż kiedykolwiek”, przy czym zachowa „naturalną reakcję przepustnicy”.
Bateria ma pojemność 42 kWh, a ogniwa rozłożono po części w komorze silnika, po części w miejscu gdzie wcześniej był zbiornik paliwa. Wnętrze i bagażnik, ciasne jak przystało na oryginalną Miatę, pozostało niezmienione. Silnik elektryczny umieszczono przy tylnej osi, a gdy nie korzysta się z pełnych 162 KM, na jednym ładowaniu elektryczna MX-5 potrafi przejechać do 240 km. Co istotne, według Electrogenic jest to “realny” zasięg. Energię można uzupełnić poprzez złącze szybkiego ładowania CCS w godzinę. Auto jest wyposażone w moduł hamowania regeneracyjnego wspomagający standardowe hamulce cierne.
Opracowana przez Electrogenic jednostka sterująca napędem umożliwia wybór trybów jazdy, z ustawieniem „Eco” maksymalizującym zasięg i „Sport” poprawiającym reakcję na gaz. Poziom hamowania regeneracyjnego jest również zależny od trybu jazdy.
Steve Drummond, dyrektor generalny Electrogenic, opisuje osiągi MX-5 po konwersji jako „delikatnie poprawione”, dodając że “dzięki natychmiastowemu momentowi obrotowemu radość z jazdy tylnonapędową Mazdą MX-5 jest bardziej przystępna niż kiedykolwiek wcześniej”.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
Po sześciu latach oczekiwania hybrydowy hipersamochód Aston Martin Valhalla wchodzi do produkcji.
Pół-wyczynowy Mustang GTD osiągnął czas poniżej 7 minut na Nürburgringu, ale stać go na więcej.
Fundusz CYVN Holdings z Abu Zabi przejmuje dział samochodów drogowych McLarena.
Pamiętacie, że jeszcze istnieje? Leon - i to nie Cupra - ciągle jest na rynku!
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.
Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.