Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Specjaliści z firmy Frontline stworzyli efektownego restomoda z mocnym V8 na bazie klasycznego MG B.
Cała branża powoli przestawia się na napędy elektryczne, ale istnieją jeszcze na rynku niszowe firmy tworzące restomody - zmodernizowane wersje klasyków z ubiegłych dekad, dzięki którym wciąż można jeszcze zaznać analogowych wrażeń za kierownicą. Firma Frontline z Oksfordu to jedna z takich firm, wyspecjalizowana w samochodach MG. Właśnie teraz Brytyjczycy z Frontline zaprezentowali dwa nowe projekty na bazie popularnego modelu B - LE60 z silnikiem V8 i elektrycznego BEE, w którym napęd symuluje zachowanie auta spalinowego z manualną skrzynią.
Już od przeszło trzech dekad Frontline funkcjonuje na rynku restauracji i tuningu pojazdów klasycznych brytyjskiej produkcji. Ich flagowym produktem są jednak zmodernizowane wersje MG B ze zwiększoną mocą silnika, poprawionym zawieszeniem i zdecydowanie lepszym wykończeniem detali niż w oryginale. Nowy model LE60 to najmocniejszy samochód w historii Frontline. Pod maską zamontowano 4.8-litrowy silnik V8 Rovera o mocy 375 KM dodatkowo uzupełniony o robione na zamówienie części skrzyni korbowej. Dalej auto ma 5-biegową skrzynię manualną Tremec i mechaniczny dyferencjał z blokadą, oraz oczywiście wzmocnione hamulce (sześć tłoczków z przodu, cztery z tyłu). Standardem są też nowe opony Michelin Pilot Sport 4.
Frontline zaczyna przeróbkę oryginalnego MG B od wzmocnienia podwozia oraz montażu dedykowanych kolumn zawieszenia Nitron. Inaczej samochód nie byłby w stanie przenieść ogromnej mocy na asfalt, gdyż oryginalne MG z silnikiem V8 rozwijało ledwo 140 KM. Sztywna tylna oś dostaje do pomocy sześciowahaczowy zestaw zawieszenia w celu poprawy komfortu i prowadzenia. Z obniżonym środkiem ciężkości, zmodyfikowaną geometrią i regulowaną siłą wspomagania kierownicy LE60 znacznie lepiej radzi sobie w zakrętach niż oryginalne MG B. Z masą na poziomie 1122 kg (na sucho) auto ma też znacznie lepsze osiągi - 96 km/h w 4 sekundy i maksymalnie 260 km/h.
Zaprojektowane przez Pininfarinę nadwozie klasyka pozostaje bez większych zmian, jedynie w strukturze nadwozia Frontline usuwa i poprawia najsłabsze połączenia. Restomoda LE60 poznacie jednak po większych i szerzej rozstawionych kołach.
Klienci mogą wybierać z wielu dedykowanych kolorów nadwozia, a we wnętrzu producent oferuje pełną gamę personalizacji z wykorzystaniem drewna, aluminium, skóry i alcantary. W kabinie dodatkowo montuje się 25 kg materiałów wygłuszających, a w standardzie są współczesne elementy wyposażenia jak łączność Bluetooth, system audio czy LED-owe światła.
Podobny zestaw przeróbek zastosowano w elektrycznym modelu BEE. Tu jednak Frontline stosuje silnik o mocy 123 KM zasilany przez baterię 40 kWh wciśniętą w klasyczne nadwozie MG. Auto o masie 1166 kg przyspiesza do 96 km/h w 8,8 s i osiąga 190 km/h. Frontline stosuje do modelu BEE takie oprogramowanie, że napęd oddaje moc podobnie jak ma to miejsce w samochodach spalinowych. Krzywa momentu obrotowego naśladuje klasyki z pięciobiegową przekładnią, aby nadać jeździe tym autem bardziej analogowy charakter. Ogniwa podzielono na siedem zespołów rozmieszczonych w aucie tak, aby jak najlepiej zadbać o rozkład mas. Zasięg na jednym ładowaniu wynosi 225 km.
Nie podano informacji o cenach poszczególnych aut, ale LE60 jest dostępny tylko jako coupe i tylko w liczbie 30 sztuk. Elektryczny BEE może być modelem coupe lub roadster, a dotychczasowi klienci Frontline mają możliwość przerobienia swoich używanych aut do tej właśnie specyfikacji.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
Pół-wyczynowy Mustang GTD osiągnął czas poniżej 7 minut na Nürburgringu, ale stać go na więcej.
Fundusz CYVN Holdings z Abu Zabi przejmuje dział samochodów drogowych McLarena.
Pamiętacie, że jeszcze istnieje? Leon - i to nie Cupra - ciągle jest na rynku!
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.
Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.
W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.