Test zimowej opony Yokohama Advan Winter V907 w alpejskich warunkach. Sprawdzamy zachowanie na śniegu oraz na mokrym i suchym asfalcie.
Problemy finansowe, śmierć założyciela, zmiana napędu - te czynniki miały wpływ na fakt, że Lotus Elan umarł na zawsze.
W latach 70. Colin Chapman zmienił profil Lotusa na bardziej “premium”. Najpierw sprzedał prawa do modelu Seven firmie Caterham, potem zdjął z rynku małego Elana i zastąpił go większym modelem Elite w 1974 r. Szybko do Elite dołączył jego krewniak Eclat i genialny Esprit z silnikiem umieszczonym centralnie. Te wszystkie nowe, modne modele nie były jednak w stanie uruchomić pełnych mocy produkcyjnych fabryki w Hethel, więc Mike Kimberley, główny inżynier Lotusa, a później także dyrektor zarządzający, poprosił designera Olivera Winterbottoma o projekt taniego samochodu na bazie platformy modelu Elite, ale z układem siedzeń 2+2.
Dopiero pod koniec lat 70. Chapman zgodził się na nowy, bazowy model Lotusa pod warunkiem, że pozyskają partnera w postaci dużego koncernu, który dostarczy gotowy napęd do tego auta. Kimberley postanowił znaleźć grubą rybę, której Lotus mógłby dostarczyć know-how ze swojej nowej firmy konsultingowej w zamian za osprzęt i pod koniec 1980 roku udało się dopiąć umowę z Toyotą. W ramach współpracy Lotus miał prowadzić prace rozwojowe dla Toyoty (najpierw silników, potem mieliby objąć swoją opieką model Supra, oraz według nieoficjalnych informacji - MR2). W zamian do Hethel miały trafiać 2-litrowe, czterocylindrowe układy napędowe pochodzące z Celiki.
Po zawarciu umowy projekt nabrał rozpędu, dostał kodowe oznaczenie M90, a zadaniem Winterbottoma było stworzenie projektu sylwetki w wersjach coupe i roadster uwzględniającej gotowy napęd od Toyoty. Na nieszczęście Lotusa wczesne lata 80. to okres ciągłych problemów finansowych, a kryzys jeszcze pogłębiła śmierć Colina Chapmana w wyniku ataku serca w grudniu 1982.
W wyniku śmierci założyciela Lotus znalazł się na skraju bankructwa do czasu, aż Kimberley nakłonił włodarzy Toyoty do nabycia 22,5% udziałów w firmie. Tuż po tym znalazł się drugi inwestor - David Wickens z British Car Auctions, który kupił 29% udziałów i wkrótce zasiadł na fotelu prezesa Lotusa. Po uporządkowaniu finansów projekt M90 znowu zyskał jakiś sens istnienia. Skrócono rozstaw osi, by auto było bardziej zwinne, a za napęd miał posłużyć silnik 1.6 16V z Corolli AE86. Od strony designu samochód dostał krótszy, ostrzejszy przód i podłużne tylne lampy identyczne jak w Aston Martinie Lagonda. Pierwszy jeżdżący prototyp wersji otwartej był gotowy w marcu 1984.
Na desce kreślarskiej M90 prezentował się obiecująco - mały, ale mocny i żwawy silnik napędzający tylne koła i masa w okolicach 860 kg. Niestety prototyp auta nie był zbyt udany - miał problemy ze sztywnością podwozia, a jego design wzorowany na modnym w latach 70. kształcie klina już wtedy wyglądał trochę przestarzale. Co gorsza nie było wielkiej wiary w ten projekt od strony wizerunkowej. Zarząd Lotusa uznał, że auto jest zbyt przewidywalne, co stoi w sprzeczności z innowacyjnym charakterem firmy.
Tymczasem konsultant Toyoty pozwolił wyższym członkom pionu inżynierskiego Lotusa na porównanie starszej Corolli z napędem na tył z ich prototypem jej następcy, który miał już napęd na przód. Ich konkluzja była prosta i dodatkowo poparta działaniami innych dużych producentów - przyszłość należy do samochodów z napędem na przednią oś. Bez poinformowania zespołu projektowego M90 zarząd Lotusa zlecił Peterowi Stevensowi opracowanie koncepcji sportowego auta z napędem na przód, a na początku 1985 roku dokonano konfrontacji pełnowymiarowego modelu Stevensa z niedokończonym M90. Zarząd zadecydował poprzez głosowanie, że projekt przednionapędowego Lotusa bardziej rokuje, a prace nad M90 należy wstrzymać.
Jedyny prototyp tego auta był przechowywany w Hethel do 1998 roku, a potem trafił do amerykańskiego kolekcjonera w ramach wyprzedaży niechcianych zbiorów magazynowych. Można powiedzieć, że za oceanem projekt doczekał się wreszcie szczęśliwego końca. Skazany przez własnych twórców na zagładę roadster został odrestaurowany i dopuszczony do ruchu. Tymczasem projekt przednionapędowego roadstera dalej ewoluował, przetrwał przejęcie Lotusa przez GM, potem zmianę napędu na Isuzu, by wreszcie pojawić się na rynku w 1989 r. jako nowy Lotus Elan M100.
Test zimowej opony Yokohama Advan Winter V907 w alpejskich warunkach. Sprawdzamy zachowanie na śniegu oraz na mokrym i suchym asfalcie.
Nowe projekty wokół klasycznych aut w Europie i Polsce. Community, emocje i kultura zamiast konkursów i inwestycji
Unikatowe auta, supercary, klasyki i ikony motorsportu wracają na PGE Narodowy. Odkryj nową edycję Wystawy Castrol Ikony Motoryzacji.
Kalendarz Pirelli 2026 „Elements” Sundsbø to filmowa opowieść o żywiołach, naturze i emocjach redefiniujących „The Cal”.
Poddana fabrycznej renowacji Carrera GT składa hołd zwycięzcom 1970 24h Le Mans w Porsche 917.
Tylko 10 lojalnych klientów Rimaca dostało przywilej nabycia dedykowanej Nevery R Founder’s Edition.
Silniki i skrzynie biegów BMW już od 25 lat stanowią podstawę napędów wszystkich modeli Morgana.
Nowoczesne powłoki ceramiczne, folie PPF i innowacyjne rozwiązania Ceramic Pro chronią lakier, zmieniają wygląd auta i podkreślają jego styl.
Test zimowej opony Yokohama Advan Winter V907 w alpejskich warunkach. Sprawdzamy zachowanie na śniegu oraz na mokrym i suchym asfalcie.
Testujemy GAC Hyptec HT – elektrycznego SUV-a z Chin, który stawia na komfort, jakość i dojrzały styl.
Nowe projekty wokół klasycznych aut w Europie i Polsce. Community, emocje i kultura zamiast konkursów i inwestycji
Sezon 2026 Formuły 1 będzie pierwszym dla Audi jako samodzielnego producenta, a ambicje są ogromne.
F.A. “Butzi” Porsche - twórca sylwetki 911 - został uhonorowany w edycji specjalnej modelu GT3.
Nie tylko AMG i Porsche, ale także Bentley Continental GT stał się obiektem zainteresowania Brabusa.
MSO i brytyjska artystka Nat Bowen stworzyli McLarena 750S pokrytego innowacyjną warstwą lakieru.
Projekty takie jak G90 Wingback Concept Genesis mają podkreślić sportowe aspiracje marki Genesis.