Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Lando Norris miał okazję przetestować na Silverstone odtworzonego z klocków Lego McLarena P1.
McLaren i Lego wspólnie zredefiniowali pojęcie “zabawki na tor” tworząc pełnoskalowy model P1 z klocków. Najlepsze, że samochód jest w pełni funkcjonalny, a za jego kierownicą zasiadł kandydat do tegorocznego tytułu Mistrza Świata Formuły 1 Lando Norris.
Auto porusza się dzięki ośmiu pakietom napędowym, z których każdy składa się z 96 silników Lego Power Functions. W rzeczywistości osiem pakietów imituje hybrydowy układ napędowy V8, który posiada prawdziwy P1, choć bez wątpienia nie ma on takiej samej mocy 903 KM...
P1 Lego ma działające światła, choć nie posiada aktywnej aerodynamiki jak w prawdziwym samochodzie, bo spoiler ustawiono na stałe w pozycji otwartej. Model składa się z dokładnie 342 817 klocków Lego Technic i wykorzystano w nim 393 różne rodzaje elementów. Konstrukcja i dopracowanie auta trwało 8344 roboczogodzin i jest to naprawdę dokładne odwzorowanie w skali 1:1, bo ma 4980 mm długości, 2101 mm szerokości i 1133 mm wysokości.
I tak, as zespołu McLarena Lando Norris naprawdę zabrał ważący 1220 kg model - nawiasem mówiąc, lżejszy niż prawdziwy P1 - na okrążenie toru Silverstone, pełne 5 891 m pętli używanej podczas GP Wielkiej Brytanii. To pierwszy raz, kiedy model Lego tego typu był w stanie pokonywać zakręty. W konsekwencji jest to pierwsze okrążenie tego typu.
Ben Gulliver, dyrektor ds. testów i rozwoju McLarena, powiedział: „Pracowałem nad oryginalnym programem P1 dla McLarena, więc niesamowicie jest teraz widzieć tak wiele elementów z oryginalnego McLarena P1 odtworzonych w tak realistyczny sposób”.
„Mam nadzieję, że dzięki tej współpracy będziemy w stanie zainspirować kolejne pokolenie projektantów i inżynierów do przesuwania granic innowacji motoryzacyjnych”.
Oczywiście pełnowymiarowy Lego McLaren P1 nie pojawił się znikąd. Jest to część działań promocyjnych nowego Lego Technic McLaren P1, modelu w skali 1:8 składającego się z 3893 elementów i wyposażonego w działający układ kierowniczy, silnik tłokowy V8, dwudzielne drzwi i inne zaawansowane mechanizmy. Nic dziwnego, że nie jest tani - kosztuje 1949 zł. Jest jednak znacznie tańszy niż prawdziwy P1 lub jego pełnowymiarowy model.
Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Odkrywamy, co przyniesie 51. edycja kultowego kalendarza Pirelli, zwanego „The Cal”
Lamborghini Revuelto na okładce piętnastego wydania EVO Magazine – pożegnanie sezonu z superautem!
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Nowa stylizacja zewnętrzna i poprawa jakości - to główne cele dużego liftingu Tesli Model Y.
Poprzednie GT350 było produktem licencyjnym. Nowy model to prawdziwe Shelby i ma V8 o mocy 821 KM.
Piąta generacja Quattroporte wniosła włoską limuzynę na poziom pozwalający rywalizować z najlepszymi.
Niedoceniany w swoim czasie, dziś Lexus LFA urósł do rangi ikony współczesnej motoryzacji.
BMW M3 kolejnej generacji dostanie napęd elektryczny. Zauważono pierwsze muły testowe tego auta.
W oponie Primacy 5 Michelin dąży do zwiększenia żywotności i zmniejszenia wpływu na środowisko.
Na 2025 rok producent symulatora jazdy Assetto Corsa zapowiada nową wersję popularnej serii.
W mediach rządzą najdroższe warianty 911, tymczasem zwykła Carrera także ma mnóstwo do zaoferowania.
Na zakończenie długiej i barwnej ery niezależności Alpina wypuszcza topowe B8 GT o mocy 634 KM.
Jakość jazdy na równi z coupe i szybko składany dach - tym ma się wyróżniać nowy Vantage Roadster.
Po wielu latach TAG Heuer powraca jako oficjalny partner cyklu Formuły 1.
Impreza 22B udowadnia swą wartość w cywilu nawet jeśli nie jest prawdziwym modelem homologacyjnym.