Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Najlepsze samochody na trackday, jakie możesz teraz kupić, które sprawią, że każdy zakręt i każda prosta będą przyjemnością!
Bardzo łatwo jest zapętlić się w różnego rodzaju sentymenty związane z torem wyścigowym, kiedy mówimy o samochodach o wysokich osiągach, ale w przeciwieństwie do samochodów drogowych o wysokich osiągach, samochody torowe mają znacznie bardziej zawężony cel, który nie zawsze przekłada się na to, co może być genialnym samochodem drogowym.
Odsuwając na bok marketingową gadkę na temat cech, które składają się na torowy charakter auta, przedstawiamy wam nasze spojrzenie na auta idealne pod trakckday, czyli dzień otwarty na torze. Nie patrzyliśmy za bardzo na to, czy dany samochód jest przeznaczony tylko do tego celu, czy ma szersze kompetencje.
Na tej liście nieuchronnie znajdzie się wiele przykładów trackday'owych wozów od Caterhama i Ariela, więc zamiast wybierać tylko jeden z nich, przedstawimy Wam najważniejsze cechy z każdej gamy, oraz to, w czym te modele są najlepsze, a w czym nie.
Niektóre z wymienionych samochodów dopiero za chwilę będą na rynku, inne dopiero go opuściły, ale wszystkie są tak bliskie nowości, że mimo to dodaliśmy je dla uzyskania pełniejszego zestawienia. Prawdopodobnie są to dobre przykłady ‘keeperów’, czyli samochodów, z którymi dobrze jest zostać na długo, biorąc pod uwagę ich najlepsze cechy.
Bez zachowania szczególnej kolejności, oto naszym zdaniem najlepsze samochody na trackday, jakie możesz teraz kupić, które sprawią, że każdy zakręt i każda prosta będą przyjemnością…
Gdybyśmy rozdzielili gamę Caterhama na poszczególne modele ten ranking nazywałby się nie “Najlepsze auta na trackday”, a raczej “Najlepsze Caterhamy z Arielem na dokładkę”, bo tak szeroka i genialna jest gama tej marki. Nowością w 2021 jest najtańszy model 170, który łączy trzycylindrową, uturbioną jednostkę Suzuki z zawieszeniem z wersji japońskiej. W ten sposó powstał nie tylko najmniejszy z obecnych Caterhamów, ale też najlżejszy, bo masa własna w wersji R wynosi ledwo 440 kg.
Po przebrnięciu przez te superlekkie warianty przyszedł czas na środek gamy w postaci wersji 360 i 420, z których wariant 420 z silnikiem Sigma jest bardziej godny uwagi. Na szczycie stoi superszybki model 620, a gdy większość Caterhamów jest dostępna w wersji S lub R, ten jest tylko w formie typowo torowej. Caterham ma taką naturę, że każdy egzemplarz można stworzyć ściśle pod własne preferencje, a taka polityka tworzy prawdopodobnie najlepszy w historii samochód na trackday. Na ich korzyść działa to, że na drogach radzą sobie równie dobrze oraz nieźle trzymają wartość. Ta lista nie ma określonej kolejności, ale nie bez powodu zaczynamy od Caterhama.
Ariel to całkiem podobna historia, bo we wszystkich formach jest to symbol emocji jakie mogą przynosić dni na torze. Trzymając się absolutnie aktualnej oferty, Atom 4 zachwyca swoją wspaniałością - intensywny, plastyczny i odurzająco szybki. Niektórzy pewnie wolą Atoma 3 z jego hiper-responsywnym silnikiem turbodoładowanym, ale najnowszy model jest nie tylko mocniejszy, ale też prezentuje własny urok w sposobie rozwijania mocy.
Jeżeli chcesz coś o innym charakterze, świetną propozycją jest Nomad. Uprzedzenia, że 2.4-litrowy silnik wolnossący to bardziej Honda CR-V niż Ariel są tu bezzasadne. Duży moment obrotowy daje Nomadowi przewagę, podobnie jak jego zawieszenie o wysokim skoku, dzięki któremu ma zabawną cechę - pokonuje każdy teren w każdych warunkach. Upewnij się tylko, że masz na sobie odpowiednią odzież.
Kolejny brytyjski specjalista od jazdy po torze. Może i Mono ma odsłonięte drążki kierownicze, ale jest zdecydowanie bardziej poważną propozycją. Odbija się to w cenie wyjściowej na poziomie 250 tysięcy funtów, która plasuje go w ekstraklasie samochodów, które mimo możliwości jazdy po drogach, są tylko zabawkami.
Mono w zamian oferuje unikalne doznania bazujące na niesamowitej przyczepności i prędkości. Wszystko, co jest bardziej legalne niż wyścigówka GT3 będzie miało problem nadążyć za BAC Mono, a już na pewno nikt inny nie oferuje kombinacji jazdy czymś na kształt otwartego bolidu ze znakomitą jakością wykonania.
McLaren w linii modeli Sport Series dostarczył kilka naprawdę dobrych samochodów na trakcday, ale to ten ostatni jest najbardziej niesamowity. Możecie myśleć, że to po prostu kolejna wersja 600LT, o którym wciąż uważamy, że jest genialny, ale 620R powstał trochę od innej strony. McLaren nie zbudował auta na tor na bazie drogowego, ale wziął wyścigowe 570 GT4 i wyposażył je tylko w niezbędne elementy do przywrócenia homologacji drogowej.
Magia 620R polega na tym, że torowy charakter tego auta nie sprawia, że jest on słabo zbalansowany albo trudny do opanowania. Kluczowe cechy McLarena, jak superczuły układ kierowniczy, stabilność podczas hamowania i wspaniała równowaga w tłumieniu nierówności pozostały na swoim miejscu, a mamy do dyspozycji więcej mocy, przyczepności i torowego talentu niż w jakimkolwiek innym samochodzie z homologacją drogową jaki obecnie można kupić.
Porsche 911 GT3 zawsze jest obciążone rolą wzorca w klasie, ale trudno nie porównywać do niego całej reszty, skoro od tylu lat niemiecki producent wyznacza kierunek i stawia poprzeczkę, którą inni muszą przeskoczyć. Generacja 992 wystartowała z jedną ręką schowaną za plecami. Większe, cięższe i bardziej technologicznie zaawansowane modele Carrera i Turbo są imponujące, ale osiągi przysłoniły w nich czystą radość z jazdy. Martwiliśmy się, że to samo będzie dotyczyć GT3.
Nasze obawy okazały się niepotrzebne, gdyż czyste osiągi i przyczepność są niemal nie z tego świata, a na torze niewiele jest samochodów, które potrafią dać tak dużo motorsportowych wrażeń. 4-litrowy silnik GT3 może i ma taką pojemność jak w mniejszym Caymanie, ale dodatkowy tysiąc obrotów na skali obrotomierza oznacza zauważalny skok w mocy i momencie obrotowym. Nowe przednie zawieszenie na podwójnych wahaczach daje przedniej osi niesamowitą przyczepność przy składaniu się w zakręt. Jeszcze lepiej jest, gdy przekroczy się pewną granicę bezpieczeństwa, bo nawet tam samochód pozostaje zbalansowany i posłuszny.
Może rzeczywiście GR Yaris jest rajdówką homologowaną na drogi publiczne i to raczej te nieutwardzone, ale to nie znaczy, że na torze sobie nie poradzi. Tam, gdzie nie brakuje miejsca na wyjście poza dalekie granice przyczepności Yarisa, jego prowadzenie to czysta przyjemność. Podczas jazdy na torze możesz wypróbować różne tryby jazdy, szczególnie w wersji z przednim i tylnym dyferencjałem o ograniczonym poślizgu.
Z jego krótkim rozstawem osi i kołami rozstawionymi niemal na planie kwadratu GR Yaris potrafi czasem zatańczyć po drodze, ale można się tym bawić bez strachu. Znakomite hamulce i i czysta prędkość jaką to auto potrafi osiągnąć dzięki małemu silnikowi z turbo czynią z niego jednego z najlepszych hatchbacków do użytku na torze. Poza torem zresztą też…
Koncepcja samochodu na tor, który waży 1700 kg naciąga trochę konwencję tego zestawienia, ale w przypadku GT-R Nismo ta masa w większości przeznaczona jest na podzespoły, dzięki którym to auto w zawrotnym tempie hamuje, skręca i przyspiesza. W tej generacji GT-R nie jest już tak popularny na torach wyścigowych, ale w najnowszej wersji MY21 Nismo jego ulepszone hamulce i silnik V6 twin-turbo sprawiają, że jest on diabelnie szybki na torze, a do tego bardzo odporny.
Napęd na wszystkie koła Nissana robi wszystko, by przekazywać moment obrotowy na koła tak efektywnie jak to możliwe. Ten samochód jest najbardziej przyjemny w okolicach swojej granicy możliwości, więc z automatu staje się idealną zabawką do doskonalenia techniki jazdy w bezpiecznych warunkach toru wyścigowego. Nawet na tych bardziej ciasnych torach GT-R ma niesamowite zdolności przekładające się na czystą przyjemność z prowadzenia. Jest to genialna, wyróżniająca się przygoda za kierownicą, którą może zapewnić tylko samochód z oznaczeniem GT-R na tylnej klapie.
W tej chwili Lotus jest tuż przed momentem kompletnej zmiany swojej oferty, bo za chwilę do sprzedaży wchodzi Emira, potem Evija i SUV. Zanim to jednak nastąpi jest jeszcze chwila, by pozyskać jedną z ikon, na której wielu kierowców w ciągu ostatnich 25 lat uczyło się szybkiej jazdy.
Exige Cup 410 to kwintesencja całej linii modelowej z mocą 410 KM uzyskiwaną z silnika V6 turbo, szerokim, agresywnym nadwoziem, twardym zawieszeniem i kabiną pozbawioną zbędnych rzeczy. Ta wersja na zakończenie produkcji reprezentuje wszystko, co Lotus miał najlepszego w obecnej erze. Fascynujące będzie zobaczyć jak ta idea się zmieni w przyszłości.
Lamborghini już wcześniej podążało ścieżką odzierania z masy modelu Huracan, ale Performante było zaledwie trochę wzmocnionym Huracanem z agresywniejszą aerodynamiką. STO to coś całkiem innego - wygląda podobnie, ale zgoła inaczej. Jest szerszy, to jedna z różnic, ale przede wszystkim różni się mocno podwoziem, a konstrukcja przodu nadwozia jest wykonana z karbonu. Tylne błotniki też są z tego materiału, a tylna szyba zniknęła, w jej miejsce zamontowano listwy i wielki chwyt powietrza.
Te wszystkie elementy są tylko w jednym celu - redukcji masy. Z tego powodu nie ma tutaj też napędu na przednią oś, a są karbonowe fotele, a natura całego auta jest znacznie uproszczona. Najlepszy jest silnik - V10 o mocy 640 KM, który w połączeniu z nowymi ustawieniami zawieszenia i lekko zaostrzonym charakterem całego napędu tworzy najlepszego Huracana do użytku na drodze i na torze jakiego widzieliśmy.
Sprawa się skomplikowała od kiedy nie ma w sprzedaży Hondy Civic Type R, bo teraz lista mocnych, przednionapędowych hatchbacków na tor się skróciła. Ogólnie na drogę preferujemy raczej Hyundaia i30 N, ale jego zdolności torowe już nie robią tak ogromnego wrażenia z powodu hamulców i dość wysokiej masy. Jeśli poszukujesz jak najwięcej torowego talentu pochodzącego z hothatcha FWD to w tej chwili Renault Megane RS Trophy jest najlepsze na rynku.
Już nie raz byliśmy zdania, że ustawienie zawieszenia w Trophy jest zbyt twarde jak na drogę, a auto bez większej finezji wbija się w asfalt. Na torze wszystko obraca się na korzyść Megane, bo takie ustawienie daje niepodważalne wyczucie i stabilność. Można rzucać tym autem z zakrętu w zakręt z pełną świadomością, że ono sobie poradzi. Nowa przekładnia DCT jest również świetna, a dzięki układowi skrętnych tylnych kół Megane RS z radością wciśnie się w każdy zakręt, bez względu na deszcz, grad czy słońce.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Włoski hot hatch na bazie Fiata 500 miał długie i owocne życie, ale nadszedł czas pożegnania.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Nowoczesne coupe Caterhama z elektryczną technologią Yamahy zakończy proces rozwojowy w 2025 r.
Mulliner to wersja specjalna dla klientów, którym zwykły Continental GT wydaje się zbyt pospolity.
RS5 następnej generacji zastąpi jednocześnie modele RS4 Avant i RS5 Sportback.
McLaren zapowiada premierę nowego hipersamochodu W1 - duchowego następcy F1 i P1.
Nasilają się plotki o powrocie na rynek Nissana Silvia opartego o elektryczną architekturę Alpine.
Toyota testuje Corollę GR na Nürburgringu, co wywołało lawinę spekulacji o przyszłości tego modelu.
Firma CNC Motorsport podjęła się stworzenia nowych Fordów Sierra RS500 Cosworth wyścigowej grupy A.
Szybki coupe-crossover A390 będzie drugim modelem w elektrycznym portfolio marki Alpine.
Technologia sześciosuwowa Porsche to szansa na zwiększenie mocy silnika przy zmniejszeniu emisji.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Na potrzeby serii Australian Supercars Toyota zamontuje w Suprze jednostkę 5.0 V8 2UR-GSE Lexusa.