Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpina odprawiła swoje czary przy BMW M850i Gran Coupe. Efekt? Więcej mocy i prędkości w eleganckim nadwoziu.
Rok temu Alpina powróciła do oferowania modelu B8 na bazie najnowszej serii 8 od BMW. Teraz niemiecki producent zajął się serią 8 po liftingu, a konkretnie modelem M850i Gran Coupe z 2022 roku. Efektem ich prac jest bardziej wysmakowana alternatywa dla BMW M8 Competition. Samochód można już zamawiać, a ceny zaczynają się od 162 100 euro (około 737 tys. zł).
Pod maską nadal pracuje silnik V8 4.4 l o oznaczeniu N63. Jednostka z podwójnym doładowaniem zyskała jednak solidne modyfikacje turbosprężarek i chłodzenia, dzięki czemu ma 82 KM i 50 Nm więcej niż pierwowzór. Z mocą 612 KM zbliżyła się do M8 Competition na dystans zaledwie 13 KM i ma taki sam moment obrotowy - 800 Nm. Tak zmodyfikowana limuzyna potrafi przyspieszyć do 100 km/h w 3,4 s - to o 0,3 s lepiej niż BMW M850i Gran Coupe. Prędkość maksymalna Alpiny nie jest limitowana, dlatego B8 rozpędza się aż do 322 km/h.
Więcej mocy oznacza więcej ciepła, które trzeba odprowadzić z komory silnika, dlatego Alpina zainstalowała dwa dedykowane intercoolery o zwiększonej powierzchni chłodzącej. Także skrzynia biegów - 8-biegowy automat ZF - otrzymała większą i wydajniejszą chłodnicę oleju.
Tak jak wszystkie Alpiny, B8 ma przede wszystkim zapewniać komfort podczas szybkiej jazdy po drogach, dlatego standardowe zawieszenie M850i trzeba było zmodyfikować. Przednie kolumny dostały hydrauliczne górne mocowania, nowe amortyzatory o zmiennej charakterystyce i sprężyny Eibach. W ten sposób samochód nadal ma charakter sportowy, ale jest o wiele bardziej przyjazny dla pasażerów i kierowcy.
Design B8 to kwintesencja marki Alpina. Jedynie subtelne akcenty odróżniają ten model od BMW serii 8, ale właśnie taki jest zamysł. Od przodu seryjny zderzak M Sport ma inną dolną część z większym splitterem, ale Alpina zachowała delikatne podświetlenie przednich nerek, które pojawiło się wraz z liftingiem serii 8. Na krawędzi tylnej klapy dodano małą lotkę, a pod zderzakiem nowy dyfuzor i zatopione w zderzaku cztery końcówki wydechu. Jedynym słusznym wzorem felg są klasyczne dla marki, 20-ramienne felgi, tutaj w rozmiarze 21 cali. Do wyboru są trzy kolory - srebrny, szary i błyszcząca czerń. Standardem są opony Pirelli o szerokości 245 mm z przodu i 285 mm z tyłu. Za cienkimi ramionami felg można dostrzec tarcze hamulcowe o średnicy 395 mm z 4-tłoczkowymi zaciskami pływającymi Brembo. Tylne tarcze są większe i mają 398 mm.
Skóra Merino z palety BMW Individual, zestaw Harman Kardon i podgrzewane fotele to elementy standardowe dla B8. Wystarczy jednak zerknąć w konfigurator, żeby przekonać się na jak wiele sposobów da się podnieść ostateczny rachunek za samochód. Na początek - lakiery. Tradycyjne kolory metaliczne jak Alpina Green czy znany wszystkim granatowy odcień kosztują ponad 17 tys. zł. Inne, bardziej nietypowe odcienie można zamówić po prostu z gamy BMW Individual na rok 2022.
Prawdziwe szaleństwo zaczyna się przy konfiguracji wnętrza. Standardowa Alpina wcale nie wygląda biednie, a można ją dodatkowo wyposażyć w skóry gatunku “Lavalina” w niemal dowolnym kolorze. Tak samo obszycie poszczególnych elementów wnętrza klient może dobrać pod indywidualne zamówienie, oczywiście za słoną opłatą. Podświetlane progi z logo Alpina, aluminiowe łopatki do zmiany biegów, kryształowe pokrętło iDrive i wiele innych detali jest w standardzie.
Najnowszą Alpinę B8 można już zamawiać, ceny zaczynają się od 162 100 euro (737 tys. zł). To o ponad 140 tys. zł więcej niż trzeba zapłacić za podstawową odmianę BMW M850i Gran Coupe (od 588 900 zł), ale o prawie 100 tys. zł mniej niż wynosi cena BMW M8 Competition w tym samym nadwoziu (od 831 900 zł). Pierwsze egzemplarze flagowca Alpiny powinny wyjechać na drogi w maju 2022.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.
W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.
Większa moc i poprawione ustawienia wersji Final Edition mogą w końcu uwolnić pełny potencjał Supry.
Gama Lamborghini Temerario wkrótce rozrośnie się o kolejne warianty, także z RWD i większą mocą.
Niedawno pokazany supersamochód Alfy Romeo osiągnął 333 km/h podczas testów dynamicznych w Nardò.
G63 nie jest lepsze niż DBX707 czy RR Sport SV, za to ma więcej fejmu niż dwaj rywale razem wzięci.
W 2026 roku Land Rover zostanie oficjalnym partnerem i uczestnikiem rajdu Dakar.
911 GT3 RS od Manthey Racing ma świetne osiągi, brakuje tylko oficjalnego czasu na Nürburgringu.
Lamborghini nie będzie kontynuować przygody z WEC w sezonie 2025. Zadecydowała zmiana regulaminu.