Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Kolejna podkręcona wersja Huracana ma wypełnić lukę między modelami EVO i STO.
Lamborghini opublikowało w swoich social mediach informację o zbliżającej się premierze nowej wersji Huracana, która ma się plasować w połowie drogi między wersją EVO, a hardkorowym STO. Datę premiery wyznaczono na 12 kwietnia, a nastąpi ona w świetnym dla Lamborghini momencie, gdy podstawowe RWD jak i topowe STO dały się ostatnio poznać jako genialnie skomponowane supersamochody. Producent ma nadzieję podtrzymać dobrą passę tą nową, ekscytującą wersją o wysokich osiągach.
Nie wiemy czy nowy model będzie wyposażony w napęd na tył, czy na cztery koła, ale na pewno pod tylną klapą znajdzie się ten sam co zawsze silnik - wolnossące 5.2 V10. Potwierdza to Lamborghini w swojej zapowiedzi, do której dołączyło zdjęcie plakietki przedstawiającej tę samą kolejność zapłonu, co we wszystkich poprzednich 10-cylindrowych modelach tej marki.
Zarówno Huracan STO jak i napędzany na wszystkie koła EVO są wyposażone w tę samą wersję silnika o mocy 640 KM. W jaki sposób Lamborghini zamierza wyróżnić nową wersję pozostaje na razie tajemnicą, ale prawdopodobnie nie znajdą się w nim elementy rozbudowanego pakietu aero z karbonu jak w STO. Raczej będzie mu bliżej do EVO z jego aluminiową konstrukcją, a kolejnym pewnym punktem programu jest skrzynia biegów. Siedmiobiegowy automat z dwoma sprzęgłami to stały element wszystkich Huracanów, tak samo jak aluminiowa architektura i centralna pozycja silnika.
Lamborghini Huracan pozostaje jednym z nielicznych pozostających w produkcji supersamochodów z silnikiem wolnossącym. Będzie także ostatnim Lambo z napędem czysto spalinowym, bez żadnej formy hybrydyzacji. Jesteśmy dalecy od stwierdzenia, że kolejne modele Lamborghini stracą cały swój urok za sprawą elektrycznej asysty, ale jest coś symbolicznego w tych ostatnich, czysto spalinowych modelach, jakie pozostały jeszcze w gamie włoskiego producenta.
Nie wiemy dokładnie co szykuje Lamborghini, ale okres oczekiwania na pełny obraz sytuacji nie jest zbyt długi. Oprócz tej nadchodzącej premiery możliwe, że Huracan będzie miał kolejną wersję - lekko uterenowioną na wzór konceptu Sterrato. Jeśli tak się stanie Lamborghini dołączy do BMW i Porsche, którzy także starają się nie hamować z wypuszczaniem specjalnych edycji istniejących modeli, póki jeszcze mogą sobie na to pozwolić.
Był F1, P1 i teraz jest… W1. Zadaniem nowego McLarena jest rywalizacja z hipersamochodem Ferrari.
Maro Engel raz jeszcze zasiadł za kierownicą hypercara AMG z silnikiem F1 i ustanowił czas 6:29,09.
Ducati Multistrada Pikes Peak V4 ocieka sportem, dzięki wprowadzonym innowacjom i nowemu zawieszeniu Öhlins.
Czytelnicy wybierają cel, my ruszamy w drogę – te proste zasady zmieniły się dla nas w wymarzoną przygodę.
Zrodzone z marzeń – to określenie doskonale opisuje najwyższej klasy inwestycje tworzone przez Archicom Collection.
992.2 GT3 może mieć tylne fotele z Isofixem, ale kluczowy w nim jest wolnossący bokser z manualem.
Wygląda na to, że Toyota testuje nowego halo-cara przeznaczonego na drogi i do wyścigów.
Zaprezentowana jako koncept w 2023 roku Honda Prelude weszła w fazę testów drogowych.
Nadjeżdża najmocniejsze drogowe Ferrari w historii. Czy flagowe F80 będzie lepsze niż McLaren W1?
Według producenta RML P39 z dużą przewagą pokona obecne 911 GT3 RS na torze Nürburgring.
Szef GM Mark Reuss osobiście rozpędził nową 1079-konną Corvette ZR1 do jej prędkości maksymalnej.
Alpine zaprezentowało kolejny prototyp Alpenglow, tym razem z wodorowym V6 twin turbo o mocy 750 KM.
Najnowszy elektryczny crossover Renault wprost nawiązuje do “czwórki” z 1961 roku.
Większa moc, większy docisk, większa cena; na salonie w Paryżu debiutuje nowe Alpine A110 R Ultime.
Limitowany DB12 Goldfinger powstał z okazji sześciu dekad współpracy Aston Martina z Jamesem Bondem.
Na salonie w Paryżu debiutują dwa nowe modele Mini John Cooper Works - Hatch i crossover Aceman.