Zamów czwarte wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Lamborghini zakończy erę spalinowych aut specjalną uterenowioną wersją Huracana z silnikiem V10.
Według najnowszych doniesień uterenowione Lamborghini Huracan Sterrato jest już gotowe do prezentacji. Włoska firma potwierdziła, że debiut auta nastąpi w przyszłym miesiącu podczas wystawy Art Basel w Miami. Supersamochód w terenowym wydaniu, który ma naprawdę niezłe właściwości poza asfaltem, to z pewnością ciekawy i oryginalny pomysł wart pokazania. Lamborghini Huracan Sterrato dołączy do obecnie oferowanych modeli EVO RWD, Tecnica i STO jako uzupełnienie gamy.
Najnowsze zdjęcia pokazują jak wiele elementów trafiło z koncepcyjnego Sterrato do ostatecznego projektu. Są to przede wszystkim plastikowe nakładki na nadkola, dedykowane zderzaki i nowa pokrywa silnika z chwytem powietrza u góry.
Nie brakuje mniejszych elementów jak dodatkowe przednie światła LED i małe osłony bocznych wlotów powietrza zapobiegające dostawaniu się do środka błota i kamieni. Wszystko wygląda już o wiele mniej prowizorycznie, co wskazuje na pełną gotowość do produkcji.
Na zdjęciach widzimy dwa zestawy felg, ale oba wyglądają na sporo mniejsze niż w jakimkolwiek innym Huracanie, wyposażone w opony o wyższym profilu i być może z wzmocnionymi ściankami.
Źródłem napędu Huracana Sterrato będzie ten sam silnik 5.2 V10, który znamy już z pozostałych wersji tego modelu. Moc nie jest jeszcze znana, ale koncept miał silnik w wersji 640-konnej i napęd na wszystkie koła poprzez dwusprzęgłową skrzynię automatyczną. Na pokładzie na pewno znajdzie się system LDVI pozwalający na wybór trybów jazdy, ale zapewne z dołożonym unikalnym trybem na bezdroża, który będzie dostosowywał działanie napędu do specyficznych warunków terenowych.
Jeśli idea podniesionego supersamochodu z silnikiem umieszczonym centralnie wydaje się cokolwiek niestandardowa, pamiętajmy, że dwa spośród najwspanialszych samochodów rajdowych wszechczasów były stworzone według tej koncepcji. Pierwszy to gwiazda Rajdowych Mistrzostw Świata - Lancia Stratos, a drugi to zwycięzca rajdu Paryż-Dakar 1986 w barwach Rothmansa - Porsche 959.
Pozostaje pytanie czy Huracan Sterrato wejdzie do produkcji seryjnej jako kolejna wersja normalnej gamy, czy będzie się zaliczał do małoseryjnych wytworów w stylu modeli Sian czy nowego Countacha. Tak czy inaczej wygląda na to, że era podniesionych supersamochodów właśnie się rozpoczyna i właściwie nie mamy nic przeciwko temu.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Giulia SWB Zagato to unikalny projekt Alfy Romeo stworzony na 100-lecie współpracy obu marek.
Według najnowszych informacji od Forda nowy Mustang w najmocniejszej wersji przekroczy 500 KM.
Czy Zonda po 23 latach wciąż ma “to coś”? Sprawdzamy jeżdżąc prywatną Zondą F Horacio Paganiego.
Średni model w gamie Range Rovera zyskał niezbędne aktualizacje technologii i kosmetykę zewnętrzną.
Wyścigowy Glickenhaus 007 właśnie zyskał wersję drogową przeznaczoną dla klientów indywidualnych.
Wersja specjalna GranTurismo PrimaSerie ma także uhonorować 75 lat produkcji dużych GT od Maserati.
Podwozie Caymana GT4 RS posłużyło do stworzenia współczesnej interpretacji klasycznego Porsche 356.
Najnowsza Kia EV6 to duży, elektryczny crossover, ale pod literami GT kryje się prawdziwa petarda.
BMW zaprezentowało nowe M3 CS - model który dołączy do znakomitych poprzedników: M2 CS i M5 CS.
Polestar 2 po modernizacji ma aż 476 KM i potrafi pokonać do 636 km na jednym ładowaniu.
Trzecie Porsche Cayenne sprawdza się w roli dużego SUV-a, ale niektóre wersje nie są godne polecenia.
Najtańsze GT Ferrari to jednak dalej Ferrari - Portofino M posiada naprawdę mało słabych punktów.
V12 to moc, dźwięk i prestiż. Sprawdzamy które marki są wciąż wierne dwunastocylindrowym silnikom.
Alpine A110 nie przestaje nas zadziwiać, a w wersji S ten mały gokart jest jeszcze lepszy.
Wzrasta zainteresowanie klientów marką Alpine, która w kolejnych latach planuje globalną ekspansję.