BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Już po raz 93. najlepsi kierowcy zmierzyli się na torze pod Le Mans, ale to znów Ferrari było górą.
93. edycja jednego z najbardziej wymagających wyścigów świata już za nami. Na torze Circuit de la Sarthe oglądaliśmy w wyścigowej walce aż 62 samochody w trzech różnych kategoriach. Zażarta batalia o zwycięstwo między Porsche i Ferrari trwała niemal do samego końca, ale ostatecznie to Włosi, po raz trzeci z rzędu, zdobyli główne trofeum. Żółte Ferrari numer 83 zespołu AF Corse do zwycięstwa poprowadził między innymi Robert Kubica.
Za plecami załogi numer 83 uplasowało się Porsche 963 zespołu Penske z numerem 6, a dalej dwa fabryczne Ferrari z numerami kolejno 51 i 50. Porsche mogło świętować doskonały wynik w klasie LMGT3, gdzie 911 GT3 R #92 zespołu Manthey sięgnęło po zwycięstwo w klasie. Grono zwycięzców uzupełnił polski zespół Inter Europol Competition z numerem 43 jadący w klasie LMP2.
38 zakrętów i pętla licząca 13 626 metrów to wyzwanie nawet na pojedynczym okrążeniu, ale załogi 62 samochodów musiały podejmować ten trud non stop przez 24 godziny. W tym roku w kategorii Hypercar wystartowało 21 załóg - o dwie mniej niż w zeszłym roku, ale to nie znaczy, że rywalizacja była mniej wciągająca. Aż cztery grzmiące silnikami V8 Cadillaki V-Series R dodały do widowiska trochę ognia, a na starcie mieliśmy aż Ferrari 499P. Peugeot powrócił z nowym 9X8, a na torze zobaczyliśmy również po dwa egzemplarze Alpine A424, BMW M Hybrid V8 i Toyoty GR010.
Jakby było mało rasowych dźwięków z wydechu Cadillaków, zespół Heart of Racing wystartował dwoma debiutującymi Aston Martinami Valkyrie LMH. Obie załogi szczęśliwie dotarły do mety, i choć większość czasu jechały poza czołówką, ostatecznie udało się pokonać fabryczne BMW i jedną z Toyot. Samochody te są napędzane wolnossącymi silnikami Cosworth 6.5 V12 analogicznymi jak w wersji drogowej, ale zoptymalizowanymi pod kątem wielogodzinnej rywalizacji na torze. Obecność Valkyrie na starcie oznacza, że po raz pierwszy od zakończenia pamiętnej klasy GT1 z końcówki lat 90. na Circuit de la Sarthe oglądaliśmy auta najwyższej kategorii, które są ściśle powiązane z samochodami na drogi publiczne.
Podobnie jak Cadillac, Porsche wystawiło aż cztery egzemplarze modelu 963, które jednak nie zdołały dopisać do listy sukcesów najważniejszego zwycięstwa w tym sporcie. Nie były to jednak jedyne Porsche 963 jakie zobaczyliśmy podczas tego weekendu, bo marka zorganizowała głośną prezentację wersji RSP przeznaczonej na drogi publiczne. Także Peugeot pokazał w Le Mans samochód drogowy, czyli długo oczekiwane nowe 208 GTi.
W klasie LMP2 do rywalizacji stanęło 17 załóg - wszystkie na Orekach 07 z silnikiem Gibson - w tym dwa auta polskiego zespołu Inter Europol Competition. Do tego mieliśmy 24 samochody LMGT3, wśród których nie zabrakło największych firm w branży: były Ferrari 296 GT3, Porsche 911 GT3 R, Mustangi LMGT3, a nawet nieco zapomniany Lexus RC F. Niestety, w tym roku zabrakło dodatkowej załogi w słynnym Garażu 56 dedykowanemu pojazdom eksperymentalnym.
W bolidach rywalizowali uznani kierowcy z całego świata, w tym absolutne gwiazdy tego sportu. W Porsche 963 z numerem 6 drugie miejsce zdobyli Kevin Estre i Laurens Vanthoor, Mick Schumacher poprowadził Alpine z numerem 36, Jenson Button pojechał Cadillakiem numer 38, a w Ferrari 499P zobaczyliśmy między innymi Antonio Giovinazziego. i niezniszczalnego Roberta Kubicę.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
Porsche testuje poszerzony i wyposażony w ogromne skrzydło prototyp Tacyana. Pytanie tylko po co?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.