Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Aston Martin Valkyrie dostosowany do wymogów klasy LMH pojawi się w Le Mans w sezonie 2025.
Sport motorowy jest w DNA projektu Aston Martina Valkyrie od samego początku. Zaprojektowany z udziałem Adriana Neweya, wyposażony w silnik Coswortha hipersamochód z założenia miał wystartować w Le Mans już w roku 2021. Okazało się to niemożliwe, ale Brytyjczycy z Aston Martina nadal mają ambicję sięgnąć po ten najbardziej ambitny z możliwych cel w sezonie 2025.
Wyścigowy bolid na bazie torowego Valkyrie AMR Pro powstanie w centrum technologicznym Aston Martina przy torze Silverstone, dokładnie tam gdzie zespół Formuły 1 ma swoją siedzibę. Firma chce wystartować zarówno w serii WEC jak i w amerykańskiej długodystansowej serii IMSA.
Zbudowana we współpracy z oficjalnym zespołem wyścigów długodystansowych Astona, Heart of Racing, Valkyrie będzie walczyć o zwycięstwa w trzech najbardziej prestiżowych wyścigach długodystansowych w kalendarzu: 24h Le Mans, 24h Daytona i 12h Sebring.
Valkyrie AMR Pro początkowo był projektowany z myślą o dołączeniu do stawki WEC w sezonie 2021. Na rok 2025 koncept zostanie zrewidowany i dostosowany do nowych przepisów WEC i IMSA, a homologacja powinna zostać dopięta jesienią 2024 roku. Z początkiem kolejnego roku będą mogły ruszyć testy na torze.
Aston Martin Performance Technologies, które sąsiaduje z siedzibą zespołu F1 firmy, zajmie się rozwojem nowej wyścigówki. Samochód długodystansowy powstanie na bazie seryjnego monokoku AM Valkyrie z włókna węglowego, a jego sercem będzie 6,5-litrowy silnik V12 zaprojektowany i zbudowany przez Cosworth.
W drogowej wersji Valkyrie motor ten generuje ponad 1000 KM i wkręca się do 11 000 obrotów na minutę, ale w samochodzie wyścigowym trzeba będzie respektować zasady wyrównywania osiągów (Balance of Performance) zgodnie z zaleceniami FIA. Podobnie jak w AMR Pro, w samochodzie wyczynowym nie będzie układu hybrydowego, co ma na celu zmniejszenie masy auta.
W klasie LMH (Le Mans Hypercar) zasady aerodynamiczne także podlegają ścisłym regulacjom, ale zespoły są zachęcane do opracowywania innowacyjnych rozwiązań w taki sposób, aby osiągnąć wstępnie zdefiniowany limit siły docisku w stosunku do oporu powietrza wynoszący 4:1 (stąd charakterystyczna konstrukcja Peugeota 9X8 bez skrzydeł). Wczesne rendery wskazują, że na potrzeby wyczynowej rywalizacji inżynierowie udoskonalą rozwiązania znane z torowego Valkyrie AMR Pro.
W swojej przemowie podczas oficjalnej konferencji na terenie kampusu technologicznego Aston Martina w Silverstone szef firmy Lawrence Stroll powiedział: “Byliśmy obecni w Le Mans od pierwszych edycji wyścigu, dzięki wspaniałej pracy udało nam się wygrać ten wyścig w 1959 roku, a także odnieść 19 zwycięstw klasowych na przestrzeni 95 lat. Teraz chcemy powrócić na scenę dawnych triumfów, aby napisać nową historię z pomocą prototypu stworzonego na bazie najszybszego samochodu produkcyjnego jaki Aston Martin kiedykolwiek zbudował.”
Valkyrie od początku powstawał z myślą o wyścigach. Były CEO Aston Martina, Andy Palmer, ogłosił w 2019 roku przy okazji premiery auta, że wystartuje ono w Le Mans w sezonie 2021. Od tego czasu firma przeszła poważne zawirowania i kryzysy zakończone przejęciem kontroli przez Strolla, i gdy sytuacja nieco się ustabilizowała, pomysł powrócił. “Czas i zasoby nie były odpowiednie, ale teraz są” - komentuje Stroll.
Zapytany, czy Aston Martin powróciłby do wyścigów samochodów sportowych na najwyższym poziomie, gdyby nie miał już w swojej stajni Valkyrie, Stroll odpowiedział: "Gdybyśmy nie mieli Valkyrie, tak, rozważylibyśmy to [opracowanie nowego hipersamochodu]. Ale chcieliśmy, aby ten samochód się ścigał".
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Unikatowy, torowy Lotus Evija X okrążył Północną Pętlę Nürburgringu w czasie 6:24,047.
W sierpniu pierwsi brytyjscy klienci odbiorą kluczyki do elektrycznych roadsterów MG Cyberster.
OCTA będzie najszybszym i najdzielniejszym w terenie Defenderem w historii.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Druga generacja Modelu 3 Performance ma tak dobre osiągi, że w przyszłości może konkurować z BMW M3.
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.