Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Rynek elektrycznych hot hatchy rośnie. Podczas 24h Le Mans Peugeot przedstawił nowego 208 GTi.
Siedem lat po wycofaniu ze sprzedaży Peugeota 208 GTi model ten powraca, choć w zupełnie innej formie. Po wielkiej premierze podczas wyścigu 24h Le Mans 2025, gdzie prototypowy 9X8 będzie starał się o sukces w najtrudniejszym wyścigu świata, nowy 208 GTi postara się namieszać w coraz mocniej obsadzonym segmencie elektrycznych hot hatchy. Bazujący na podwoziu Abartha 600e i Alfy Romeo Junior Veloce, nowy GTi ma na celowniku między innymi Alpine A290.
W tej chwili Peugeot 208 jest oferowany z różnorodnymi typami napędu - benzynowym, hybrydowym i elektrycznym - ale sportowe GTi dostanie tylko napęd elektryczny. Samochód posadowiono na tej samej platformie eCMP co jego włoskich krewnych, więc wszystkie te auta mają jeden silnik umieszczony z przodu i napędzający przednie koła. Jeśli możemy bazować na naszym doświadczeniu z testów Abartha i Alfy, nie oznacza to dla Peugeota niczego złego.
Przy przedniej osi 208 GTi umiejscowiono nowy motor “M4+” - francuski silnik elektryczny stworzony w oparciu o długodystansowe doświadczenia marki. Jednostka generuje 278 KM i 345 Nm, a więc tyle samo co w topowych wersjach Alfy i Abartha, przenoszonych przez dyferencjał z blokadą. Tego rozwiązania nie oferuje konkurencyjne Alpine A290 GTS o mocy 220 KM.
Co dziwne, Peugeot deklaruje przyspieszenie do 100 km/h w 5,7 s - dwie dziesiąte szybciej niż 600e Scorpionissima czy Junior Veloce - za to prędkość maksymalną ograniczono do 180 km/h, więc o 20 km/h mniej niż w wymienionych modelach. Dla porównania, ostatni benzynowy 208 GTi potrafił przyspieszyć do “setki” w 6,5 s mając w najlepszych czasach 208 KM mocy.
O ile Hypercar Peugeota w Le Mans zaprojektowany jest do długotrwałej jazdy na limicie, nowe 208 GTi nie pojedzie tak daleko bez ładowania. Producent deklaruje zasięg 350 km na “zoptymalizowanej pod kątem osiągów” baterii 54 kWh. To o 16 km większy zasięg niż ma równorzędny Abarth 600e, ale jednocześnie mniejsze Alpine A290 GTS z baterią 52 kWh potrafi przejechać do 380 km bez ładowania, prawdopodobnie przez mniejszą niż w Peugeocie masę. Analogicznie jak w innych autach zaprojektowanych na eCMP, 208 GTi można ładować z mocą do 100 kW, a standardem jest funkcja vehicle-to-load.
Specyfikacja 208 GTi wygląda bardzo podobnie jak w modelach pokrewnych, ale Peugeot zapewnia, że auto będzie mieć własny charakter. Dla poprawy zachowania na drodze, nie tylko prostej, obniżono prześwit o 30 mm, a koła są rozstawione szerzej o 56 mm z przodu i 27 mm z tyłu, co wymusiło nieznaczne poszerzenie dokładek błotników. Splitter i dyfuzor są bardziej agresywne, a dodatkowo w dyfuzorze umieszczono lampę przeciwmgielną.
Ludzie z Peugeot Sport powtarzają, że szukali ducha prawdziwego GTi we wszystkim - od układu kierowniczego po hamulce - pracując nad optymalnymi ustawieniami sprężyn i amortyzatorów (z hydraulicznymi ogranicznikami jak w Abarcie), tylnego stabilizatora i przekładni kierowniczej dla jak najlepszego prowadzenia. Jest nawet specjalnie stworzony tryb ESC Sport, w którym systemy wspomagające są wyciszone, aby kierowca miał wszystko w swoich rękach. Przy przedniej osi przewidziano hamulce z tarczami 355 mm i czterotłoczkowymi zaciskami (przy masie prawie 1600 kg będą miały sporo pracy), a dzięki odpowiednio dobranym oponom Peugeot ma nadzieję wycisnąć z podwozia to co najlepsze.
Czy to będzie domyślna opcja - zobaczymy, ale podczas prezentacji na samochodzie były opony Michelin Pilot Sport Cup 2 o szerokości 215 mm. To opony zwykle występujące z dużo droższych i szybszych samochodach o wysokich osiągach, a dla porównania Alfa Romeo Junior Veloce w standardzie ma znacznie bardziej przyziemne ogumienie Pilot Sport EV. W optymalnych warunkach tak ambitne opony powinny dać 208 GTi przewagę tempa i osiągów kosztem efektywności na mokrej nawierzchni i wydajności.
Wiceprezes Stellantis Motorsport, Jean Marc Finot, powiedział: "Brałem udział w tworzeniu oryginalnego 205 GTi 40 lat temu, dlatego ta nowa era innowacji z E-208 GTi ma dla mnie szczególne znaczenie i cieszę się, że ponownie odnajduję typową dla PEUGEOT GTi zwinność i wyczucie kierownicy. Jestem dumny, że mogę zaprezentować samochód, który łączy wyścigową doskonałość z nowoczesną przyjemnością z jazdy".
Jeśli miałeś już do czynienia z normalnym 208, design wersji GTi nie będzie zaskoczeniem. Zmiany są mało radykalne: Peugeot zdecydował się na aplikację czerwieni wielu miejscach nadwozia i wnętrza oraz na unikalny dla GTi czerwony lakier. Z zewnątrz czerwone akcenty można zauważyć w emblematach, reflektorach, przyciemnionym grillu, na spoilerze, a nawet przy nadkolach. Czerwone logo GTi umieszczono też w kontrowersyjnych felgach naśladujących kultowy wzór Speedline z 205 GTi, które na pewno nie wszystkim przypadną do gustu.
W środku powtórzono ten sam schemat. Czerwień przebija się na dywanikach, wykładzinach, pasach bezpieczeństwa i w innych miejscach dając kabinie sportowy wystrój. Wybierak kierunku jazdy i charakterystyczna dwuramienna kierownica pochodzą z każdego innego 208, ale porządna dawka alcantary i tkaniny na głębiej wyrzeźbionych fotelach nadaje wnętrzu świeżości. Cyfrowe zegary i oświetlenie ambientowe fabrycznie mają czerwone barwy. Nie zabrakło też fake-karbonowych wykończeń na desce rozdzielczej.
Cenniki nowego Peugeota 208 GTi nie są w tej chwili opublikowane, ale nie będą nawet zbliżone do poprzednika. Bliźniacze modele Abarth 600e Scorpionissima i Alfa Romeo Junior Veloce kosztują w Polsce odpowiednio od 212 i 215 tys. zł, więc przewidujemy dla GTi cenę startową w okolicach 200 tys. zł.
Napęd: pojedynczy silnik, FWD
Moc: 278 KM
Moment obr.: 345 Nm
Masa: ok. 1600 kg
Stosunek moc/masa: 174 KM/tonę
0-100 km/h: 5,7 s
Prędkość: 180 km/h
Zasięg: 350 km
Cena: szac. 200+ tys. zł
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.
Pod koniec roku poznamy nowe Porsche Cayenne EV wyposażone w technologię ładowania indukcyjnego.
Nowa strategia VW zakłada oznaczanie elektrycznych modeli nazwami, które klienci znają i lubią.
Widzicie tu nowy język stylistyczny Audi, a przy okazji zapowiedź sportowego samochodu przyszłości.