Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Na rok 2025 BMW przygotowało trzy warianty odświeżonego SUV-a iX z większą mocą i lepszym zasięgiem.
BMW iX pokazano w 2021 roku i od tamtej pory trwa zażarta dyskusja na temat jego designu. Może nie jest to najbardziej udany projekt pod kątem stylizacji, za to iX okazało się całkiem niezłym, komfortowym i dopracowanym elektrycznym SUV-em. Teraz samochód ten przeszedł spory lifting. Na tylnej klapie pojawią się inne niż dotychczas oznaczenia sygnalizujące większą moc i lepszą wydajność. Poza tym producent popracował nad kalibracją podwozia i wprowadził kilka zmian w wyglądzie.
Wciąż do wyboru są trzy warianty napędu na wszystkie koła, ale nawet najtańszy model zyskał sporo mocy. Od wiosny 2025 podstawę oferty będzie stanowić wersja “45” zastępująca wcześniejszą “40”. Moc wzrosła o 82 KM i 70 Nm, do wartości 408 KM i 700 Nm, przez co przyspieszenie do 100 km/h poprawiło się o sekundę i trwa teraz 5,1 s. Pośrodku gamy zamiast xDrive50 będzie xDrive60 rozwijające 544 KM. Mimo wzrostu o 21 KM czas przyspieszenia do 100 km/h równy 4,6 s pozostał bez zmian. Oba te warianty - 45 i 60 - będą miały prędkość maksymalną ograniczoną do 200 km/h
Na szczycie BMW zaoferuje iX M70. Jego dwa silniki generują łącznie 659 KM i nawet do 1100 Nm przy użyciu odpowiedniego trybu. Przyspieszenie do 100 km/h w M70 wynosi 3,8 s, a ponieważ jest to produkt z gamy M, prędkość maksymalna wynosi 250 km/h.
Poza mocą BMW najbardziej podkreśla zwiększony zasięg nowych napędów. W zależności od wersji wyniki wydajności poprawiły się nawet o 40%. Według normy WLTP zasięg nowego BMW iX xDrive 45 waha się od 490 do 602 km, w M70 jest to od 521 do 600 km, a mistrzem wydajności jest pośredni model xDrive60. Jego zasięg producent określa na 563 do 701 km na jednym ładowaniu i jest to najlepszy wynik wśród wszystkich elektrycznych modeli BMW. Większy zasięg wszystkich wariantów jest zasługą nowej technologii inwertera elektroniki silnoprądowej oraz nowych ogniw o większej gęstości energetycznej (w modelu xDrive45 nawet o 30%). Ponadto BMW dokonało aktualizacji oprogramowania sterującego energią i zamontowało łożyska kół i opony o zmniejszonych oporach toczenia.
Bazowy układ zawieszenia pozostał taki sam - podwójne wahacze z przodu, po pięć wahaczy na stronę z tyłu - ale według BMW zaszły tu szczegółowe zmiany mające na celu skompensować zmiany rozkładu masy i zwiększone możliwości napędu. Model M70 ze swoim adaptacyjnym zawieszeniem, elektronicznie sterowanymi amortyzatorami, aktywnym układem kierowniczym i stabilizatorami M jest jeszcze bardziej zaawansowany i dopracowany w kontekście jakości prowadzenia.
Z zewnątrz nowego iX można poznać przede wszystkim z przodu. Pojawił się nieco inny grill z opcjonalnym podświetleniem LED. Inne są też przednie reflektory z pionowymi kierunkowskazami/światłami do jazdy dziennej, co odpowiada aktualnym standardom innych modeli w gamie BMW. Odświeżony przedni i tylny pas ma więcej lakierowanych powierzchni, a opcją dla wszystkich wariantów jest nowy pakiet dodatków M Sport. W pakiecie klienci dostają bardziej wyraziste wloty powietrza w przednim zderzaku i pionowe odblaski w tylnym. W konfiguratorze pojawiły się nowe wzory felg, gdzie największe rozmiary - 22 i 23 cale - łączone są z oponami mającymi dodatkowe absorbery piankowe dla lepszego komfortu akustycznego.
Przy okazji liftingu BMW postanowiło poprawić cennik modelu iX. W Polsce najtańszy wariant xDrive45 jest dostępny od 375 500 zł (-2800 zł), ale z pakietem M jest to już 403 700 zł, a M Pro kosztuje od 413 000 zł. Pozostałe wersje są sporo tańsze niż dotychczas. Pośredni model xDrive60 startuje od 450 000 zł (-48 000 zł), a topowe M70 wyceniono na 560 000 zł (-49 000 zł). Pierwsze egzemplarze poliftowego BMW iX pojawią się w salonach w maju.
Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Odkrywamy, co przyniesie 51. edycja kultowego kalendarza Pirelli, zwanego „The Cal”
Lamborghini Revuelto na okładce piętnastego wydania EVO Magazine – pożegnanie sezonu z superautem!
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
W deszczowych warunkach opony Michelin Pilot Sport S 5 dają kierowcy lepsze osiągi i bezpieczeństwo.
Najlżejszy i najostrzejszy wariant M4 potrafi ukąsić, ale nie uniesie ciężaru znaczka CSL.
Na rynku pojawiają się nowe minivany, ale czołówka pozostaje niezmienna.
Maserati Biturbo/Shamal od Modena Automobili pozwoli ci się wyróżnić wśród licznych restomodów 911.
E-tron GT mimo lat wygląda świetnie. Czy potrzebował więcej mocy?
Elektryczne super-GT o mocy 1000 KM wyznaczy kierunek rozwoju Jaguara. Na razie trwają testy.
Najszybsze Alpine A110 poprawiło się o 20 s względem wersji R. Może stąd cena 265 tys. euro…
Z mocą ponad 850 KM nowe Ferrari 296 VS będzie jedną z najgorętszych premier 2025 roku.
Alpine A390 ma zadebiutować jeszcze w tym roku. Model ten bierze na celownik Polestara i Porsche.
Zgodnie z harmonogramem elektryfikacji, Ferrari zaprezentuje swoje pierwsze EV jeszcze w tym roku.
Dwa Aston Martiny Valkyrie kategorii LMH pojawią się w stawce WEC podczas pełnego sezonu 2025.
Audi znowu miesza w gamie. Seria A6 będzie kontynuowana, zatem RS6 zachowa V8 i napęd quattro.