Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Ostatni spalinowy Mini Cooper debiutuje od razu w wersji S o mocy 204 KM.
Era benzynowych hot hatchy zbliża się do końca. Czynniki takie jak limity emisji, koszty rozwoju silników spalinowych według nowych norm oraz niewielka marża produktowa skutecznie wybijają z rynku kolejne lubiane przez nas hatchbacki, ale Mini ma inne plany. Poznajcie nowego Coopera S - ponad 200-konny samochód miejski stworzony tuż przed pełną elektryfikacją gamy modelowej brytyjskiej marki.
Cooper S oraz słabszy Cooper C będą oferowane równolegle z elektrycznymi odpowiednikami nowej generacji. Obie linie modelowe mają podobny design, ale od strony technicznej różnią się w niemal każdym aspekcie. Elektryczna wersja korzysta już z nowej platformy stworzonej przez BMW w kooperacji z chińskim koncernem Great Wall, a benzynowe Mini to dotychczasowe modele po głębokiej modernizacji.
Mini zapewnia, że podwozia Coopera zachowało legendarną “gokartową radość z jazdy” (cokolwiek to znaczy), a dodatkowo model S zyskał sporo mocy względem swojego bezpośredniego poprzednika. Czterocylindrowy, dwulitrowy silnik osiąga teraz 204 KM i 300 Nm i potrafi rozpędzić Mini do 100 km/h w 6,6 s. Prędkość maksymalna wynosi aż 240 km/h. Niestety, ani Cooper S, ani Cooper C nie dostaną skrzyni ręcznej - standardowo montowana jest dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna DTC.
Tak jak uprzednio, słabszy Cooper C będzie miał pod maską 156-konny silnik trzycylindrowy 1.5 turbo generujący 230 Nm. W sprincie do “setki” wynik 7,7 s oznacza przegraną o 0,4 s z elektrycznym wariantem Mini, ale za to C ma wyższą prędkość maksymalną 224 km/h.
Krótka maska, okrągłe światła i płaski “pływający” dach to klasyka designu Mini od ponad 20 lat. Wygląd wersji benzynowej jest nieco bardziej urozmaicony niż elektrycznej ze względu na plastikowe dokładki nadkoli i wloty powietrza w przednim zderzaku. W nowym modelu usunięto wszystkie chromowane elementy, aby uzyskać bardziej elegancki, smukły wygląd.
Z kolei kabina przeszła poważną technologiczną metamorfozę. Jej głównym składnikiem jest centralny ekran dotykowy OLED o średnicy 24 cm. Auto ma wgrany najnowszy system operacyjny Mini Operating 9 z asystentem głosowym, personalizowanym menu i różnymi widżetami. Obsługa klimatyzacji wylądowała na ekranie, ale przynajmniej kluczowe funkcje są na stałe wyświetlane w dolnej części okręgu.
Nowy Mini Cooper C będzie kosztował w Niemczech minimum 28 900 euro (125,5 tys. zł). Topowy Cooper S zaczyna się od 32 900 euro (143 tys. zł). W obu przypadkach wzrost cen będzie wynosił kilka tysięcy złotych względem obecnie oferowanych, analogicznych wersji.
Centralna Polska - region idealny dla turystyki samochodowej - staje się celem zimowej wyprawy w ramach akcji "Yokohama on Tour"
Odkrywamy, co przyniesie 51. edycja kultowego kalendarza Pirelli, zwanego „The Cal”
Lamborghini Revuelto na okładce piętnastego wydania EVO Magazine – pożegnanie sezonu z superautem!
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Nowa stylizacja zewnętrzna i poprawa jakości - to główne cele dużego liftingu Tesli Model Y.
Poprzednie GT350 było produktem licencyjnym. Nowy model to prawdziwe Shelby i ma V8 o mocy 821 KM.
Piąta generacja Quattroporte wniosła włoską limuzynę na poziom pozwalający rywalizować z najlepszymi.
Niedoceniany w swoim czasie, dziś Lexus LFA urósł do rangi ikony współczesnej motoryzacji.
BMW M3 kolejnej generacji dostanie napęd elektryczny. Zauważono pierwsze muły testowe tego auta.
W oponie Primacy 5 Michelin dąży do zwiększenia żywotności i zmniejszenia wpływu na środowisko.
Na 2025 rok producent symulatora jazdy Assetto Corsa zapowiada nową wersję popularnej serii.
W mediach rządzą najdroższe warianty 911, tymczasem zwykła Carrera także ma mnóstwo do zaoferowania.
Na zakończenie długiej i barwnej ery niezależności Alpina wypuszcza topowe B8 GT o mocy 634 KM.
Jakość jazdy na równi z coupe i szybko składany dach - tym ma się wyróżniać nowy Vantage Roadster.
Po wielu latach TAG Heuer powraca jako oficjalny partner cyklu Formuły 1.
Impreza 22B udowadnia swą wartość w cywilu nawet jeśli nie jest prawdziwym modelem homologacyjnym.