Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Mini wjeżdża w erę elektromobilności, a na czele gamy stanie 218-konna wersja Cooper SE.
Kolejna kultowa marka mocniej stawia na zasilanie prądem. Tym razem mowa o Mini, które przechodzi obecnie pierwszą dużą rewolucję od czasu wprowadzenia na rynek pierwszego hatchbacka stworzonego pod skrzydłami BMW. Poznajcie nowego Mini Coopera - piąta generacja najpopularniejszego brytyjskiego auta wszech czasów korzysta z nowej platformy i technologii, aby mieć argumenty w starciu z nowoczesnymi autami miejskimi w stylu Fiata 500e czy zapowiadanego Renault 5.
W odróżnieniu od wszystkich poprzedników, nowy model otrzyma przydomek “Cooper” niezależnie od wersji wyposażenia czy silnika. Na początku na rynek trafią dwie wersje - Cooper E oraz Cooper SE. Samochód bazuje na podwoziu stworzonym wspólnymi siłami przez BMW i chiński koncern Great Wall (spalinowe wersje Mini nowej generacji zachowają dotychczasowe podwozie własnej konstrukcji). W obu przypadkach źródłem napędu będzie pojedynczy silnik elektryczny umieszczony z przodu i napędzający przednie koła. Słabszy Cooper E będzie miał moc 184 KM i moment obrotowy 290 Nm, co pozwoli mu osiągnąć 100 km/h w 7,3 s. Cooper SE będzie w sprincie o 0,6 s szybszy dzięki silnikowi o mocy 218 KM i momencie obrotowym 330 Nm. Prędkość maksymalna wersji E wynosi 160 km/h, SE rozpędza się do 170 km/h.
Z zasięgiem 402 km Cooper SE przejedzie na jednym ładowaniu aż o 96 km większy dystans niż wersja E. To zasługa większej baterii o pojemności 54,2 kWh, podczas gdy słabsza wersja będzie miała ogniwo 40,7 kWh. Oba modele można będzie ładować z maksymalną mocą 95 kW, zatem ładowanie od 10 do 80 procent powinno trwać poniżej 30 minut.
Producent zapewnia, że nowy model zachowa “gokartową radość z jazdy” która stała się wizytówką każdej dotychczasowej generacji Mini. Ma w tym pomóc zwiększony rozstaw osi i kół oraz obniżony środek ciężkości w parze z szeregiem rozpórek i wzmocnień usztywniających konstrukcję nośną. Mini będzie też wyposażone we wstępnie obciążone mocowania stabilizatorów, których zadaniem jest poprawa reakcji auta na ruchy kierownicą.
Jak przystało na nowoczesny samochód klasy premium, nowe Mini będzie miało zmienną charakterystykę układu kierowniczego, reakcji na pedał gazu oraz czułości kontroli trakcji. Na pokładzie znajdzie się również system podkładania dźwięku, aby tchnąć trochę staromodnego ducha w elektryczny napęd Coopera. W odróżnieniu od Abartha 500e, Mini nie będzie miało zewnętrznego głośnika do tego celu - system będzie oddziaływał jedynie na pasażerów auta.
Pomimo zastosowania różnych platform design nowego Mini Coopera będzie identyczny dla wersji elektrycznej i spalinowej. Krótkie zwisy, “pływająca” połać dachu i zaokrąglone powierzchnie należą do klasyki marki i znalazły swoje miejsce również w tej generacji Mini. Najwięcej nowości znajdziemy z tyłu, gdzie po raz pierwszy zdecydowano się na trójkątne lampy mające przywoływać skojarzenie z motywem Union Jack. Oczywiście wiele detali nadwozia jest podyktowanych przede wszystkim poprawą aerodynamiki - oczywiste przykłady to wpuszczone w drzwi klamki i zaślepiony przedni grill.
W środku także znalazło się miejsce na umiejętne połączenie klasyki z nowościami. Zachowano kultowy design z centralnie umieszczonym, okrągłym panelem multimediów jak i fizyczne przełączniki w lotniczym stylu, ale wpisano je w znacznie nowocześniejszą kabinę. System informacyjno-rozrywkowy skupia się wokół dużego, okrągłego wyświetlacza OLED zamontowanego na desce rozdzielczej - mierzy on 24 cm średnicy, obsługuje nowe oprogramowanie Mini Operating System 9 i dzieli informacje o jeździe oraz ogólne funkcje informacyjno-rozrywkowe między górną i dolną część wyświetlacza. Na szczęście elementy sterujące klimatyzacją są stale wyświetlane na ekranie, co zapewnia łatwość obsługi podczas jazdy.
W ramach opcjonalnego pakietu Connected użytkownicy będą mogli w swoim samochodzie odtwarzać streamy i grać w gry pobrane z oficjalnego sklepu Mini App Store. Jak zwykle w Mini, wnętrze podlega szerokiej personalizacji. Od oświetlenia nastrojowego, poprzez kolorystykę ekranu centralnego, aż do materiałów okalających deskę rozdzielczą, klienci będą mogli urządzić swój samochód według własnych upodobań. Na liście wyposażenia znajdą się elementy, których czasami nie można oczekiwać od samochodów sytuowanych jedną lub dwie klasy wyżej np. dostęp do auta za pomocą smartfona czy kamery z widokiem 360 stopni.
Pierwsze egzemplarze nowego Mini Coopera zjadą z chińskiej linii produkcyjnej wiosną przyszłego roku. Ceny na polskim rynku nie są jeszcze znane, ale w innych krajach Mini Cooper będzie kosztował podobnie jak inne auta tego segmentu - zwłaszcza jako sportowy SE nowy model będzie bardzo zbliżony do Abartha 500e. Zgodnie z logiką marki Mini w niedługim czasie możemy się spodziewać prezentacji wersji John Cooper Works z napędem elektrycznym mocniejszym niż 218 KM w SE. Już w 2020 roku firma ogłosiła, że "przyszłe architektury pojazdów Mini pozwolą doświadczyć ekstremalnych osiągów marki John Cooper Works zarówno z elektrycznymi układami napędowymi, jak i silnikami spalinowymi".
Wszystkie elektryczne odmiany nowego Mini Coopera będą produkowane w Chinach, jedynie spalinowe modele (premiera wkrótce) nadal będą wytwarzane w zakładzie BMW w Oksfordzie. Spodziewamy się dalszego wykorzystywania benzynowych 3-cylindrowych jednostek o pojemności 1.5 l, jedynie po małej aktualizacji w dziedzinie wydajności i osiągów.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
To pierwszy raz, kiedy na okładce gości nie tylko samochód! O co chodzi w zestawieniu auta i motocykla?
Zapraszamy w okolice Gór Świętokrzyskich, jednego z najstarszych pasm górskich w Europie.
Singer i Alfaholics zbyt oklepane? Oto doładowany Jaguar XJS V12 o mocy 670 KM z manualną skrzynią.
Jaguar wchodzi w okres zmian, a ich nowa limuzyna EV dostanie nowy napęd, design i logo.
Final Five to ostatnia seria F22 i pożegnanie z silnikami Audi. W tle już czeka nowy hipersamochód.
Nadchodzące BMW serii 3 z rodziny Neue Klasse otrzyma napędy spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
Roma, najmniejsze GT Ferrari, zostanie zastąpiona nowym modelem w 2025 roku. Prototypy już jeżdżą.
Podobnie jak Veyron i Chiron, ostatnie Bugatti z W16 żegna się niebagatelnym rekordem prędkości.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Taycan GTS jest lżejszy niż M5 i niemal tak samo mocny. Możesz go mieć także w wersji Sport Turismo.
CSR Twenty to limitowana wersja Seven stworzona do jazdy przede wszystkim po drogach publicznych.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Koncept Mazda Iconic SP z silnikiem Wankla przeobrazi się w niewielki sportowy samochód produkcyjny.
Pierwszy elektryczny Bentley pojawi się w 2026 roku, ale marka zamierza pozostać przy ICE do 2035.