Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Mini wjeżdża w erę elektromobilności, a na czele gamy stanie 218-konna wersja Cooper SE.
Kolejna kultowa marka mocniej stawia na zasilanie prądem. Tym razem mowa o Mini, które przechodzi obecnie pierwszą dużą rewolucję od czasu wprowadzenia na rynek pierwszego hatchbacka stworzonego pod skrzydłami BMW. Poznajcie nowego Mini Coopera - piąta generacja najpopularniejszego brytyjskiego auta wszech czasów korzysta z nowej platformy i technologii, aby mieć argumenty w starciu z nowoczesnymi autami miejskimi w stylu Fiata 500e czy zapowiadanego Renault 5.
W odróżnieniu od wszystkich poprzedników, nowy model otrzyma przydomek “Cooper” niezależnie od wersji wyposażenia czy silnika. Na początku na rynek trafią dwie wersje - Cooper E oraz Cooper SE. Samochód bazuje na podwoziu stworzonym wspólnymi siłami przez BMW i chiński koncern Great Wall (spalinowe wersje Mini nowej generacji zachowają dotychczasowe podwozie własnej konstrukcji). W obu przypadkach źródłem napędu będzie pojedynczy silnik elektryczny umieszczony z przodu i napędzający przednie koła. Słabszy Cooper E będzie miał moc 184 KM i moment obrotowy 290 Nm, co pozwoli mu osiągnąć 100 km/h w 7,3 s. Cooper SE będzie w sprincie o 0,6 s szybszy dzięki silnikowi o mocy 218 KM i momencie obrotowym 330 Nm. Prędkość maksymalna wersji E wynosi 160 km/h, SE rozpędza się do 170 km/h.
Z zasięgiem 402 km Cooper SE przejedzie na jednym ładowaniu aż o 96 km większy dystans niż wersja E. To zasługa większej baterii o pojemności 54,2 kWh, podczas gdy słabsza wersja będzie miała ogniwo 40,7 kWh. Oba modele można będzie ładować z maksymalną mocą 95 kW, zatem ładowanie od 10 do 80 procent powinno trwać poniżej 30 minut.
Producent zapewnia, że nowy model zachowa “gokartową radość z jazdy” która stała się wizytówką każdej dotychczasowej generacji Mini. Ma w tym pomóc zwiększony rozstaw osi i kół oraz obniżony środek ciężkości w parze z szeregiem rozpórek i wzmocnień usztywniających konstrukcję nośną. Mini będzie też wyposażone we wstępnie obciążone mocowania stabilizatorów, których zadaniem jest poprawa reakcji auta na ruchy kierownicą.
Jak przystało na nowoczesny samochód klasy premium, nowe Mini będzie miało zmienną charakterystykę układu kierowniczego, reakcji na pedał gazu oraz czułości kontroli trakcji. Na pokładzie znajdzie się również system podkładania dźwięku, aby tchnąć trochę staromodnego ducha w elektryczny napęd Coopera. W odróżnieniu od Abartha 500e, Mini nie będzie miało zewnętrznego głośnika do tego celu - system będzie oddziaływał jedynie na pasażerów auta.
Pomimo zastosowania różnych platform design nowego Mini Coopera będzie identyczny dla wersji elektrycznej i spalinowej. Krótkie zwisy, “pływająca” połać dachu i zaokrąglone powierzchnie należą do klasyki marki i znalazły swoje miejsce również w tej generacji Mini. Najwięcej nowości znajdziemy z tyłu, gdzie po raz pierwszy zdecydowano się na trójkątne lampy mające przywoływać skojarzenie z motywem Union Jack. Oczywiście wiele detali nadwozia jest podyktowanych przede wszystkim poprawą aerodynamiki - oczywiste przykłady to wpuszczone w drzwi klamki i zaślepiony przedni grill.
W środku także znalazło się miejsce na umiejętne połączenie klasyki z nowościami. Zachowano kultowy design z centralnie umieszczonym, okrągłym panelem multimediów jak i fizyczne przełączniki w lotniczym stylu, ale wpisano je w znacznie nowocześniejszą kabinę. System informacyjno-rozrywkowy skupia się wokół dużego, okrągłego wyświetlacza OLED zamontowanego na desce rozdzielczej - mierzy on 24 cm średnicy, obsługuje nowe oprogramowanie Mini Operating System 9 i dzieli informacje o jeździe oraz ogólne funkcje informacyjno-rozrywkowe między górną i dolną część wyświetlacza. Na szczęście elementy sterujące klimatyzacją są stale wyświetlane na ekranie, co zapewnia łatwość obsługi podczas jazdy.
W ramach opcjonalnego pakietu Connected użytkownicy będą mogli w swoim samochodzie odtwarzać streamy i grać w gry pobrane z oficjalnego sklepu Mini App Store. Jak zwykle w Mini, wnętrze podlega szerokiej personalizacji. Od oświetlenia nastrojowego, poprzez kolorystykę ekranu centralnego, aż do materiałów okalających deskę rozdzielczą, klienci będą mogli urządzić swój samochód według własnych upodobań. Na liście wyposażenia znajdą się elementy, których czasami nie można oczekiwać od samochodów sytuowanych jedną lub dwie klasy wyżej np. dostęp do auta za pomocą smartfona czy kamery z widokiem 360 stopni.
Pierwsze egzemplarze nowego Mini Coopera zjadą z chińskiej linii produkcyjnej wiosną przyszłego roku. Ceny na polskim rynku nie są jeszcze znane, ale w innych krajach Mini Cooper będzie kosztował podobnie jak inne auta tego segmentu - zwłaszcza jako sportowy SE nowy model będzie bardzo zbliżony do Abartha 500e. Zgodnie z logiką marki Mini w niedługim czasie możemy się spodziewać prezentacji wersji John Cooper Works z napędem elektrycznym mocniejszym niż 218 KM w SE. Już w 2020 roku firma ogłosiła, że "przyszłe architektury pojazdów Mini pozwolą doświadczyć ekstremalnych osiągów marki John Cooper Works zarówno z elektrycznymi układami napędowymi, jak i silnikami spalinowymi".
Wszystkie elektryczne odmiany nowego Mini Coopera będą produkowane w Chinach, jedynie spalinowe modele (premiera wkrótce) nadal będą wytwarzane w zakładzie BMW w Oksfordzie. Spodziewamy się dalszego wykorzystywania benzynowych 3-cylindrowych jednostek o pojemności 1.5 l, jedynie po małej aktualizacji w dziedzinie wydajności i osiągów.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Na drogach widziano prototyp Porsche 991 z przodem typu “Flachbau”. Tylko pakiet czy nowy model?
Otwory w masce i powiększony główny wlot powietrza sugerują bardziej ekstremalny charakter Golfa R.
Przez 18 lat Nissan wyprodukował ponad 48 000 egzemplarzy GT-R-a. Teraz ta historia się kończy.
Dni pięciocylindrowego silnika Audi są policzone, a firma chce go pożegnać specjalną wersją RS3 GT.
Kończy się proces rozwojowy poliftowego 911 GT3 RS generacji 992.2. Oto kilka nowych zdjęć.
Mimo zwrotu w stronę EV, Alpine intensywnie pracuje nad silnikami spalinowymi zasilanymi wodorem.
Odświeżony crossover VW ciągle ma idealne wręcz rozmiary i jest… skutecznym Volkswagenem.
Ta Corsa to czysta fantastyka, ale jednocześnie przedsmak faktycznego Opla Corsa GSE na prąd.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
Le Mans GTR oraz S1 LM to dwa nowe samochody z działu zamówień specjalnych Gordon Murray Automotive.
Ringbrothers Octavia to nie popularny liftback Skody z silnikiem V8, a nowy restomod Aston Martina…
Marka Longbow buduje lekki i prosty elektryczny samochód sportowy, który ma mieć rozsądną cenę.