Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
To Cayman, na jakiego czekaliśmy. GT4 RS jest tutaj i nie rozczarowuje.
Porsche właśnie pokazało swój najbardziej ekscytujący i ekstremalny samochód stworzony na bazie centralnosilnikowego Caymana. Musieliśmy najpierw poczekać dwie generacje na odmianę GT4 i choć jest to niesamowity samochód sportowy (dwukrotny samochód roku evo), zawsze była z tyłu głowy myśl i pytanie, jak wyglądałby potencjalny Cayman z motorem Porsche 911 GT3?
To już nie jest teoria, ten samochód istnieje naprawdę. Nazywa się Cayman GT4 RS - to odelżony, przezbrojony, 500-konny pogromca supersamochodów z czerwonym polem przy 9000 obr./min. i najlepszym zespołem ludzi z motorsportu za plecami.
Najlepiej będzie zacząć od najbardziej ekscytującego elementu GT4 RS, a jest to silnik. Pochodzący z rodziny Carrera silnik GT4 poszedł w odstawkę, a zamiast niego jest wolnossący motor z 911 GT3 (992) o pojemności 3996 cm3. Moc i moment obrotowy są nieznacznie zmniejszone względem GT3 - 500 KM i 450 Nm (odjęto 10 KM i 20 Nm), ale liczby i tak są znacząco poprawione względem GT4, które ma 80 KM i 30 Nm mniej.
Silnik kręci się o cały 1000 obrotów wyżej niż w zwykłym GT4, bo aż do 9000. Tak jak wszystkie nowoczesne RS-y ma zmodyfikowany dolot, który pobiera powietrze już nie tylko z dolnych skrzeli, ale też z wlotów w miejscu tylnego okienka. Przez te otwory powietrza trafi do kabiny, a stamtąd do airboxa umieszczonego pod specjalną pokrywą. W tytanowym wydechu pracują co prawda filtry cząstek stałych GPF, ale Porsche na przykładzie GT3 już nauczyło się robić je tak, by nie zakłócały dźwięków.
Jedyna dostępna skrzynia biegów to 7-biegowe PDK, a moc trafia oczywiście na tylną oś poprzez dyferencjał o ograniczonym poślizgu. Korzystając z funkcji launch control można tym samochodem przyspieszać do 100 km/h w 3,4 s. To o pół sekundy szybciej niż Cayman GT4 z PDK i tyle samo co 911 GT3 992. Prędkość maksymalna wynosi 315 km/h.
Typowo dla RS wyższa moc idzie tu w parze z niższą masą. Oficjalna wartość według normy DIN (z pełnym zbiornikiem paliwa) to 1415 kg, o 35 mniej niż GT4 z PDK i 20 kg mniej niż 911 GT3 PDK. To z pewnością czynnik, który pozwala w sprintach równać się z dojrzalszym GT3, a to niemałe osiągnięcie zważywszy na szersze gumy w 911 i silnik dociskający tylną oś w czasie przyspieszania.
Główne elementy układu zawieszenia są takie same jak w GT4 - podwójne wahacze z przodu i wielowahaczowy układ z tyłu. Ustawienia i geometria są za to inne, bo trzeba było przystosować podwozie do większej mocy i zaawansowanej aerodynamiki. Samochód stoi 30 mm niżej nad ziemią niż GT4, a standardowe adaptacyjne amortyzatory mają trochę inne ustawienia przepływu. Sprężyny są twardsze, a stabilizatory grubsze.
GT4 RS ma dość rozbudowaną aerodynamikę zdominowaną przez stały tylny spoiler z mocowaniami od góry, a także błotnikami ze skrzelami na szczycie. Sam kształt błotników przednich jest trochę inny, by poprawić przepływ powietrza w nadkolach i tym samym zredukować efekt podnoszenia przodu przy dużej prędkości. Porsche deklaruje 10-procentowy wzrost siły docisku w trybie drogowym i aż 60-procentową poprawę w trybie Performance przeznaczonym na tor.
Przednia klapa i błotniki są zrobione z plastiku wzmacnianego włóknem węglowym, a oszczędność masy poszła w takie detale, że plastikowe logotypy stały się naklejkami. Opcjonalnie będzie można zamówić do tego RS-a jeszcze pakiet Weissach (+81 351 zł), który wyróżnia się elementami z gołego włókna węglowego - maska, wloty powietrza, airbox i tylne skrzydło są z tego materiału. Za kolejną dopłatą będzie można do pakietu Weissach dobrać jeszcze magnezowe koła o nowym wzorze (+76 515 zł), ale standardem są 20-calowe obręcze aluminiowe ubrane w opony Michelin Cup 2.
Wnętrze jest odarte z wszelkich luksusów. Tapicerka to materiał o nazwie Race-Tex i porywa nie tylko deskę rozdzielczą i fotele z niebieskimi przeszyciami, ale też kierownicę, podsufitkę, boczki drzwi i inne. Za kabiną Porsche znalazło miejsce na tytanową pół-klatkę bezpieczeństwa, której część widać z zewnątrz przez tylną szybę.
Bazowa kwota za Caymana GT4 RS na rynku polskim to 731 000 zł. Różnica względem 911 GT3 to prawie równe 200 tysięcy złotych, ale Cayman ma ten sam problem, co wszystkie RS-y. Tu nie chodzi nawet o pieniądze, ale o sam fakt zapisania się na jeden z egzemplarzy. Pomijając nieuniknioną walkę o zdobycie slotu produkcyjnego, fakt, że Porsche w końcu pozbyło się frustrującej niechęci, aby naprawdę popchnąć Caymana do granic jego możliwości, jest powodem do ekscytacji, nawet jeśli może to sugerować, że koniec sportowego samochodu Porsche z silnikiem pośrodku jest bliski.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
To pierwszy raz, kiedy na okładce gości nie tylko samochód! O co chodzi w zestawieniu auta i motocykla?
Zapraszamy w okolice Gór Świętokrzyskich, jednego z najstarszych pasm górskich w Europie.
Singer i Alfaholics zbyt oklepane? Oto doładowany Jaguar XJS V12 o mocy 670 KM z manualną skrzynią.
Jaguar wchodzi w okres zmian, a ich nowa limuzyna EV dostanie nowy napęd, design i logo.
Final Five to ostatnia seria F22 i pożegnanie z silnikami Audi. W tle już czeka nowy hipersamochód.
Nadchodzące BMW serii 3 z rodziny Neue Klasse otrzyma napędy spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
Roma, najmniejsze GT Ferrari, zostanie zastąpiona nowym modelem w 2025 roku. Prototypy już jeżdżą.
Podobnie jak Veyron i Chiron, ostatnie Bugatti z W16 żegna się niebagatelnym rekordem prędkości.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Taycan GTS jest lżejszy niż M5 i niemal tak samo mocny. Możesz go mieć także w wersji Sport Turismo.
CSR Twenty to limitowana wersja Seven stworzona do jazdy przede wszystkim po drogach publicznych.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Koncept Mazda Iconic SP z silnikiem Wankla przeobrazi się w niewielki sportowy samochód produkcyjny.
Pierwszy elektryczny Bentley pojawi się w 2026 roku, ale marka zamierza pozostać przy ICE do 2035.