Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Porsche zaprezentowało ekskluzywną wersję Caymana GT4 RS inspirowaną wyścigiem Carrera Panamericana.
Jeśli uważasz, że pozyskanie normalnego Caymana GT4 RS jest trudne, lepiej od razu odpuść te dwa. W ramach imprezy Rennsport Reunion na torze Laguna Seca w Kalifornii niemiecki producent zaprezentował ekskluzywną wersję specjalną modelu Cayman GT4 RS inspirowaną wyścigiem La Carrera Panamericana, który odbywał się w Meksyku w latach 50. Właśnie tam Porsche stawiało pierwsze kroki w poważnym motosporcie. Powstały tylko dwa egzemplarze limitowanej wersji i każdy z nich posiada indywidualne detale odnoszące się do historycznego sukcesu marki.
Porsche po raz pierwszy wzięło udział w La Carrera Panamericana - uważanym za jeden z najbardziej wyczerpujących wyścigów tego okresu - w 1952 roku, a już w następnym roku zapewniło sobie zwycięstwo w swojej klasie modelem 550 Coupe. To właśnie ten samochód posłużył jako inspiracja dla specjalnej edycji GT4 RS, która powstaje jako produkt działu Exclusive Manufaktur we współpracy z TAG Heuer.
Limitowane Caymany mają dokładnie taką samą aerodynamikę i nadwozie jak każde inne GT4 RS, ale Porsche zaaplikowało do obu aut dedykowane żółto-srebrne barwy stosowane niegdyś w Le Mans. Jeden z samochodów nosi numer 152 jako upamiętnienie zwycięskiego 550 Coupe, drugi otrzymał numer 154 na cześć drugiego Porsche startującego w 1953 roku. Wszystkie karbonowe elementy nadwozia RS-a pomalowano na kolor karoserii, a logo TAG Heuer i Mobil Oil dodają nieco wyścigowej estetyki.
We wnętrzu producent zdecydował się na połączenie czarnej i czerwonej skóry z wykończeniem z anodowanego aluminium, a także przeszycia w barwach meksykańskiej flagi. Na środkowym podłokietniku pojawiło się wytłoczone logo TAG Heuer, a szwajcarski producent zegarków odpowiada za najważniejszy dodatek. Jest nim dedykowany zespół dwóch stoperów montowany w miejscu, gdzie w normalnym GT4 RS jest system multimedialny.
Samochody nie mają żadnych modyfikacji mechanicznych, dlatego pod maską pracuje 4-litrowa, płaska “szóstka” o mocy 500 KM. Jest też identyczne regulowane zawieszenie i mechaniczny dyferencjał ze szperą. Ceny aut nie zostały ujawnione, ale jeden egzemplarz - ten z numerem 152 - trafi na aukcję, a dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na “szczytne cele w Meksyku”.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Planowany na ten rok nowy flagowiec Aston Martina będzie miał pod maską V12 twin turbo o mocy 835 KM.
Tom Wilkinshaw Racing znowu robi to, co wychodziło im najlepiej - ulepsza stare Jaguary.
Popularne modele Cupry - Formentor i Leon - przeszły rozszerzony lifting designu, wnętrza i napędu.
Limitowany do 20 sztuk Bentley Bentayga Apex Edition dostał w standardzie 22-calowe karbonowe felgi.
Przejechaliśmy się nowym Porsche Macan w dwóch wersjach: podstawowej i Turbo o mocy 639 KM.
Unikatowy, torowy Lotus Evija X okrążył Północną Pętlę Nürburgringu w czasie 6:24,047.
W sierpniu pierwsi brytyjscy klienci odbiorą kluczyki do elektrycznych roadsterów MG Cyberster.
OCTA będzie najszybszym i najdzielniejszym w terenie Defenderem w historii.
Ustępująca zima sprzyja planowaniu motoryzacyjnych eskapad. Dokąd zabierzemy Was w tym roku?
Druga generacja Modelu 3 Performance ma tak dobre osiągi, że w przyszłości może konkurować z BMW M3.
Czy testowanie i recenzowanie nowych modeli samochodów to praca marzeń? A może praca jak każda inna? Pora spojrzeć na życie redaktora EVO od kuchni.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.