Nowa Alfa Romeo Junior łączy włoski charakter ze światem nowej mobilności. Dostępna jako elektryk lub hybryda – styl, technologia i emocje w jednym.
Range Rover Sport SV w wersji Carbon nie posiada w standardzie dwóch najlepszych karbonowych opcji…
Gama Range Rovera powiększa się o topowy wariant najbardziej sportowego SUV-a z dopiskiem SV. Edycja nazywa się Carbon i nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, aby domyślić się jaki materiał zdominował wystrój tego modelu i czym wyróżnia się on na tle standardowej odmiany. Jasne, z ceną od 1,12 mln zł nie jest to okazja - to o 40 000 zł więcej niż za inną wersję specjalną Black, oraz 115 000 zł więcej niż trzeba zapłacić za standardowego RRS SV.
Co otrzymujecie za te pieniądze? Z zewnątrz przede wszystkim pakiet elementów z “kutego” karbonu, który normalnie wymaga dopłaty 30 080 zł. Zawiera on splitter i lotki przedniego zderzaka, ramkę grilla, ramki wlotów powietrza na masce, listwy wlotu powietrza w zderzaku, elementy błotników i osłonę wydechu. Karbonowa maska i związana z tym redukcja masy są oczywiście standardem, tak jak we wszystkich odmianach Sport SV, ale już karbonowa osłona silnika pod maską jest w cenie tylko w wersji Carbon.
W środku w standardzie są sportowe fotele z pleckami z włókna węglowego i wbudowaną technologią audio Body and Soul. Nie zabrakło licznych dekorów z karbonu.
Co nie jest standardem w Range Roverze Sport SV Carbon? Co ciekawe, nie ma na pokładzie najbardziej pożądanych dodatków z karbonu. Przykładem niech będzie chociażby nielakierowana maska, pokazane tutaj 23-calowe felgi (obniżają masę nieresorowaną o 76 kg) i karbonowo-ceramiczne hamulce, największe tego typu na rynku i niezbędne do optymalnego wykorzystania osiągów wersji Sport SV. Za koła dopłata wynosi 55 270 zł, a za hamulce 48 320 zł, przez co twój RR Sport SV Carbon z łatwością może przebić barierę 1,25 mln zł.
Z tą wiedzą trudno nie spojrzeć przychylnie na “zwykłą” wersję SV (wciąż ze wspaniałym 630-konnym V8 od BMW i niezwykłym zawieszeniem hydraulicznym 6D), która po doposażeniu w pakiet karbonowy, koła i hamulce kosztuje tyle ile wersja “specjalna” Carbon bez kół i tarcz z karbonu.
Już teraz można zapoznać się z konfiguratorem Range Rovera Sport SV Carbon i wszystkimi jego opcjami, ale formalny debiut tego auta nastąpi 13 sierpnia na Monterey Car Week w Kalifornii.
Nowa Alfa Romeo Junior łączy włoski charakter ze światem nowej mobilności. Dostępna jako elektryk lub hybryda – styl, technologia i emocje w jednym.
Andrzej Bargiel jako pierwszy w historii zjechał na nartach z Mount Everestu bez dodatkowego tlenu. W historycznej misji wspierał go Defender.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Cupra jeszcze nie żegna się z silnikiem 2.5 TFSI i przywraca model Formentor VZ5 do czasowej oferty.
Studio Italdesign wkrótce zaprezentuje nowy projekt inspirowany kultowym japońskim supersamochodem.
Małgorzata Bańka i Leszek Możdżer zaprezentowali album „Będę drżała” w galerii Archicom Collection w Warszawie.
Mercedes chwali się własną wizją mobilności… w postaci steampunkowego konceptu rodem z filmu sci-fi.
Nowa Alfa Romeo Junior łączy włoski charakter ze światem nowej mobilności. Dostępna jako elektryk lub hybryda – styl, technologia i emocje w jednym.
Ferrari przedstawiło szczegóły nowej autorskiej platformy dedykowanej do samochodów elektrycznych.
Niemiecki Capricorn debiutuje na rynku hipersamochodów z 900-konnym 01 stworzonym wspólnie z Zagato.
Na szczyt oferty Aston Martina DB12 wskakuje nowy model S oferujący 700 KM i garść stylowych detali.
35 lat temu rynkiem supersamochodów wstrząsnęła Honda NSX. Po latach ponownie odkrywamy jej uroki.
W nowym elektrycznym Porsche Cayenne większą powierzchnię wnętrza pokrywają ekrany niż skóra.
Niezależnie czy to prototyp Toyoty czy Lexusa LFR, Japończycy nie zwalnia tempa rozwoju tego modelu.
Niemiecka inżynieria z włoskim designem i drzwiami “gullwing” - taki ma być hipersamochód od Zagato.