BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Poprzednie GT350 było produktem licencyjnym. Nowy model to prawdziwe Shelby i ma V8 o mocy 821 KM.
Niemal dokładnie 60 lat od dnia, w którym Carroll Shelby zaprezentował oryginalnego Mustanga Shelby GT350, Shelby American wypuszcza nowe modele GT350 i GT350R z potężnym V8.
W przeciwieństwie do modelu z roku 2015, nowy GT350 powstał jako produkt Shelby American, podmiot odrębny od Ford Performance. Tamto auto używało tylko znaku licencyjnego użyczonego przez Shelby American, ale jego rozwojem w całości zajmował się sportowy oddział Forda. Ten jest w stu procentach Shelbym, choć bazuje na seryjnie produkowanym Mustangu.
Nowy GT350 przeszedł poważne modyfikacje obejmujące zawieszenie, układ wydechowy i stylizację. Vince LaViolette, wiceprezes Shelby American, powiedział: „Zwiększyliśmy moc o prawie 70 procent, dostroiliśmy zawieszenie, otworzyliśmy wydech, wygładziliśmy aerodynamikę i nadaliśmy mu więcej seksapilu”.
Te 70% dodatkowej mocy wygenerowała głównie sprężarka mechaniczna Whipple, choć GT350 dla chętnych może być sprzedany z seryjną, wolnossącą odmianą silnika 5.0 V8 Coyote o mocy 486 KM. Niezależnie od wersji silnika klienci będą mogli wybrać 6-biegowy manual z short-shifterem lub automat. Nie podano żadnych licz określających osiągi Shelby’ego GT350, lecz śmiało można założyć, że wersja doładowana z mocą 821 KM będzie sporo szybsza niż seryjny Mustang osiągający 100 km/h w 4,5 s.
Układ wydechowy cat-back zgodny z założeniami Shelby przygotowała firma Borla. Zrewidowane zawieszenie obejmuje sprężyny obniżające przy obu osiach oraz wzmocnione stabilizatory. Standardowe dla GT350 lekkie 20-calowe obręcze wykonano metodą flow forged - mają 9,5 cala szerokości z przodu i 10 cali z tyłu - a hamulce dostarczyło włoskie Brembo. Mimo ewidentnie sportowego profilu zawieszenia Shelby twierdzi, że jest ono wystarczająco elastyczne do codziennego użytku.
Tego samego nie można pewnie powiedzieć o odmianie GT350R. Ten najbardziej ekstremalny z Mustangów ma jeszcze więcej mocy - mówi się o 840+ KM - i będzie oferowany tylko z manualną skrzynią. Jest to samochód przygotowany głównie na tor, zatem pojawi się w nim klatka bezpieczeństwa, sporo dodatkowego karbonu na nadwoziu, zdalnie kontrolowane kolumny zawieszenia wraz z amortyzatorami oraz hamulce Alcon. We wnętrzu rządzi goły karbon, a za dopłatą można zamówić także karbonowe fotele z czteropunktową uprzężą.
Z zewnątrz poznacie Shelby po aluminiowej masce ze sporym otworem wlotowym, nowych wypełnieniach wlotów powietrza i kanałów chłodzenia, trzyczęściowym splitterze i tylnej lotce typu ducktail. Stylowe pasy na karoserii nawiązują do oryginalnego Shelby GT350 zaprezentowanego w 1965 r.
Ukłonem w stronę pierwszego Mustanga od Shelby American jest też planowana liczba egzemplarzy. Będzie ich tylko 562, tyle samo ile wyprodukowano w latach 60. Z góry określono, że wśród nich będzie tylko 36 sztuk odmiany GT350R - znów powtórka z historii. Dodatkowo “R” będzie lakierowane tylko na biało, choć można będzie je spersonalizować za pomocą koloru pasów lub dedykowanych oklein.
Shelby GT350 w cenie od $109,995 to niezła okazja zważając na moc ponad 800 KM, choć w Europie pozyskanie tego modelu będzie mocno utrudnione. Producent zdradził, że tylko niewielka część produkcji pójdzie do “międzynarodowych dystrybutorów”, więc istnieje minimalna szansa, że parę tych aut trafi także na polskie drogi.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
Porsche testuje poszerzony i wyposażony w ogromne skrzydło prototyp Tacyana. Pytanie tylko po co?
Może nie wygląda, ale to całkiem nowy Ariel Atom. Stanowi ogromny krok naprzód względem poprzednika.
Nowe Ducati V4 RS: Diavel i Multistrada w numerowanych seriach. Styl, lekkość i osiągi inspirowane MotoGP.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
BLEU DE CHANEL L’Exclusif. Bursztynowo-drzewna kompozycja, która redefiniuje nowoczesną męskość i ponadczasową elegancję.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.