Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Nowa stylizacja zewnętrzna i poprawa jakości - to główne cele dużego liftingu Tesli Model Y.
Amerykańska Tesla zaprezentowała właśnie Model Y po faceliftingu. To długo wyczekiwana aktualizacja jednego z najpopularniejszych EV na świecie. Odświeżone samochody wejdą do masowej produkcji w marcu i przez jakiś czas będą sprzedawane w jednej wersji Launch Edition bazującej na aktualnym Modelu Y Dual Motor.
Nowy Model Y będzie miał ten sam zestaw baterii i silników co do tej pory, ale lepszą wydajność, dlatego zasięg zwiększył się o 35 km, do 568 km w cyklu WLTP. Osiągi bez zmian - przyspieszenie do 100 km/h w 4,3 s i prędkość maksymalna 200 km/h. W marcu na rynek wejdzie tylko początkowa edycja Launch Edition, później do gamy dołączy bazowy model z jednym silnikiem i usportowiona odmiana Performance.
Najbardziej oczywistą zmianą w nowym Modelu Y jest wygląd. Samochód ten zyskał bardziej indywidualny charakter, gdyż nie poszedł śladem poliftowego Modelu 3, jak można by oczekiwać. Jeśli nowa Tesla jest do czegoś podobna, to bardziej do konceptu Cybercab oraz pikapa Cybertruck ze względu na poziomą LED-ową listwę na całą szerokość nadwozia. Główny zespół reflektorów wraz z kierunkowskazami powędrował w dolną część przedniego pasa. Z tyłu także pojawiła się pokaźna belka świetlna. Z profilu widać najmniej zmian, choć na liście opcji pojawił się nowy wzór 20-calowych felg.
Jeśli chodzi o resztę, Tesla skupiła się na poprawie ogólnej jakości jazdy przy zachowaniu dotychczasowych walorów dynamicznych. Inżynierowie pochylili się nad sztywnością konstrukcji i aerodynamiką oraz dopracowali pracę zawieszenia bazując na doświadczeniu zdobytym przy niedawnym liftingu Modelu 3.
Według producenta, nowe szkło akustyczne i lepiej przemyślane wygłuszenia pozwoliły obniżyć szumy z drogi o 22%, podczas gdy szumy opływającego powietrza zmniejszyły się o 20%. W środku zachowano znany minimalistyczny kokpit, ale w Modelu Y nie zdecydowano się na powtórzenie kontrowersyjnego ruchu i nie usunięto manetki kierunkowskazów - jest ona tam gdzie być powinna, po lewej stronie kierownicy. Na pierwszy rzut oka wnętrze nie zmieniło się prawie w ogóle, ale są tu pewne nowe detale.
Zarówno przednie, jak i tylne fotele zostały przeprojektowane w celu poprawy komfortu, a te z tyłu mają dłuższe siedziska i głębsze podparcia. Wszystkie fotele są podgrzewane, a przednie również wentylowane.
W konsoli środkowej pojawiły się aluminiowe wykończenia, podczas gdy 15,4-calowy ekran informacyjno-rozrywkowy jest wyposażony w najnowszy system Tesli. Osoby siedzące z tyłu również otrzymują ekran - tylko ośmiocalowy - na którym może sterować funkcjami klimatyzacji i wentylacji, albo pograć w ulubione gry.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Rimac Nevera R to nowy najszybciej przyspieszający samochód świata z 24 rekordami na koncie.
Aston Martin Vantage S kryje sporo detali, dzięki którym może zaciekawić klientów na Ferrari Amalfi.
Pagani pozbawiło swój klejnot koronny dachu i dodało opcję manualnej skrzyni. Hipersamochód idealny?
Podkręcony silnik Hondy Type R wystarcza, aby nowy Atom 4RR miał więcej mocy niż potężny Atom V8.
Tylko pozornie model ten jest elektryczną wersją udanego HR-V.
Przywiązani do klasycznego furgonu z Niemiec mogą nie znaleźć wspólnego języka z T7. I nie chodzi tu o to, co oferuje.
DBX nie miał dobrych początków, ale zdaje się, że wkracza na odpowiednią ścieżkę.
Debiutuje poliftowe Porsche 911 992 w wersji AWD oraz z nadwoziem Targa.
Nowa nazwa, odświeżony design i wnętrze - Ferrari Amalfi ma być nowym bazowym GT w miejsce Romy.
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Elektryczne super-GT o mocy 1000 KM wyznaczy kierunek rozwoju Jaguara. Na razie trwają testy.
Odwiedziliśmy Amerykę, aby przejechać kilka testowych kilometrów w pocisku o mocy 2059 KM.