Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Nowoczesny hipersamochód McMurtry Spéirling trafi do limitowanej produkcji z ceną 4,5 mln zł.
Dożyliśmy czasów, gdy kilka naprawdę uznanych marek jednocześnie tworzy hipersamochody przeznaczone do użytku na torze. Są to między innymi Aston Martin Valkyrie AMR Pro, GMA T.50 Niki Lauda, a także Bugatti Bolide. Brytyjski kopciuszek na rynku, firma McMurtry, chce się załapać do tego grona ze swoim wozem o nazwie Spéirling Pure.
Jest to ewolucja jednomiejscowego auta z nietypowym wentylatorem aerodynamicznym, które w zeszłym roku przebojem zdobyło rekordowy czas przejazdu na słynnym podjeździe w Goodwood. W formie produkcyjnej Pure samochód waży poniżej tony i generuje 1000 KM z dwóch umieszczonych w tylnej części silników elektrycznych. Prototyp właśnie zadebiutował na tegorocznym Festival of Speed, a wprowadzenie do produkcji zapowiedziano na 2025 rok.
Dzięki wprowadzeniu na rynek wersji Pure aż 100 klientów będzie miało możliwość wypróbować na własnej skórze nieprawdopodobne możliwości Spéirlinga. Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że są one jeszcze lepsze niż rok temu dzięki dopracowaniu komponentów i aerodynamiki. Idea pozostała taka sama - niezwykle małe nadwozie zbudowano wokół karbonowego monokoku i ułożonej w kształt “U” baterii 60 kWh. Z tyłu pracują dwa motory elektryczne o łącznej mocy 1000 KM. Z długością 3,45 m i szerokością 1,58 m McMurtry zajmuje na drodze mniej miejsca niż Fiat Panda, a do jego jednoosobowego kokpitu wsiada się przez drzwi unoszone do góry.
Na nadwoziu Spéirlinga widać ogromne skrzydło i liczne wcięcia i wloty, ale większość tajemnic jego niesamowitych osiągów kryje się pod spodem. Dwa spore wentylatory umieszczono w tylnej części podwozia, aby wysysały powietrze spod samochodu i z tunelu centralnego. W połączeniu z uszczelnionymi kanałami tworzy to pod samochodem strefę niższego ciśnienia generując ogromny docisk. Na slickach Spéirling Pure potrafi skręcać z przeciążeniem bocznym 3G, gdy najbardziej ekstremalne samochody drogowe ledwo dobijają do 2G. Kluczową zaletą wentylatorów jest możliwość wytworzenia docisku nawet przy małych prędkościach, co jest niemożliwe przy konwencjonalnym podejściu do aerodynamiki.
W wersji Pure McMurtry zrównoważył osiągi i wydajność układu napędowego, aby umożliwić pokonanie kilku okrążeń w szybkim tempie; samochód jest w stanie przejechać 10 okrążeń (co prawda krótkiego) toru Silverstone National zanim konieczne będzie jego naładowanie do pełna (20 minut). Istnieje jednak możliwość zmiany mapy układu napędowego w celu uzyskania dłuższych przebiegów lub lepszych osiągów. Przy pełnej mocy auto jest w stanie osiągnąć prędkość 305 km/h.
W ostatnich miesiącach McMurtry pracował również nad odchudzeniem każdej możliwej części Spéirlinga Pure. Sporo wysiłku włożono w dostosowanie ciasnej kabiny do kierowców mierzących powyżej 2 m wzrostu. Zastąpiono wentylatory lżejszymi i bardziej wydajnymi, a także przeprojektowano sekcje boczne podłogi, aby były jeszcze lżejsze. Zelektryfikowana tylna oś też jest zmodyfikowana i w obecnej formie dorównuje pod kątem przyspieszeń prototypowi z zeszłorocznego, rekordowego przejazdu przez tor w Goodwood. Baterie są lżejsze oraz mają lepsze chłodzenie, więc są w stanie utrzymać wydajność podczas dłuższych przejazdów z pełną prędkością.
Odchudzono nawet wiązkę elektryczną o 35% oraz zastosowano nieco mniejsze 18-calowe felgi. W kabinie konieczne było dorobienie regulacji kierownicy i pedałów, aby każdy znalazł swoją optymalną pozycję. Samochody te będą się pojawiać na torach w ramach serii GT1 Sports Club. To event towarzyszący FIA GT World Challenge, w którym biorą udział właściciele samochodów o typowo torowym profilu - mogą oni sprawdzić siebie jak i swoje maszyny omijając kwestie ograniczeń hałasu na torze. Największe problemy z takimi przepisami mają spalinowe auta jak Ferrari FXX-K czy Lamborghini SCV12. Akurat McMurtry jako elektryk nie ma z tym problemu.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Najmniejszy czterodrzwiowy model Mercedesa debiutuje w swojej trzeciej generacji, na razie jako EV.
Przeznaczona na tor, ale z homologacją drogową, Dallara Stradale zyskała ważne poprawki na 2025 rok.
Porsche 911 zyska kolejne ekscytujące, pożądane wersje o dużym stopniu personalizacji.
Lexus wkracza na europejski rynek z nowym RZ wyposażonym w układ kierowniczy steer-by-wire.
Następna dekada Morgana zaczyna się tu i teraz, od premiery nowego flagowca o nazwie Supersport.
Za mniej więcej dwa lata poznamy elektryczne sportowe Alpine, rywala Porsche Caymana EV.
Oczekiwana elektryczna wersja Maserati MC20 najpewniej w ogóle nie trafi na rynek.
Prace nad elektrycznym sportowym SUV-em od Mercedesa-AMG idą pełną parą. Na celowniku Lotus Eletre.
Trzy lata po debiucie Lotus odświeża ofertę sportowego modelu Emira.
Rodzina modeli A6 ma być dla Audi nowym otwarciem w walce z BMW 5 i Mercedesem klasy E.
Z okazji 30. rocznicy zwycięstwa w Le Mans, Lanzante tworzy samochód inspirowany kultowym F1 GTR.
Nowe normy bezpieczeństwa EuroNCAP będą premiować modele z fizycznymi przyciskami zamiast ekranów.