Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Fiesta ST to mocny zawodnik w swoim segmencie, gdyż nadal jeździ świetnie i angażująco.
Kiedy Ford ogłosił, że wycofuje stary, czterocylindrowy 1,6 l VCT na rzecz uturbionego 3-cylindrowca, przez media motoryzacyjne przelała się fala ironicznych komentarzy. I chociaż faktycznie brakuje temu silnikowi dźwięku i wysokich obrotów, to w kwestii ekonomii i czystości jest zdecydowanym krokiem naprzód. Na papierze wygląda to tak, że z nowym silnikiem dojedziecie zdecydowanie dalej na zbiorniku paliwa, a z rury wydostaje się mniej nieczystości za sprawą filtra cząstek stałych. Dzięki niemu samochód spełnia najnowszą normę Euro 6.2.
Silnik ten wyposażony jest w technologię odłączania cylindra numer 1 na niskich obrotach i przy niewielkim obciążeniu. Daje to wymierne oszczędności w paliwie, a w razie potrzeby użycia pełnej mocy cylinder uruchamia się w 14 milisekund. Proces jest niewyczuwalny dla kierowcy, a właściciele Fiesty ST i tak będą mieć pewnie mniej okazji do wykorzystania tego systemu niż ich koledzy w większych i mniej sportowych Focusach z tym samym silnikiem.
Jeśli chodzi o liczby to Fiesta ST ma 200 KM i 290 Nm maksymalnego momentu, więc zostawia z tyłu starą Fiestę ST w standardowej wersji, a zrównuje się z późniejszą ST200.
Do tego silnika Ford montuje 6-biegową skrzynię manualną z opcją dodania na przedniej osi dyferencjału o ograniczonym poślizgu firmy Quaife. ST ma zarówno system generowania dźwięku silnika z głośników jak i aktywny wydech, a o pierwszeństwie któregoś z nich decyduje kierowca wybierając jeden z trzech trybów jazdy - Normal, Sport lub Track.
Jeśli chodzi o płytę podłogową i strukturę nadwozia Ford proponuje dokładnie to samo co konkurenci w tej klasie, ale z garścią własnych ziół i przypraw dla nadania unikalnego smaku. Podwozie jest bardzo konwencjonalne: stalowy szkielet, kolumny MacPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu i elektrycznie wspomagany układ kierowniczy pośrodku.
Unikalne dla Fiesty ST są opatentowane przez Forda “sprężyny kierujące siłę” (force vectoring springs), czyli kierunkowo nawijane i niewymienne sprężyny będące alternatywą dla tradycyjnego drążka Watta. Cel jest taki sam - kompensacja położenia osi w zakręcie, ale zdolność samych sprężyn do kierunkowania siły na zawieszenie oszczędza w układzie 10 kg, które drążek Watta dodaje.
Topowa wersja Edition wyjeżdża z fabryki z istotnymi ulepszeniami w zawieszeniu. Zwykłe sprężyny i amortyzatory zastąpione są zestawem z manualną regulacją, dlatego Fiesta ST Edition jest o 15 mm obniżona względem standardowego ST. Do tego ma specjalne, lekkie alufelgi wzmacniane metodą flow-form, które w późniejszych modelach są wykończone błyszczącym, czarnym lakierem.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Pagani pozbawiło swój klejnot koronny dachu i dodało opcję manualnej skrzyni. Hipersamochód idealny?
Podkręcony silnik Hondy Type R wystarcza, aby nowy Atom 4RR miał więcej mocy niż potężny Atom V8.
Tylko pozornie model ten jest elektryczną wersją udanego HR-V.
Przywiązani do klasycznego furgonu z Niemiec mogą nie znaleźć wspólnego języka z T7. I nie chodzi tu o to, co oferuje.
DBX nie miał dobrych początków, ale zdaje się, że wkracza na odpowiednią ścieżkę.
Debiutuje poliftowe Porsche 911 992 w wersji AWD oraz z nadwoziem Targa.
Nowa nazwa, odświeżony design i wnętrze - Ferrari Amalfi ma być nowym bazowym GT w miejsce Romy.
Pojawiają się przesłanki, że Lamborghini pracuje nad limitowanym hipersamochodem o nazwie Fenomeno.
Elektryczne super-GT o mocy 1000 KM wyznaczy kierunek rozwoju Jaguara. Na razie trwają testy.
Odwiedziliśmy Amerykę, aby przejechać kilka testowych kilometrów w pocisku o mocy 2059 KM.
Innowacyjna technologia silników i rewolucyjne baterie to główne cechy konceptu czterodrzwiowego AMG.
Większa moc i niższa masa sprawiają, że Sadair’s Spear to hardkorowa wersja Koenigsegga Jesko.