Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Fiesta ST to mocny zawodnik w swoim segmencie, gdyż nadal jeździ świetnie i angażująco.
Kiedy Ford ogłosił, że wycofuje stary, czterocylindrowy 1,6 l VCT na rzecz uturbionego 3-cylindrowca, przez media motoryzacyjne przelała się fala ironicznych komentarzy. I chociaż faktycznie brakuje temu silnikowi dźwięku i wysokich obrotów, to w kwestii ekonomii i czystości jest zdecydowanym krokiem naprzód. Na papierze wygląda to tak, że z nowym silnikiem dojedziecie zdecydowanie dalej na zbiorniku paliwa, a z rury wydostaje się mniej nieczystości za sprawą filtra cząstek stałych. Dzięki niemu samochód spełnia najnowszą normę Euro 6.2.
Silnik ten wyposażony jest w technologię odłączania cylindra numer 1 na niskich obrotach i przy niewielkim obciążeniu. Daje to wymierne oszczędności w paliwie, a w razie potrzeby użycia pełnej mocy cylinder uruchamia się w 14 milisekund. Proces jest niewyczuwalny dla kierowcy, a właściciele Fiesty ST i tak będą mieć pewnie mniej okazji do wykorzystania tego systemu niż ich koledzy w większych i mniej sportowych Focusach z tym samym silnikiem.
Jeśli chodzi o liczby to Fiesta ST ma 200 KM i 290 Nm maksymalnego momentu, więc zostawia z tyłu starą Fiestę ST w standardowej wersji, a zrównuje się z późniejszą ST200.
Do tego silnika Ford montuje 6-biegową skrzynię manualną z opcją dodania na przedniej osi dyferencjału o ograniczonym poślizgu firmy Quaife. ST ma zarówno system generowania dźwięku silnika z głośników jak i aktywny wydech, a o pierwszeństwie któregoś z nich decyduje kierowca wybierając jeden z trzech trybów jazdy - Normal, Sport lub Track.
Jeśli chodzi o płytę podłogową i strukturę nadwozia Ford proponuje dokładnie to samo co konkurenci w tej klasie, ale z garścią własnych ziół i przypraw dla nadania unikalnego smaku. Podwozie jest bardzo konwencjonalne: stalowy szkielet, kolumny MacPhersona z przodu, belka skrętna z tyłu i elektrycznie wspomagany układ kierowniczy pośrodku.
Unikalne dla Fiesty ST są opatentowane przez Forda “sprężyny kierujące siłę” (force vectoring springs), czyli kierunkowo nawijane i niewymienne sprężyny będące alternatywą dla tradycyjnego drążka Watta. Cel jest taki sam - kompensacja położenia osi w zakręcie, ale zdolność samych sprężyn do kierunkowania siły na zawieszenie oszczędza w układzie 10 kg, które drążek Watta dodaje.
Topowa wersja Edition wyjeżdża z fabryki z istotnymi ulepszeniami w zawieszeniu. Zwykłe sprężyny i amortyzatory zastąpione są zestawem z manualną regulacją, dlatego Fiesta ST Edition jest o 15 mm obniżona względem standardowego ST. Do tego ma specjalne, lekkie alufelgi wzmacniane metodą flow-form, które w późniejszych modelach są wykończone błyszczącym, czarnym lakierem.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.
Zbliża się debiut najmocniejszej Corvette w historii - nowego ZR1 generacji C8.
Pagani wraz z Instituto Europeo di Design stworzyło wizję Zondy w roli hipersamochodu przyszłości.
Toyota GT86 zmieniła rynek sportowych coupe, a późniejsze GR86 doprowadziło tę formułę do perfekcji.
W nowym Plus Four Morgan poprawił podwozie i wnętrze, ale pozostawił legendarny design z lat 30.
Jeśli żegnać kultowe V10 Lamborghini to w takim stylu - limitowanym, torowym modelem opartym na STO.
Następna generacja modeli EV Neue Klasse od BMW będzie korzystać z baterii opracowanych w Chorwacji.
Stylowy i luksusowy Mercedes S63 Coupe to niedoceniane, choć świetne GT za dobre pieniądze.
Na rok modelowy 2024 Audi wprowadza do S3 poprawki układu napędowego i odświeżony design.