Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Fiesta ST to mocny zawodnik w swoim segmencie, gdyż nadal jeździ świetnie i angażująco.
Kokpit Fiesty nie zostanie zapamiętany jako arcydzieło designu, ale nie jest tak bezuczuciowe jak w Polo ani tak fantazyjne jak w Mini. Po prostu jest i wykonuje swoje zdanie, a wobec poprzedniej Fiesty postęp jest tak wyraźny, że żaden właściciel ST nie będzie miał tu powodów do narzekania.
ST wciąż ma świetne fotele, choć kierowca o większych gabarytach może się czuć delikatnie stłamszony. Recaro chyba pomyślało o typowych kierowcach wyścigowych przy tworzeniu tych foteli, ale na zachętę jest szeroka możliwość regulacji samego fotela jak i kierownicy. Siedzi się niżej niż w poprzednim ST, a fotel lepiej obejmuje ciało.
Kierownica mogłaby być mniejsza, a wieniec nieco cieńszy - moda na zbyt grube kierownice najwyraźniej ma się dobrze - ale to i tak bardzo dobra pozycja za kierownicą. Pedały nie są za daleko, a drążek manualnej skrzyni biegów znajduje się w relatywnie niewielkiej odległości od kierownicy. Jedyna wada to widoczność - rozbudowane słupki A i wznosząca się mocno linia okien ograniczają widoczność do przodu i do tyłu przez ramię.
Jeśli chodzi o multimedia, wszystkie ST mają w standardzie 8-calowy ekran dotykowy z systemem Ford SYNC 3. Dodatkowo w wersji ST-3 oraz Edition standardem jest system audio B&O oraz 4,2- calowy ekran zegarów, który skrywa więcej informacji niż w ST-2. Zawsze na pokładzie są rozmaite systemy bezpieczeństwa, a po stronie osiągów mamy kontrolę startu oraz system umożliwiający zmianę biegów bez odpuszczania gazu. Do dyspozycji są 3 tryby jazdy - Normal, Sport i Track w ramach których zmienia się opór na kierownicy, reakcja na gaz i czułość ESP i kontroli trakcji.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.
Zbliża się debiut najmocniejszej Corvette w historii - nowego ZR1 generacji C8.
Pagani wraz z Instituto Europeo di Design stworzyło wizję Zondy w roli hipersamochodu przyszłości.
Toyota GT86 zmieniła rynek sportowych coupe, a późniejsze GR86 doprowadziło tę formułę do perfekcji.
W nowym Plus Four Morgan poprawił podwozie i wnętrze, ale pozostawił legendarny design z lat 30.
Jeśli żegnać kultowe V10 Lamborghini to w takim stylu - limitowanym, torowym modelem opartym na STO.
Następna generacja modeli EV Neue Klasse od BMW będzie korzystać z baterii opracowanych w Chorwacji.
Stylowy i luksusowy Mercedes S63 Coupe to niedoceniane, choć świetne GT za dobre pieniądze.
Na rok modelowy 2024 Audi wprowadza do S3 poprawki układu napędowego i odświeżony design.
BMW zdecydowało, że nowe M5 Touring będzie sprzedawane także za oceanem.