Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Ostatni DBS ma być mocnym zakończeniem starej serii przed początkiem nowej ofensywy modelowej.
Zarząd Aston Martina nie bał się przyznać, że ich gama modeli sportowych, supersportowych i GT od dawna wymaga aktualizacji. Dokładnie tak się stanie w drugiej połowie roku z nową wersją DB11, ale zanim to nastąpi, brytyjska marka chce mocnym akcentem zakończyć produkcję dotychczasowej linii modelowej. Będzie to nowość - DBS 770 Ultimate.
Datę premiery wyznaczono na 18 stycznia. Ultimate ma otrzymać lekko wzmocniony silnik V12 z dwoma turbinami, poprawki układu jezdnego i aerodynamiki. Aston Martin planuje wyprodukować 499 sztuk tego auta.
Jak sugeruje nazwa, moc silnika V12 twin turbo wzrośnie z 725 do 770 KM. Nie oczekujemy jednak wzrostu momentu obrotowego (900 Nm) ze względu na ograniczenia skrzyni biegów ZF używanej przez Aston Martina we flagowych modelach.
Wraz ze wzrostem osiągów silnika producent przeprowadził modyfikacje w podwoziu i aerodynamice karbonowego nadwozia DBS-a. Ma to na celu poprawę wrażeń zza kierownicy, docisku i chłodzenia wzmocnionego V12. Z przodu spodziewamy się podobnych zmian wizualnych jak w mniejszym V12 Vantage, ale bez stałego tylnego skrzydła, które zepsułoby gładką linię DBS-a.
DBS 770 Ultimate jest końcem pewnej serii i początkiem kompleksowego przeglądu obecnej gamy modelowej Aston Martina. Od wiosny tego roku Brytyjczycy zaczynają ofensywę modelową polegającą na głębokim liftingu wszystkich modeli z silnikiem z przodu. W grę wchodzą całkowicie nowe nadwozia, wnętrza i technologie, w tym zelektryfikowane napędy i nowe multimedia w modelach Vantage, DB11 i DBS. Prezes Lawrence Stroll wyraził nadzieję, że te działania postawią na nogi jego pogrążoną w kryzysie firmę i poprawią jej notowania na rynkach finansowych.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Mariusz Miękoś pokonuje Grzegorza Grzybowskiego w pierwszym wyścigu sezonu 2023 Wyścigowych Samochodowych Polski.
Nevera ma 1914 KM i mimo napędu elektrycznego zaliczamy go do czołówki "prawdziwych" samochodów.
Najbardziej ekstremalne Lamborghini Huracán okazuje się najbardziej użyteczne i sprawia dużo frajdy.
Otwieramy sezon razem z najwspanialszymi kąskami nieprzeciętnej motoryzacji.
Na stulecie wyścigu 24h Le Mans Alpine przygotowało limitowaną edycję specjalną modelu A110 R.
Caterham chce zacząć erę napędów EV od zgrabnego sportowego coupe o współczesnej sylwetce.
Tesla Plaid ponownie jest najszybszym samochodem seryjnym z napędem elektrycznym na Nürburgringu.
Wzmocnione torowe SF90 otrzyma najbardziej agresywną aerodynamikę w historii drogowych Ferrari.
Nowy hypercar Bugatti ma być znacznie bardziej ekstremalny niż pozostałe modele z silnikiem W16.
Z okazji okrągłej rocznicy założenia firmy słynna tarcza Porsche otrzymała nowy design.
Golf R stał się mocniejszy niż kiedykolwiek - nowa limitowana do 333 sztuk wersja ma równo 333 KM.
Włoski startup chce wypuścić dwa nowe modele EV. Jeden z nich będzie konkurował z Porsche Taycan.
Dział SVO stworzył szybszą i bardziej muskularną wersję Range Rovera Sport z motorem V8.
Porsche przygotowuje lekką, ekstremalną pochodną GT3 Touring inspirowaną dawnym modelem 911 ST.
Mariusz Miękoś pokonuje Grzegorza Grzybowskiego w pierwszym wyścigu sezonu 2023 Wyścigowych Samochodowych Polski.
Od dekad nie ma konkurencji i jest synonimem braku konieczności udowadniania czegokolwiek. Od teraz - z nienachalną personalizacją.