Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Niemcy rozwiali część wątpliwości na temat specyfikacji napędowej bolidu BMW M V8 LMDh.
BMW M ujawniło nowe informacje na temat swojego samochodu wyścigowego klasy LMDh, który będzie startował w amerykańskiej serii wyścigowej IMSA od 2023 roku. BMW M Hybrid V8 to najnowszy uczestnik stawki, w której znajdą się również auta Porsche, Lamborghini, Cadillaca i Acury.
BMW zdecydowało się nawiązać współpracę z Dallarą na dostawy podwozia do swojego auta - według regulaminu producenci korzystają z gotowych podwozi jednej z czterech firm. Za podstawę napędu posłuży benzynowe V8 pochodzące wprost z wycofanych już samochodów DTM. Do tego dochodzi system hybrydowy od Boscha i pakiet akumulatorów od Williams Advanced Engineering zapakowany na przednią oś. Jest to podobna ścieżka rozwoju, jaką obrali rywale z Porsche i Lamborghini - oba zespoły zdecydowały się na układ napędowy wykorzystujący podwójnie turbodoładowane V8.
Podobnie jak w przypadku wszystkich samochodów wyścigowych LMDh, łączna moc systemowa silnika spalinowego i układu hybrydowego jest ograniczona do 670 KM, przy czym silnik spalinowy jest w stanie osiągnąć taką wartość samodzielnie, ale jest tak zaprojektowany, że osiąga ją dopiero po wyczerpaniu baterii hybrydowych.
Wykorzystany w tym bolidzie silnik V8 BMW nosi oznaczenie P66/3 i stanowi rozwinięcie silników stosowanych w samochodach DTM z 2018 i 2019 roku. Jednostka ta dowiodła swojej wartości w warunkach wyścigowych, co stanowi znakomity punkt wyjścia do bolidów LMDh, ale i tak wymagała wielkiego nakładu pracy, aby była konkurencyjna także w klasie wytrzymałościowej.
W początkowej fazie prac BMW badało zarówno turbodoładowaną, czterocylindrową jednostkę P48 używaną w obecnych samochodach DTM, ale nie osiągnęła ona założonych celów wytrzymałościowych, podczas gdy P63 twin-turbo V8 pochodzące ze starego modelu M8 GTE Pro zostało uznane za zbyt ciężkie.
Proces dostosowania wolnossącego P66 do turbodoładowania i układu hybrydowego dla BMW M V8 Hybrid zaowocowało zmianą kodu silnika na P66/3, ale zachowano w nim kluczowe parametry silnika bazowego, takie jak pojemność skokowa 3999 cm3, kąt rozwarcia cylindrów 90 stopni i maksymalne obroty 8200 obr/min. Nie biorąc pod uwagę elementów hybrydowych, sam silnik spalinowy osiąga moc 640 KM i wytwarza 650 Nm momentu obrotowego.
Charakterystyczna karoseria nowego BMW M V8 Hybrid została zaprojektowana przez dział Designworks BMW, będący odgałęzieniem głównego pionu designu. To specjalny zespół, który zazwyczaj koncentruje się na szerszym zakresie projektowania produktów, mobilności i systemów. Stylistyka nie pochodzi z istniejącego samochodu drogowego lub wyścigowego BMW, choć zawiera typowe motywy tej marki, takie jak nerki atrapy chłodnicy, podwójne światła LED i coś na wzór kultowego podcięcia Hofmeistera.
Z perspektywy fanów BMW w Europie głównym pytaniem pozostaje kwestia czy zespół będzie się ścigać tym bolidem na Starym Kontynencie. Regulamin europejskiej serii WEC dopuszcza do rywalizacji bolidy obu klas: LMDh i LMH, choć z zachowaniem zasady wyrównywania osiągów. Jeśli BMW zdecyduje się na start w WEC oznaczałoby to powrót tej marki do legendarnego wyścigu 24h Le Mans, gdzie stawka od przyszłego roku będzie wyjątkowo mocna. W klasie bolidów hybrydowych swoje zespoły wystawi Ferrari, Toyota, Alpine, Porsche i Peugeot.
Pierwsze i jedyne jak dotąd zwycięstwo BMW w Le Mans miało miejsce w sezonie 1999, gdy bolid V12 LMR zbudowany wspólnie z Williamsem dojechał na metę jako pierwszy. W tym samym czasie obie firmy były partnerami technicznymi w Formule 1. Za napęd tamtego samochodu posłużyła rozwinięta wersja silnika S70 V12 - tego samego, który napędzał McLarena F1 i jego wyścigowego brata F1 GTR - swoją drogą także zwycięzcę Le Mans w klasie GT. Przygoda BMW z wyścigami długodystansowymi miała mocno tymczasowy charakter, ale okazała się sukcesem, co daje podstawy do optymizmu dla nowego modelu hybrydowego. Jak na razie potwierdzono tylko starty w USA w serii IMSA.
Zmiany regulaminowe w WEC i IMSA już teraz wzbudziły zainteresowanie ośmiu wielkich firm motoryzacyjnych. Do tego dochodzi szereg prywatnych zespołów, więc w efekcie możemy spodziewać się najszerszej i najbardziej wyrównanej stawki wyścigów długodystansowych od wielu lat.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.
Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.
Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.
Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.
Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.
Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.
Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.
W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.
Większa moc i poprawione ustawienia wersji Final Edition mogą w końcu uwolnić pełny potencjał Supry.
Gama Lamborghini Temerario wkrótce rozrośnie się o kolejne warianty, także z RWD i większą mocą.
Niedawno pokazany supersamochód Alfy Romeo osiągnął 333 km/h podczas testów dynamicznych w Nardò.