Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Czterocylindrowy silnik z A45 i 381 KM - takie parametry ma bazowy wariant nowego SL-a od AMG.
Mercedes-AMG rozszerza gamę nowego SL-a o bazowy wariant wyposażony w jednostkę 2.0 turbo M139 znaną z A45. Czterocylindrowy roadster nosi oznaczenie SL43 i dołączy do istniejących modeli z silnikami V8 - SL55 i SL63. Jego uproszczona technika sprawia, że jest to jedyny czysto tylnonapędowy SL w ofercie.
Za napędzanie SL43 odpowiada silnik stworzony przez AMG oznaczony kodem M139. Znamy go z A45 i CLA45, ale w SL różni się on kilkoma ważnymi elementami w samym silniku jak i w osprzęcie. Przede wszystkim zastosowano sprytny patent w turbinie, która jest częściowo sterowana elektrycznie. Według AMG to znacznie poprawia reakcję silnika na wciśnięcie gazu. Jak to działa? Po prostu w obudowie turbiny zainstalowano dodatkowy silniczek elektryczny grubości 40 mm, którego zadaniem jest błyskawicznie rozkręcić wirnik turbiny zanim gazów wydechowych jest na tyle dużo, że dadzą radę rozkręcić ją jeszcze bardziej.
To w zasadzie eliminuje turbodziurę przy niskich obrotach, podnosi moment obrotowy i jest nawet w stanie utrzymać wirnik na dużej szybkości gdy zdejmiemy na chwilę nogę z gazu. Układ różni się od innych systemów turbo z napędem elektrycznym od AMG, takich jak np. w CLS53, ponieważ silnik elektryczny jest bezpośrednio zintegrowany z turbosprężarką, w przeciwieństwie do zewnętrznego sprężania powietrza przez elektryczny kompresor. Zasilanie turbosprężarki elektrycznej pochodzi z dodatkowego układu elektrycznego 48 V, który napędza również generator rozruchowy drugiej generacji (ISG), zapewniający niewielki zastrzyk mocy dla układu napędowego i ułatwiający żeglowanie na biegu jałowym.
Ostateczna moc nowego SL43 od AMG wynosi 381 KM przy 6750 obr./min., a moment obrotowy 480 Nm między 3250, a 5000 obr./min. System ISG dodaje do puli swoje 14 KM, ale tylko wtedy, gdy sytuacja tego wymaga. Co prawda silnik M139 nie jest w swojej najbardziej ekstremalnej wersji o mocy 421 KM znanej z A45 S, ale jest bardzo dobry powód takiej decyzji. Otóż w “S” jednostka jest tak wyżyłowana, że do poprawnej pracy przy dużym obciążeniu potrzebuje dodatkowego chłodzenia m.in. z układu klimatyzacji samochodu. Tamta wersja jest pewnego rodzaju ćwiczeniem technicznym sprawdzającym działanie silnika i jego potencjał w integracji z systemami hybrydowymi o dużej mocy np. w nowym C63 AMG. Do zastosowania w SL43 spokojnie wystarczy spokojniejsza odmiana 380-konna.
Czterocylindrowy SL dzieli z mocniejszymi braćmi skrzynię biegów - 9-stopniowy automat z mokrym sprzęgłem, ale napęd jest przekazywany tylko na tylne koła, więc jest to jedyny SL bez napędu 4Matic. Zastosowano zwykłe, stalowe sprężyny i adaptacyjne amortyzatory, ale cały układ zawieszenia z pięcioma wahaczami przy każdym kole to nowa konstrukcja, która wkrótce trafi także do AMG GT kolejnej generacji. Uproszczona technika SL43 i tylko cztery cylindry powodują, że ważny on 1810 kg - 170 kg mniej niż topowy SL63. Bazowy model osiąga 100 km/h w czasie 4,9 s.
Na drodze będzie można odróżnić SL43 nie tylko po emblematach, bo jego cechą charakterystyczną są cztery okrągłe końcówki wydechu oraz delikatnie przedmodelowane zderzaki. Pozostałe cechy stylizacji nowego SL-a pozostały niezmienione. Ciekawą opcją jest pakiet Dynamic Plus dostępny na niektórych rynkach. W jego skład wchodzi obniżone o 10 mm zawieszenie, dynamiczne mocowania silnika (usztywniają się lub zmiękczają w zależności od sytuacji), elektronicznie sterowana szpera, żółte zaciski hamulcowe i dodatkowy tryb jazdy - Race. Inną wartą rozważenia opcją jest tylna oś skrętna.
SL43 będzie pełnił rolę modelu bazowego, a dla bardziej wymagających klientów przewidziano wersje z V8. W przygotowaniu jest też topowa odmiana plug-in z tylną osią E-Performance opracowaną przez AMG. W dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie SL-a z sześciocylindrowym silnikiem. Ma to związek z niedostosowaniem platformy do jednostek spoza portfolio AMG. Mercedes SL43 jeszcze nie dołączył do konfiguratora marki w Polsce, dlatego nie znamy cen ani dokładnej specyfikacji na nasz rynek.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Najmniejszy czterodrzwiowy model Mercedesa debiutuje w swojej trzeciej generacji, na razie jako EV.
Przeznaczona na tor, ale z homologacją drogową, Dallara Stradale zyskała ważne poprawki na 2025 rok.
Porsche 911 zyska kolejne ekscytujące, pożądane wersje o dużym stopniu personalizacji.
Lexus wkracza na europejski rynek z nowym RZ wyposażonym w układ kierowniczy steer-by-wire.
Następna dekada Morgana zaczyna się tu i teraz, od premiery nowego flagowca o nazwie Supersport.
Za mniej więcej dwa lata poznamy elektryczne sportowe Alpine, rywala Porsche Caymana EV.
Oczekiwana elektryczna wersja Maserati MC20 najpewniej w ogóle nie trafi na rynek.
Prace nad elektrycznym sportowym SUV-em od Mercedesa-AMG idą pełną parą. Na celowniku Lotus Eletre.
Trzy lata po debiucie Lotus odświeża ofertę sportowego modelu Emira.
Rodzina modeli A6 ma być dla Audi nowym otwarciem w walce z BMW 5 i Mercedesem klasy E.
Z okazji 30. rocznicy zwycięstwa w Le Mans, Lanzante tworzy samochód inspirowany kultowym F1 GTR.
Nowe normy bezpieczeństwa EuroNCAP będą premiować modele z fizycznymi przyciskami zamiast ekranów.