Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Najmocniejszy Mustang Mach-E zyskał zielony lakier, brązowe koła i więcej koni mechanicznych.
Czy Ford Mustang Mach-E GT naprawdę potrzebuje większej mocy? Nie wydaje nam się, ale w świecie EV liczby mają ogromne znaczenie dla marketingu. Właśnie dlatego Ford zdecydował się na zaoferowanie do tego modelu pakietu Performance. To najszybszy elektryczny Mustang w gamie.
Producent nie wyjawił o ile dokładnie wzrosła moc auta, ale Mach-E GT Performance będzie najszybszym modelem pod kątem przyspieszenia. Dla porównania, obecny GT bez dodatków przyspiesza do 100 km/h w 3,8 s, ma moc 487 KM i moment obrotowy 860 Nm. Pokazowa wersja Mach-E Rally ma identyczną moc, ale o co najmniej 20 Nm wyższy moment obrotowy, co pokazuje, że w napędzie Mustanga drzemie jeszcze nieodkryty potencjał.
Mach-E jest zbudowany na platformie GE1 Forda, a model GT ma dokładnie 91 kWh użytkowej pojemności baterii. Podawany przez producenta zasięg auta wynosi 490 km. Podobnie jak uprzednio, Ford standardowo montuje adaptacyjne amortyzatory MagneRide i hamulce Brembo. Dodatkowo na rok modelowy 2024 standardem będą przednie fotele Ford Performance z regulacją w 10 kierunkach.
Aktualizacja przyniesie również zmiany wizualne w postaci pakietu “Bronze”. Opcja zawiera pomalowane na brązową satynę 20-calowe felgi, emblematy i przedni grill. Brązowe detale można połączyć z lakierami z dotychczasowej oferty, lub z nowym lakierem Eruption Green, który już wcześniej był oferowany w zwykłym Mustangu, a na wybranych rynkach także w Bronco. Inne elementy charakterystyczne dla modelu GT także występują w nowym wydaniu Mustanga Mach-E, a są to dedykowane zderzaki, nadkola w kolorze nadwozia i inna osłona przednia.
Brakuje informacji ile pakiet Performance dla Mustanga Mach-E GT będzie kosztował, ani czy pojawi się w polskim konfiguratorze. W tej chwili najmocniejszy elektryczny Mustang jest oferowany za co najmniej 390 tys. zł.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.
Pod koniec roku poznamy nowe Porsche Cayenne EV wyposażone w technologię ładowania indukcyjnego.
Nowa strategia VW zakłada oznaczanie elektrycznych modeli nazwami, które klienci znają i lubią.
Widzicie tu nowy język stylistyczny Audi, a przy okazji zapowiedź sportowego samochodu przyszłości.