Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Z mocą 748 KM nowy SUV BMW XM Label Red z łatwością obejmuje pozycję lidera w swojej klasie.
Już podstawowa wersja BMW XM o mocy systemowej 653 KM i masie 2,7 tony to auto zdominowane przez ogromne liczby. To także pierwszy dedykowany model marki BMW M od czasów M1 z 1978 roku. Tymczasem BMW wprowadza następną odmianę Label Red z układem napędowym wzmocnionym o kolejne 95 KM. Samochód ten zadebiutuje jeszcze w tym miesiącu, a polscy dealerzy marki rozpoczną zbieranie zamówień dokładnie 28 kwietnia.
Pod wieloma względami SUV XM to imponująca demonstracja technologicznych i dynamicznych możliwości związanych z nowym napędem hybrydowym BMW Performance. Mieliśmy okazję odbyć pierwszą jazdę tym modelem w zeszłym miesiącu, lecz mimo ogromnych możliwości trudno było uciec od równie ogromnej masy auta. Krótkoterminowym rozwiązaniem tego problemu według BMW będzie dodanie XM mocy. Seryjne V8 o pojemności 4.4 litra dostało porządną kurację wzmacniającą, aby sumaryczna moc układu hybrydowego znacząco wzrosła.
Sam motor benzynowy ma teraz aż 585 KM i 750 Nm, czyli o 95 KM i 100 Nm więcej niż w bazowej wersji. W połączeniu z 197-konnym silnikiem elektrycznym Label Red legitymuje się mocą 748 KM i momentem obrotowym 1000 Nm, co pozwala uzyskać przyspieszenie do 100 km/h w 3,8 s. Oznacza to poprawę o 0,5 s względem podstawowego XM, a jeśli zaznaczysz w konfiguratorze odpowiednią opcję (pakiet M Driver), prędkość maksymalna zwiększy się do 290 km/h.
Aby wycisnąć z układu elektrycznego maksimum potencjału BMW opracowało innowacyjny system “przełożenia wstępnego”, co zwiększyło efektywny moment obrotowy z 280 do 450 Nm mimo tej samej mocy elektrycznej jednostki. Hybryda nie służy jedynie zwiększeniu osiągów - na jednym ładowaniu BMW XM Label Red pokonuje 75-83 km w zależności od wersji. Tak duży zasięg BMW uzyskało głównie ze względu na dość dużą pojemność baterii (25.7 kWh) zgrupowanych pod podłogą bagażnika. Pełne naładowanie akumulatora trwa 4 godziny i 15 minut. Co ciekawe, odgłosy generowane przez system audio samochodu podczas czysto elektrycznej jazdy zawdzięczamy Hansowi Zimmerowi.
Systemy sterujące układem jezdnym XM Label Red są niezwykle skomplikowane i mają wiele możliwości konfiguracji. Moment obrotowy trafia na cztery koła przed system xDrive wzbogacony o elektronicznie sterowany dyferencjał na tylnej osi. Jednak bardziej istotne są aktywne systemy, w tym kontrola przechyłów, adaptacyjne amortyzatory i hamulce M Sport. Standardem jest aktywny układ kierowniczy, którego zadanie polega na stworzeniu poczucia względnej zwinności.
Już standardowy XM jest dość kontrowersyjnie stylizowany, ale Label Red dokłada do tego czerwone akcenty wokół nerek i bocznych okien. Od razu zaznaczmy, że elementy te mogą także być polakierowane na czarno. Standardowym lakierem dla tej wersji jest Brooklyn Grey, ale wielu klientów wybierze coś bardziej ekstrawaganckiego wśród ponad 50 lakierów palety BMW Individual. Oprócz zwykłego modelu Label Red producent wprowadza także limitowany do 500 sztuk model Edition. Jego wyróżnikiem jest unikalny czarny lakier matowy Frozen Carbon.
Czerwony motyw jest kontynuowany we wnętrzu, gdzie barwa Toronto Red pojawia się m.in. na kratkach wentylacyjnych, fotelach i wszelkich przeszyciach czarnej tapicerki. Tylne fotele nazywane przez BMW “strefą lounge” pozostawiono bez większych zmian. Ekskluzywnym dodatkiem jest tutaj diamentowa podsufitka 3D podświetlana przez 100 diod LED.
Cena BMW XM Label Red na polskim rynku nie jest jeszcze znana. Podstawowy model kosztuje obecnie od 935 000 zł, dlatego można spodziewać się kwot w okolicach 1,05-1,1 miliona złotych. To stawia XM w jednej linii z Bentleyem Bentayga i Aston Martinem DBX, ale XM jest od nich obu mocniejszy. Nowe BMW XM jest produkowane w fabryce niemieckiego producenta w amerykańskim Spartanburgu, a montaż wersji Label Red ruszy pełną parą w sierpniu. Chętni będą mogli składać zamówienia na ten model od 28 kwietnia.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.