Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Niedługo poznamy nowe Lamborghini Urus Performante - rywala Astona DBX707 i Ferrari Purosangue.
Dostawy zelektryfikowanego super-SUV-a Lamborghini Urus SE dopiero się rozpoczęły, ale Lamborghini już teraz planuje rozszerzenie gamy tego modelu. Nic jeszcze nie jest pewne jeśli chodzi o dalszy kierunek rozwoju hybrydowej odmiany Urusa, ale na bazie nowych zdjęć możemy już spekulować co planuje włoska marka. To powinien być najszybszy i najbardziej sportowo usposobiony wariant w historii tego auta, a jego najbliższymi rywalami będzie m.in. Ferrari Purosangue, Aston Martin DBX707 i Range Rover Sport SV.
Najbardziej oczywiste różnice względem obecnego na rynku Urusa SE dotyczą aerodynamiki. Prototyp jest podobny do wersji Performante oferowanej przed liftingiem, co widać między innymi po dodatkowej lotce na klapie bagażnika poniżej tylnej szyby oraz po większym tylnym spoilerze dachowym. Samochód ma też bardziej agresywnie zarysowane zderzaki i maskę z gołego włókna węglowego.
Nie licząc tylnej lotki, w pokazanym egzemplarzu spod kamuflażu widać właśnie różnice w designie zderzaków, a zastosowane koła wzorem nawiązują do Huracána Performante. Dla kontekstu, wycofane już z oferty Performante miało docisk lepszy niż standardowy Urus o 38%, a jego masę obniżono o 47 kg, do poziomu 2150 kg.
Chociaż niemal na pewno patrzymy na najbardziej usportowiony wariant Urusa, moc wersji SE wynosząca 800 KM i moment obrotowy dochodzący do 950 Nm raczej nie zostaną znacząco poprawione. Poprzednio Performante (665 KM) zyskało tylko 15 KM względem modelu bazowego, po czym i tak pojawił się Urus S z dokładnie tą samą mocą zajmując miejsce poniżej Performante.
Bazując na tej wiedzy możemy wysnuć tezę, że usportowiony poliftowy Urus dostanie lekką kurację odchudzającą i lepszy docisk w podobnym stopniu jak miało to miejsce przed liftingiem, a parametrami będzie identyczny jak aktualne SE. Niestety nie ma żadnego magicznego triku, który mógłby pozbawić Urusa 300 kg nadwagi względem punktu wyjścia przy 2505 kg. Pakiet akumulatorów zostaje na swoim miejscu i nie będzie ani trochę mniejszy. Oczekujemy, że nowe hybrydowe Performante, lub jakkolwiek Lamborghini zamierza nazwać to auto, będzie miało masę około 2450 kg. “Superleggera” to nie jest…
W kwestii cen na pewno usportowiony model będzie wyraźnie droższy niż “standardowe” SE. Ostatnie Performante wyjściowo kosztowało ponad 100 tys. zł więcej niż model standardowy lub S, a ponieważ dziś Urus SE jest dostępny za cenę mniej więcej 1,1 mln zł, kolejna wersja może zaczynać się od 1,2 lub 1,3 mln zł. Czy debiut może nastąpić jeszcze w tym roku? Tak, jest to możliwe zważywszy na stosunkowo mały zakres zmian do przetestowania, więc spodziewamy się nowego super-SUVa Lamborghini w ostatnim kwartale 2025.
Sprawdź, jak Defender z oponami Yokohama Geolandar A/T G015 radzi sobie w podróży z Polski do Dolomitów – test w trasie i w terenie.
Więcej jest teraz supersamochodów V12 niż aut miejskich. Do tego grona zamierza dołączyć Garagisti.
Temerario ma wysokoobrotowe V8 i trzy e-motory, ale czy technologia nie pozbawiła go duszy Lambo?
…dokładnie tak jak powinna zważając na ponad 450 KM różnicy mocy.
Analogue Automotive prezentuje projekt na bazie Elise z podobnym podejściem do lekkości jak w GMA.
W Europie póki co nie zobaczymy GR Yarisa z dodatkowym pakietem aero. To opcja tylko na Japonię.
Najmocniejsze Lamborghini w historii! Fenomeno 2025 z V12 i hybrydą ma 1080 KM, osiąga 350 km/h i powstanie tylko 29 egzemplarzy.
McLaren 750S JC96 – 61 egzemplarzy tylko dla Japonii. Limitowana edycja upamiętnia zwycięstwo McLarena F1 GTR w JGTC 1996.
Do katalogu części historycznych Toyoty dołączyły bloki i głowice do jednostki 4A-GE.
Lukę w gamie powstałą po wycofaniu linii SF90 Ferrari wypełnia nowym modelem 849 Testarossa.
Technologia T-Hybrid posłużyła Porsche do stworzenia najmocniejszego cywilnego 911 w historii.
Niby to tylko kolejny elektryczny SUV, ale realnie iX3 to początek nowej strategii produktowej BMW.
Obecna klasa G w końcu zrzuca dach. Mercedes zapowiada nową odmianę Cabriolet.
Pod koniec roku poznamy nowe Porsche Cayenne EV wyposażone w technologię ładowania indukcyjnego.
Nowa strategia VW zakłada oznaczanie elektrycznych modeli nazwami, które klienci znają i lubią.
Widzicie tu nowy język stylistyczny Audi, a przy okazji zapowiedź sportowego samochodu przyszłości.