Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Model GT3 Touring także przeszedł torową konwersję w wykonaniu Manthey Racing.
Porsche 911 GT3 Touring to wóz dla tych, którzy chcą mieć nieco bardziej dyskretne GT3 pozbawione rozbudowanego pakietu aero. Manthey Racing właśnie dowiódł, że z tej konfiguracji także jest w stanie wycisnąć jeszcze trochę przyczepności i prędkości. Metamorfoza przebiegła pomyślnie - Touring zachował swój “bezskrzydłowy” charakter, choć w wielu aspektach jest bardziej kompetentną maszyną torową niż kiedykolwiek wcześniej.
Centralnym punktem modernizacji Mantheya jest czteropoziomowy, regulowany zestaw zawieszenia z aluminiowymi amortyzatorami, nowymi górnymi mocowaniami, dedykowaną geometrią i obniżonym prześwitem. Zachowano świetny układ z dwoma przednimi wahaczami na stronę znany z GT3 992 oraz wspaniały wolnossący silnik 4.0 B6 o mocy 510 KM i momencie obrotowym 470 Nm.
Oprócz tego Manthey stworzył dla Touringa specjalne lekkie koła, które obniżyły masę nieresorowaną, a tym samym wpłynęły pozytywnie na trakcję i przyczepność. Zestaw składa się z 20-calowych obręczy z przodu i 21-calowych z tyłu, a łączna oszczędność masy to 7,3 kg. Sam wzór jest bardzo podobny do felg oferowanych przez Porsche w modelu GT3 RS z pakietem Wiessach, ale tutaj ramiona są frezowane i mają wytłoczone logo Manthey Racing. Klienci mogą dobrać jeden z aż sześciu kolorów kół, od satynowej czerni aż do efektownego złota.
Manthey nie zepsuł Touringa kolejnym wielkim skrzydłem, ale wypracował kilka dedykowanych rozwiązań aerodynamicznych. Specjalne nakładki na tylne koła to wyposażenie dodatkowe, a w standardzie pakiet zawiera nowy splitter, przeprojektowane kanały w podłodze oraz tylny dyfuzor. Wszystkie te małe zmiany poprawiają stabilność auta przy dużej prędkości oraz zwiększają docisk.
Tarcze i zaciski hamulcowe są identyczne jak w normalnym GT3, za to Manthey montuje własne klocki hamulcowe oraz przewody w stalowym oplocie zwiększające trwałość i intuicyjność obsługi hamulca.
Trzeba się dobrze przyjrzeć, aby odróżnić GT3 Touring po kuracji Mantheya od fabrycznego modelu, zwłaszcza jeśli na nadwoziu nie ma opcjonalnych naklejek (i tak o wiele bardziej dyskretnych niż w normalnym GT3 i GT2 Manthey). Poznacie je po szczegółach jak na przykład nowe zaczepy holownicze, naklejki na dyski aerodynamiczne (jeśli są) czy podświetlane progi opatrzone logo Manthey Racing.
Dokładna cena przeróbki Mantheya dla GT3 Touring 992 nie jest jeszcze podana, ale można się spodziewać kwot w okolicach 200 tysięcy złotych.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Flagowe Corvette ZR1X już tu jest i ma dokładnie tak ogromną moc jakiej się spodziewaliśmy.
Ferrari prezentuje wersję specjalną 296 Speciale przeznaczoną dla bardzo wąskiej grupy odbiorców.
Dwa nowe “modele specjalne” GMA już czekają na sierpniowy debiut podczas Monterey Car Week.
Jeśli po Le Mans nie macie dość długodystansowych emocji, w ten weekend startuje Nürburgring 24h.
Już po raz 93. najlepsi kierowcy zmierzyli się na torze pod Le Mans, ale to znów Ferrari było górą.
Czas płynie, a w 2025 roku praktyczny Hyundai Ioniq 5 nadal jest jednym z liderów swojego segmentu.
Rynek elektrycznych hot hatchy rośnie. Podczas 24h Le Mans Peugeot przedstawił nowego 208 GTi.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
Ofensywa modelowa Alpine nabiera rozpędu. Podczas 24h Le Mans debiutuje sportowy SUV A390 na prąd.
VW wreszcie spuszcza ze smyczy Golfa MK8 GTI i prezentuje torowo usposobioną wersję Edition 50.
Lifting małego crossovera z Niemiec to żadna rewolucja. I chyba nikt nie ma mu tego za złe.
Serią 25 egzemplarzy o nazwie Encore marka Caterham kończy produkcję modelu Seven 310.