Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Model GT3 Touring także przeszedł torową konwersję w wykonaniu Manthey Racing.
Porsche 911 GT3 Touring to wóz dla tych, którzy chcą mieć nieco bardziej dyskretne GT3 pozbawione rozbudowanego pakietu aero. Manthey Racing właśnie dowiódł, że z tej konfiguracji także jest w stanie wycisnąć jeszcze trochę przyczepności i prędkości. Metamorfoza przebiegła pomyślnie - Touring zachował swój “bezskrzydłowy” charakter, choć w wielu aspektach jest bardziej kompetentną maszyną torową niż kiedykolwiek wcześniej.
Centralnym punktem modernizacji Mantheya jest czteropoziomowy, regulowany zestaw zawieszenia z aluminiowymi amortyzatorami, nowymi górnymi mocowaniami, dedykowaną geometrią i obniżonym prześwitem. Zachowano świetny układ z dwoma przednimi wahaczami na stronę znany z GT3 992 oraz wspaniały wolnossący silnik 4.0 B6 o mocy 510 KM i momencie obrotowym 470 Nm.
Oprócz tego Manthey stworzył dla Touringa specjalne lekkie koła, które obniżyły masę nieresorowaną, a tym samym wpłynęły pozytywnie na trakcję i przyczepność. Zestaw składa się z 20-calowych obręczy z przodu i 21-calowych z tyłu, a łączna oszczędność masy to 7,3 kg. Sam wzór jest bardzo podobny do felg oferowanych przez Porsche w modelu GT3 RS z pakietem Wiessach, ale tutaj ramiona są frezowane i mają wytłoczone logo Manthey Racing. Klienci mogą dobrać jeden z aż sześciu kolorów kół, od satynowej czerni aż do efektownego złota.
Manthey nie zepsuł Touringa kolejnym wielkim skrzydłem, ale wypracował kilka dedykowanych rozwiązań aerodynamicznych. Specjalne nakładki na tylne koła to wyposażenie dodatkowe, a w standardzie pakiet zawiera nowy splitter, przeprojektowane kanały w podłodze oraz tylny dyfuzor. Wszystkie te małe zmiany poprawiają stabilność auta przy dużej prędkości oraz zwiększają docisk.
Tarcze i zaciski hamulcowe są identyczne jak w normalnym GT3, za to Manthey montuje własne klocki hamulcowe oraz przewody w stalowym oplocie zwiększające trwałość i intuicyjność obsługi hamulca.
Trzeba się dobrze przyjrzeć, aby odróżnić GT3 Touring po kuracji Mantheya od fabrycznego modelu, zwłaszcza jeśli na nadwoziu nie ma opcjonalnych naklejek (i tak o wiele bardziej dyskretnych niż w normalnym GT3 i GT2 Manthey). Poznacie je po szczegółach jak na przykład nowe zaczepy holownicze, naklejki na dyski aerodynamiczne (jeśli są) czy podświetlane progi opatrzone logo Manthey Racing.
Dokładna cena przeróbki Mantheya dla GT3 Touring 992 nie jest jeszcze podana, ale można się spodziewać kwot w okolicach 200 tysięcy złotych.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.
To pierwszy raz, kiedy na okładce gości nie tylko samochód! O co chodzi w zestawieniu auta i motocykla?
Zapraszamy w okolice Gór Świętokrzyskich, jednego z najstarszych pasm górskich w Europie.
Singer i Alfaholics zbyt oklepane? Oto doładowany Jaguar XJS V12 o mocy 670 KM z manualną skrzynią.
Jaguar wchodzi w okres zmian, a ich nowa limuzyna EV dostanie nowy napęd, design i logo.
Final Five to ostatnia seria F22 i pożegnanie z silnikami Audi. W tle już czeka nowy hipersamochód.
Nadchodzące BMW serii 3 z rodziny Neue Klasse otrzyma napędy spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
Roma, najmniejsze GT Ferrari, zostanie zastąpiona nowym modelem w 2025 roku. Prototypy już jeżdżą.
Podobnie jak Veyron i Chiron, ostatnie Bugatti z W16 żegna się niebagatelnym rekordem prędkości.
Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.
Taycan GTS jest lżejszy niż M5 i niemal tak samo mocny. Możesz go mieć także w wersji Sport Turismo.
CSR Twenty to limitowana wersja Seven stworzona do jazdy przede wszystkim po drogach publicznych.
Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?
Koncept Mazda Iconic SP z silnikiem Wankla przeobrazi się w niewielki sportowy samochód produkcyjny.
Pierwszy elektryczny Bentley pojawi się w 2026 roku, ale marka zamierza pozostać przy ICE do 2035.