Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Technologia eFuel od Porsche tworzy wizję przyszłości, w której odpowiedzialność ekologiczna nie wyklucza się z przyjemną jazdą samochodem.
To pytanie, które zadało sobie wielu entuzjastów motoryzacji: jak utrzymać na drogach samochody spalinowe skoro zmieniające się przepisy pchają nas w kierunku elektryfikacji?
Odpowiedź nie jest prosta ani jednoznaczna, ale rozwiązanie tego problemu jest w interesie wielu firm, a Porsche jest jedną z nich. Idąc ramię w ramię m.in. z Exxon Mobile i Siemensem, prowadzą prace nad rozwojem i produkcją paliwa eFuel o neutralnym znaczeniu dla środowiska. Ta substancja ma tutaj kluczowe znaczenie.
Zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych w UE po roku 2035 sprawi, że klienci salonów przesiądą się na elektryki, ale całkowita wymiana parku maszynowego zajmie dużo więcej czasu. Porsche prognozuje, że tylko około 20% pojazdów będzie bezemisyjnych w momencie zmiany przepisów. By osiągnąć zakładany ‘plan zero’ do roku 2050 nie wystarczy tylko elektryfikacja i w tym momencie wkracza syntetyczne paliwo eFuel.
Cała operacja zaczyna się od opracowania paliw syntetycznych, takich jak eFuel stworzony przy udziale Porsche i innych podmiotów VW Group, jak Audi i Bentley. Jest wiele różnych rodzajów paliwa w zależności od potrzeb i zastosowań. W wielu częściach świata biopaliwa już są częścią gospodarki energetycznej np. w Brazylii, gdzie większość pojazdów zasilana jest mieszanką etanolu E85. Inne kraje używają bio-diesla z dodatkami pozyskiwanymi z roślin, jak kukurydza czy spalanie odpadów zielonych.
Porsche od razu obrało bardziej czystą drogę, wytwarzając syntetyczne paliwo z wodoru i węgla pozyskiwanego z atmosfery. W ten sposób uzyskuje się półprodukt nazwany eMetanol, który łatwo przekształcić w wysokooktanowe paliwo dostosowane do większości współczesnych silników spalinowych.
Porsche zaczęło nawet budowę ośrodka badawczego w południowym Chile, które w 2022 roku ma wyprodukować około 130,000 litrów eFuel, mimo że ośrodek będzie w pełni gotowy dopiero w połowie roku. Plan na następne lata to 55 mln litrów w 2023 i aż 550 mln litrów w 2024.
Podkreślamy, że syntetyczne paliwo nie sprawi, że samochody spalinowe nie będą dymić z rury wydechowej. Tak jak dzisiejsze paliwo, eFuel będzie spalane w silniku, a efektem ubocznym będą węglowodory wydalane do atmosfery. Różnica polega na tym, że spalanie paliw kopalnych powoduje, że do atmosfery trafia węgiel, który przez miliony lat był uwięziony w postaci ropy naftowej. Tymczasem spalanie eFuel powoduje emisję niemal takich samych ilości węgla jakie były wcześniej zaabsorbowane do jego produkcji. Ten obieg węgla w przyrodzie sprawia, że eFuel jest prawie neutralny dla naszej atmosfery.
Porsche używa słowa ‘prawie’, bo produkcja paliwa i jego spalanie się równoważą, ale pozostaje kwestia logistyki. Transport z fabryki w Chile do użytku paliwa w Europie lub USA na razie nie został uwzględniony w szacunkowym śladzie węglowym całego procesu. Porsche ma nadzieję, że używanie eFuel również w logistyce, będzie ostatnim krokiem do całkowitej neutralności ekologicznej całego przedsięwzięcia.
Absorbowanie węgla w procesie produkcji eFuel to kwestia nauki i sposobu powstawania syntetycznego paliwa. Krok pierwszy to wyizolowanie zielonego wodoru w czasie elektrolizy. To bardzo energochłonny etap i jego realizacja przy pomocy prądu z elektrowni zasilanymi paliwami z kopalni byłaby bez sensu. Porsche specjalnie wybrało lokalizację fabryki eFuel na południowym krańcu Chile, by całość mogła być zasilana tylko z energii wiatrowej.
Drugim etapem jest połączenie wyizolowanego, zielonego wodoru z węglem odzyskanym z atmosfery w procesie tworzenia e-metanolu. To właśnie element pozyskiwania węgla z powietrza sprawia, że emisja produkcji jest ‘ujemna’, czyli fabryka oczyszcza powietrze, byśmy mogli wyemitować ten sam węgiel, tyle że gdzie indziej. Pomijając kwestie transportowe, w ujęciu globalnym oznacza to kompletną neutralność ekologiczną.
Biorąc pod uwagę, jak dużo tego paliwa niedługo powstanie, Porsche zamierza go w pierwszej kolejności testować w swojej serii wyścigowej Porsche Supercup, towarzyszącej Formule 1. W dalszej kolejności eFuel trafi do ośrodków doświadczalnych Porsche m.in. w Silverstone, Le Mans i LA.
W dalszej kolejności paliwo byłoby dystrybuowane przez punkty obsługi Porsche lub na dedykowanych ‘słupkach-stacjach’ stworzonych przez firmę. Inną prawdopodobną opcją jest dystrybucja przez sieci sprzedaży znanych firm paliwowych, czyli po prostu na stacjach paliw. Na dłuższą metę tak Niemcy widzą szansę na utrzymanie w użytku samochodów cennych historycznie, których nie chcemy się pozbyć ze względów finansowych czy też sentymentalnych.
Porsche nie twierdzi, że ten wynalazek czyni całą elektryfikację bezsensowną. Mają raczej nadzieję na utrzymanie ich dorobku w ciągłym użytku, przy jednoczesnym wsparciu misji dążenia całej branży do neutralności względem środowiska, z wyprzedzeniem założeń szczytu klimatycznego w Paryżu.
Ile to wszystko będzie kosztować? Porsche dokonało obliczeń przy założeniach, że w miarę wzrostu produkcji cena eFuel będzie spadać, a cena klasycznego paliwa wzrośnie (bez uwzględnienia podatków i warunków zależnych od konkretnego państwa). Wyszło, że w okolicach 2030 roku ceny obu paliw zrównają się na poziomie mniej więcej 2 dolarów za litr. To niewiele więcej niż wynosi obecna cena litra benzyny w Polsce.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Tak mógłby wyglądać Defender Octa gdyby powstał 25 lat temu - oto najnowszy “klasyk” od Land Rovera.
Z mocą ponad 850 KM nowe Ferrari 296 VS będzie jedną z najgorętszych premier 2025 roku.
Brabus opracował własną wersję flagowej klasy E od AMG, ale pod maską nadal spoczywa R6, nie V8.
Nowe 911 od Porsche Heritage, na swoje szczęście lub nieszczęście, inspirowane jest latami 70. i 80.
Ferrari zaprezentuje swoje pierwsze EV jeszcze w tym roku, a jego nazwa to po prostu Elettrica.
Nowe elektryczne Renault 5 Turbo 3E kosztuje tyle co używane supersamochody Ferrari czy McLarena.
Odświeżony model zastępuje kilka pozycji w ofercie Audi. Czy będzie to sukces?
Nowe Porsche 911 GT3 992.2 ustanowiło rekord okrążenia Nürburgringu wśród aut ze skrzynią ręczną.
W drodze do przebicia bariery 500 km/h teksański Hennessey prezentuje kolejne wcielenie Venoma F5.
W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.
Niedługo poznamy nowe Lamborghini Urus Performante - rywala Astona DBX707 i Ferrari Purosangue.
Unijni urzędnicy wzięli na celownik włókna węglowe, których rozpad jest szkodliwy dla zdrowia.