Fotograf, podróżnik, pasjonat Land Roverów. Bartek Kołaczkowski łączy pasję z zawodem, tworząc wyjątkowe kadry z końca świata.
Najmniejszy czterodrzwiowy model Mercedesa debiutuje w swojej trzeciej generacji, na razie jako EV.
Mercedes-Benz zaprezentował całkowicie odmienioną, trzecią generację coupe CLA, rywala dla BMW serii 2. Nowy model według zapowiedzi jest “najbardziej przemyślanym samochodem w historii Mercedes-Benz”. To także pierwszy z całej rodziny modeli opartych na nowej dla koncernu platformie MMA przystosowanej zarówno do napędów elektrycznych, jak i miękkich hybryd. Najpierw na rynek trafią dwie odmiany czysto elektryczne, a dopiero pod koniec roku hybrydy MHEV oparte o 1.5-litrowy silnik spalinowy w trzech wersjach mocy.
A co z naszym ulubionym małym Mercedesem, odmianą 45 S AMG? Jak na razie najmocniejszą wersją w gamie będzie EV, ale w przyszłości być może Stuttgart podejmie próbę stworzenia auta będącego spadkobiercą CLA 45S. Nie jesteśmy jednak przekonani czy do tego celu będzie można wykorzystać motor 2.0 M139, bo przestrzeń pod maską nowego CLA stworzono z myślą o bardziej kompaktowych jednostkach.
W pierwszych miesiącach Mercedes oferuje dwa warianty napędu, oba BEV: CLA 250+ i CLA 350 4Matic. W obydwu przypadkach zastosowano architekturę 800V z konceptu EQXX i baterię o pojemności 85 kWh. Zasięg słabszej wersji określono na 694-792 km, podczas gdy topowy CLA 350 4Matic ma być w stanie przejechać między 672, a 771 km. Oba modele mogą ładować się z mocą do 320 kW, co oznacza uzupełnienie do 320 km zasięgu w 10 minut.
Słabszy CLA 250+ ma jeden silnik o mocy 272 KM umieszczony przy tylnej osi. Potrafi przyspieszyć do 100 km/h w 6,7 s i pojechać maksymalnie 210 km/h. Mocniejszy 350 4Matic generuje 354 KM z dwóch silników, ale przedni motor o mocy 80 kW (109 KM) włączany jest tylko w razie potrzeby mocniejszego przyspieszenia lub lepszej trakcji. Do 100 km/h ten wariant przyspiesza w 4,9 s, ale jego prędkość maksymalna nie jest większa niż w 250+.

Napęd elektryczny w CLA zawiera także dwubiegową przekładnię przy tylnej osi, która według Mercedesa zapewnia zarówno osiągi, jak i wydajność. Pierwsze przełożenie wynosi 11:1 i służy do mocniejszych przyspieszeń oraz sprawniejszego poruszania się w mieście. Drugi bieg (5:1) zaprojektowano z myślą o dostarczaniu optymalnej mocy przy wyższych prędkościach i efektywnej jeździe po autostradzie. Moment zmiany przełożeń jest płynny w zależności od sytuacji i wybranego trybu jazdy.
Pod koniec roku producent zaprezentuje pełną specyfikację pozostałych wariantów napędowych CLA trzeciej generacji. Będą to zespoły napędowe typu MHEV, które według producenta, są wynikiem „pragnień i potrzeb mobilności klientów w różnych regionach”. Sercem układu miękkiej hybrydy w CLA będzie czterocylindrowy, benzynowy motor 1.5 w trzech wersjach mocy. Według niektórych źródeł będzie to 136, 163 lub 191 KM. Nowy silnik M252 zaprojektowano maksymalnie kompaktowo, a jego czterocylindrowy układ wygrał z proponowanym trzycylindrowym ze względu na znacznie lepszą kulturę pracy.
Silnik benzynowy będzie współpracował z 8-biegową skrzynią dwusprzęgłową ze zintegrowanym motorem elektrycznym. System hybrydowy MHEV z małą baterią pracujący na napięciu 48V będzie w stanie samodzielnie napędzać CLA w sytuacjach gdy potrzebna moc nie będzie przekraczać 20 kW (27 KM) np. w korkach czy przy parkowaniu. Będzie także wspomagał silnik spalinowy w przypadku mocniejszych obciążeń przy przyspieszaniu.

Układ jezdny i zawieszenie nowego Mercedesa CLA bazują na nowym układzie z trzema wahaczami na stronę przy przednich kołach i wielowahaczowym przy kołach tylnej osi, oraz na stalowych sprężynach. Poza tym zastosowano klasyczny zębatkowy układ kierowniczy, a producent twierdzi, że priorytetem przy projektowaniu nowego przedniego zawieszenia była duża odporność kół na przechylenie boczne, co zapewnia lepszą reakcję na polecenia kierowcy i niski poziom hałasu.
Choć Mercedes opracował ten samochód na całkowicie nowych podstawach, zewnętrzny kształt i design na pewno przypominają obecny model, nawet jeśli ten nowy jest trochę większy. Z długością 4723 mm jest o 4 cm dłuższy niż aktualne CLA, a jego rozstaw osi zwiększył się o ponad 6 cm, ale i tak przestrzeń z tyłu może być rozczarowaniem, bo zmniejszyła się o 7 mm w rejonie nóg. Nowe CLA jest także 25 mm szersze i 29 mm wyższe niż poprzednik. Przestrzeń bagażowa z tyłu zmniejszyła się o 55 l, ale na pocieszenie w wersjach EV przewidziano 101-litrowy schowek pod przednią klapą.

Z pewnością trzecia generacja CLA będzie autem bardzo rozpoznawalnym na drodze, bo w jej design wpleciono mnóstwo detali z trójramienną gwiazdą Mercedesa. Sam przedni grill składa się z 142 malutkich LED-owych gwiazdek emitujących powitalne i pożegnalne grafiki, a dodatkowo podświetlane może być też logo na środku. Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, motyw gwiazdy pojawia się również w oświetleniu, tak z przodu, jak i z tyłu.
We wnętrzu najbardziej oczywistą nowością jest szeroki na cały kokpit ekran multimediów MBUX nazwany w Mercedesie “Superscreen”. Inne dodatki to między innymi stały szklany dach panoramiczny i nawigacja oparta na technologii Google wraz z armią systemów asystujących kierowcy.
Fotograf, podróżnik, pasjonat Land Roverów. Bartek Kołaczkowski łączy pasję z zawodem, tworząc wyjątkowe kadry z końca świata.
Poznaj historię projektu Porsche 944 Dakarista: inspiracje Rajdami Safari, opony Yokohama Geolandar A/T G015, pierwsze wyprawy i plany na Islandię.
Jesień w Beskidzie Sądeckim za kierownicą Alpine A110 GTS. Luksus, emocje i relaks w Hotelu SPA Dr Irena Eris – idealny weekend w kulturze premium.
Nowa Alfa Romeo Junior łączy włoski charakter ze światem nowej mobilności. Dostępna jako elektryk lub hybryda – styl, technologia i emocje w jednym.
Po intensywnym półroczu w WRC Kajetan Kajetanowicz rusza w Wielką Wyprawę Maluchów – charytatywny rajd dla dzieci poszkodowanych w wypadkach.
Większa moc i niższa masa sprawiają, że Sadair’s Spear to hardkorowa wersja Koenigsegga Jesko.
Lamborghini Temerario Super Trofeo ma w kolejnych latach być podstawą programu wyścigowego marki.
Po rundzie w Bahrajnie znamy ostateczne rozstrzygnięcia tego sezonu WEC. Ferrari może świętować.
Paweł Sudoł – operator dronów i filmowiec, który pokazuje świat z nieba. Twórca zdjęć dla TVN, Discovery i National Geographic.
Fotograf, który łączy sztukę z precyzją. Tomek Mąkolski tworzy wizualne iluzje, redefiniując granice między światem rzeczywistym a kreacją.
Fotograf, podróżnik, pasjonat Land Roverów. Bartek Kołaczkowski łączy pasję z zawodem, tworząc wyjątkowe kadry z końca świata.
Na 14 listopada wyznaczono datę premiery lekkiego tylnonapędowego Bentleya serii Supersports.
MINI prezentuje specjalną edycję stworzoną z Paulem Smithem – elegancja, detale i limitowany styl.
Forch Racing by Atlas Ward bezkonkurencyjne w Porsche Sports Cup Deutschland 2025
Lamborghini świetnie radzi sobie na zmiennym rynku i notuje zysk operacyjny ponad 592 mln euro.