Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Najnowszy elektryczny crossover Renault wprost nawiązuje do “czwórki” z 1961 roku.
Wygląda na to, że Renault idzie na całość w kierunku stylu retro. Zaczęło się od nowego Renault 5 EV, później był koncept nowego Twingo, a teraz to - nowe Renault 4. Model ten inspirowany jest stylistyką kultowego wozu z lat 60., ale reprezentuje segment elektrycznych crossoverów.
Ci bardziej cyniczni z was mogliby zapytać ile DNA oryginału udało się przemycić do nowego R4. Stara “czwórka” była do bólu prostym, użytkowym autem dla ludu; łatwym w naprawach, ale pełnym francuskiego uroku małym autkiem. Całkiem popularnym, bo wyprodukowano ponad 8 milionów sztuk.
Nowy ma napęd elektryczny i bazuje na tej samej platformie AmpR Small co Renault 5. Wyglądem nie chwyta za serce tak bardzo jak jego przodek, za to powinien sprawdzić się jako bardziej przestronna i praktyczna alternatywa dla elektrycznego hatchbacka Renault. Zastosowano tu całkiem dużo designerskich odniesień do stylu lat 60.
Z przodu od razu zauważycie ten sam schemat aranżacji grilla i świateł, ale zamiast kratki jest plastikowy panel otoczony LED-owym paskiem świateł dziennych. Z boku zastosowano przetłoczenia mające naśladować karbowane nakładki stosowane w niektórych odmianach oryginalnego Renault 4. Da się też zauważyć pewne podobieństwo w kształcie dachu i okien. Ścięty pod niewielkim kątem tył i pionowe, proste światła to także odniesienie do klasyki.
Wydłużony rozstaw osi oznacza, że “czwórka” jest bardziej przestronna niż “piątka”, choć między osiami spoczywają te same podzespoły. Oznacza to pojemność ogniw równą 40 kWh lub 52 kWh w zależności od wersji, a także pojedynczy silnik elektryczny napędzający przednie koła.
Silnik ma 120 lub 150 KM w zależności od wybranej specyfikacji, a najmocniejszy wariant przyspiesza do 100 km/h w 8,5 s. Prędkość maksymalną ograniczono do 150 km/h. Pomimo pokrewieństwa z Renault 5 EV, wątpliwe jest aby “czwórka” kiedykolwiek dostała szybszą odmianą firmowaną przez Alpine.
Renault 4 jest odrobinę cięższe niż Renault 5, a łatwo wywnioskować że jego pudełkowata sylwetka nie jest także najlepsza pod kątem aerodynamiki. Jednak producent zapewnia, że zasięg auta z większym ogniwem to całe 400 km (z mniejszym spada do 300 km).
Maksymalna moc ładowania 100 kW pozwala uzupełnić energię od 15 do 80% w 30 minut. Dwukierunkowe ładowanie umożliwia zasilanie urządzeń zewnętrznych, a także funkcję vehicle-to-grid do pobierania energii w najbardziej opłacalnych momentach podczas ładowania w domu.
Kabina jest niemal tak samo duża jak w Renault Captur, a większość rozwiązań przeszczepiono z “piątki”. Centralny ekran multimediów ma 10 cali, a ekran na desce rozdzielczej 7 cali z możliwością rozszerzenia do 10,1 cala. Klienci mogą wybierać spośród wielu różnych materiałów wykończeniowych i tkanin, a z listy opcji można nawet wybrać faltdach.
Ponieważ z założenia R4 ma być bardziej rodzinne niż R5, jego zawieszenie zestrojone jest łagodniej, ale nadal z tyłu znajduje się skomplikowany układ wielowahaczowy wyróżniający ten model na tle rywali. Auto ma nieco wyższy prześwit niż “piątka” i 18-calowe koła, a o trakcję w lekkim terenie dba dodatkowo system Extended Grip.
Renault 4 oferuje też więcej przestrzeni w schowkach kabinowych i obniżoną krawędź bagażnika. Nie zabrakło sprytnych rozwiązań jak dzielona podłoga bagażnika ze schowkami pod spodem, praktyczne haczyki czy uchwyt na bagietkę. Tak, serio.
Nowe Renault 4 wejdzie na rynek w drugim kwartale 2025 roku, a pełnoskalowa produkcja ruszy niedługo potem. Cenniki nie są jeszcze opublikowane, ale kwota otwarcia może wynosić nawet 170 tys. zł.
Motocykl i rower Ducati oraz Lamborghini Huracán Sterrato na okładce szesnastego wydania EVO mówią, że wiosna jest za rogiem!
Niekończące się magiczne lasy, dzika przyroda, puste drogi, miejsca, do których nie dotarła cywilizacja - czas na weekendowy wypad samochodem!
Nowa linia na sezon 2025 ponownie przesuwa granice zarówno pod względem technologii, jak i emocji
Myślisz o wyposażeniu swojego samochodu sportowego w komplet najlepszych opon?
Najmniejszy czterodrzwiowy model Mercedesa debiutuje w swojej trzeciej generacji, na razie jako EV.
Przeznaczona na tor, ale z homologacją drogową, Dallara Stradale zyskała ważne poprawki na 2025 rok.
Porsche 911 zyska kolejne ekscytujące, pożądane wersje o dużym stopniu personalizacji.
Lexus wkracza na europejski rynek z nowym RZ wyposażonym w układ kierowniczy steer-by-wire.
Następna dekada Morgana zaczyna się tu i teraz, od premiery nowego flagowca o nazwie Supersport.
Za mniej więcej dwa lata poznamy elektryczne sportowe Alpine, rywala Porsche Caymana EV.
Oczekiwana elektryczna wersja Maserati MC20 najpewniej w ogóle nie trafi na rynek.
Prace nad elektrycznym sportowym SUV-em od Mercedesa-AMG idą pełną parą. Na celowniku Lotus Eletre.
Trzy lata po debiucie Lotus odświeża ofertę sportowego modelu Emira.
Rodzina modeli A6 ma być dla Audi nowym otwarciem w walce z BMW 5 i Mercedesem klasy E.
Z okazji 30. rocznicy zwycięstwa w Le Mans, Lanzante tworzy samochód inspirowany kultowym F1 GTR.
Nowe normy bezpieczeństwa EuroNCAP będą premiować modele z fizycznymi przyciskami zamiast ekranów.