Zamów najnowsze wydanie magazynu EVO
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Ford zdecydował się uprościć gamę Fiesty, w tym wersji ST. Z rynku zniknie mało popularne nadwozie 3d.
Ford ogłosił, że w tym roku zakończy produkcję trzydrzwiowej Fiesty, pozostawiając jedynie model pięciodrzwiowy w niedawno zmodernizowanej gamie. Dotyczy to wszystkich modeli Fiesty, w tym ST, i wpisuje się w ogólny trend likwidowania trzydrzwiowych modeli segmentu B ze względu na ich kurczący się udział w rynku.
Istnieją oczywiście wyjątki jak Toyota GR Yaris i trzydrzwiowe Mini, ale biorąc pod uwagę ich nieco specjalistyczny status, Fiesta pozostała jedynym trzydrzwiowym autem wśród popularnych hatchbacków.
Samochody konkurencji np. Renault Clio, Opel Corsa, Peugeot 208 i Volkswagen Polo już dawno nie są oferowane w wersji 3d, a to jasny sygnał, że zainteresowanie tym rodzajem nadwozia gwałtownie spadło. W świetle tych danych można zaryzykować stwierdzenie, że Ford i tak wyjątkowo długo utrzymywał w ofercie trzydrzwiową Fiestę.
W swoim komunikacie Ford oświadczył, że "upraszcza linię Fiesty, koncentrując się na pakietach i funkcjach, których oczekują klienci - i wycofuje z oferty te, na które jest mniejsze zapotrzebowanie". Fiesta będzie nadal oferowana w kilku popularnych liniach stylistycznych: usportowionej ST-Line, uterenowionej Active, eleganckiej Titanium, bazowej Trend oraz topowej ST.
Ford potwierdził, że wycofanie wybranych wariantów z rynku nie będzie miało wpływu na obecny cykl modelowy Fiesty szóstej generacji, która została wprowadzona w 2018 roku. Na razie pięciodrzwiowa Fiesta ST jest nadal dostępna i jeszcze przez jakiś czas będzie rywalizować z Hyundaiem i20 N. Dla polskiego rynku ta informacja jest mniej istotna, bo u nas już od jakiegoś czasu nie było w sprzedaży trzydrzwiowej wersji Fiesty.
Już dziś możesz zamówić nowy numer lub prenumeratę magazynu EVO. Magazyn jest również dostępny w najlepszych salonach prasowych.
Podstawowy Mercedes-AMG GT 43 ma pod maską dwulitrowe serce o mocy 422 KM.
Elektryczny Taycan przeszedł kurację w dziale GT. Efekt to najmocniejsze seryjne Porsche w historii.
Już za tydzień Porsche pokaże flagową wersję Taycana, jakiej jeszcze nie było.
Mate Rimac wyraził swoje zastrzeżenia do zapowiadanych przez Elona Muska osiągów Tesli Roadster.
Jeszcze w tym roku w salonach Lamborghini zawita Urus SE z napędem plug-in o mocy 800 KM.
Po latach zapowiedzi wreszcie jest - klasa G z napędem elektrycznym w swojej finalnej formie.
Seria 4 w wersji Gran Coupe oraz elektryczne i4 przeszły niewielkie odświeżenie designu i wnętrza.
Najtańsze BMW i4 ma mniejszą baterię, mniej mocy i kosztuje 259 tysięcy. Czy warto go wybrać?
Koncern JLR opublikował zdjęcia z testów pierwszego w historii elektrycznego Range Rovera.
Od roku modelowego 2024 Aston Martin DBX dostanie nowe wnętrze inspirowane nowym Vantage.
Najlepsze rzeczy z Cayenne Turbo GT poprzedniej generacji znalazły drugie życie w nowym Cayenne GTS.
Mercedes-AMG dodał flagowe coupe GT do gamy modeli z napędem hybrydowym E-Performance.
Jeździmy najnowszym DB12 Volante, którego misją jest przywrócić Aston Martina na właściwe tory.
Elektryczne GranCabrio Folgore to pierwszy na rynku kabriolet segmentu GT z napędem bezemisyjnym.
Kariera Alfy Romeo Milano trwała kilka dni. Włoski rząd zmusił producenta do zmiany nazwy na Junior.
Torowy GMA T.50 oznaczony literą ‘s’ jest lżejszy, mocniejszy i ma lepsze aero niż model drogowy.