Znajdź informacje o wybranym aucie
Reklama

Renault Kangoo - kombivan w dieslu A.D.2023

Na palcach obu dłoni można policzyć producentów, którzy ciągle są obecni w tym segmencie.

Redakcja EVO

autor: Redakcja Evo

19 lipca 2023
Renault Kangoo diesel test
15

Niegdyś auta tego typu robili w zasadzie wszyscy. Przestronne, wygodne, mocno przeszklone, które łatwo zamienić z wakacyjnej osobówki z gigantycznym bagażnikiem w solidną bagażówkę. Dziś niemal wszyscy poszli w kierunku minivanów, jeszcze bardziej napompowanych, nieco mniej kompaktowych, ale mogących przewieźć więcej pasażerów lub bagażu. Nie każdy jednak potrzebuje aż takich możliwości i całkiem sporych pojazdów.

Z pomocą przychodzą stare dobre kombivany, którym mimo wszystko bliżej do klasycznego auta osobowego (na których nierzadko bazują, a przynajmniej kiedyś było to powszechne) niż dostawczaka dostosowanego do celów codziennych małego przedsiębiorcy i głowy rodziny.

Kangoo udowadnia, że kombivany nadal są ciekawą opcją. Nie każdy musi wozić rodzinę SUV-em.

Tak naprawdę jednym z pierwszych europejskich kombivanów było Renault Kangoo, które liczy sobie ponad ćwierć wieku. Pokazane rok wcześniej (1996) Caddy Volkswagena było zdecydowanie bardziej autem dostawczym bazującym na Polo, bez drzwi dla tylnego rzędu foteli. Kangoo powstało jako futurystyczny twór stworzony do podróży i ku uciesze rodzin. Rzecz jasna później przeobraził się także w klasyczną małą furgonetkę, ale wyjściowo stworzono go jako wygodnego kombivana i w zasadzie mimo lat, nie zmienił tego charakteru.

Segment ten powoli odchodzi do lamusa, przynajmniej pod kątem tworzenia nowych projektów. Do grona kombivanów dołączył ostatnio np. Nissan (będący zresztą projektem zbieżnym z Renault, podobnie jak Mercedes-Benz Citan), ale niezależnych projektów jest na rynku raptem kilka. Tym bardziej bawi, że Francuzi idą pod wiatr i w tym wymierającym powoli segmencie zaoferowali też diesla 1.5 dCi o mocy 115 KM. Testowane auto sprzęgnięto z 7-biegowym automatem i trzeba przyznać, że to bardzo wygodne i niezwykle ekonomiczne połączenie. Dostępny jest również słabszy wariant (95 KM i możliwość wyboru wyłącznie manualnej skrzyni), ale ten zdaje się być optymalny, wszak mamy tu do czynienia z niemałym autem, które nierzadko otrzyma kilkaset kilogramów obciążenia. Dla preferujących benzynę, również znajdują się dwie jednostki o mocach 100 i 130 KM, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. 

Renault Kangoo diesel przód
15

Kangoo, szczególnie w testowanej wersji Techno (jednej z dwóch dostępnych, droższej o 9000 zł), gdzie standardowo otrzymujemy 17-calowe obręcze, prezentuje się naprawdę nieźle. Design jest bardziej wyrazisty niż u rywali, którzy czerpią z jego konstrukcji, a całości dopełnia opcjonalny atrakcyjny lakier. Jednak nie styl ma tu urzekać, a praktyczność. I w tym faktycznie Renault jest niezłe, bo przy obfitości miejsca dla piątki pasażerów oferuje niemal 800 litrów bagażnika i to z foremnym otworem umożliwiającym załadowanie nawet palety (oczywiście po złożeniu tylnych foteli), choć w tym lepiej sprawdzi się wersja furgon - szkoda tapicerki, a i podłoga nie jest idealnie równa. Dostęp do kufra utrudnia spora klapa, która jest ciężka, wymaga sporej przestrzeni za autem i oczywiście nie ma elektrycznego sterowania. Rozwiązaniem może być opcja otwieranych na boki drzwi, oferowana przez Renault za kilkaset złotych. 

Nie znajdziecie tu przepychu i sportowych wrażeń - Kangoo sprawdzi się jako wielozadaniowy wóz dla rodziny.

Reklama

Dostęp do kanapy odbywa się przez klasyczne dla kombivanów uchylne drzwi boczne. Po ich otwarciu oczom ukazuje się pokaźna przestrzeń dla trójki pasażerów, z dużym dostępem do światła dziennego. Są dodatkowe stoliczki, jest mnóstwo miejsca na nogi (a przy okazji tunel środkowy nie zabiera żadnej przestrzeni) i jeszcze więcej na głowę - bez problemu będziecie mogli podróżować w kapeluszach. Z przodu przestrzeni jest równie sporo, choć fotele mają dość okrojoną regulację. Niemniej każdy znajdzie tu pozycję odpowiednią dla siebie. Zza kierownicy czuć, że Kangoo musi sprostać również “towarowym” oczekiwaniom, ale w niczym to nie przeszkadza. Kokpit wzorowano na mniejszych autach osobowych marki, jest tu mnóstwo zapożyczeń i elementów wspólnych, ale całość sprawia wrażenie przemyślanego projektu i mocno funkcjonalnego. Sporo półek, kieszeni, ale to w kombivanie dziwić nie powinno, bowiem już pierwsze Kangoo w drugiej połowie lat 90. za swoim futuryzmem niosło też mnogość wygodnych w podróży rozwiązań. Jedyne porty USB umieszczono niestety tylko na podszybiu, w zamykanej kieszeni nad zegarami - przydałby się jakiś dodatkowy w okolicy tunelu środkowego lub chociaż z tyłu.

Renault Kangoo diesel kokpit
15

W testowanym aucie znalazła się za to ładowarka indukcyjna pod dźwignią automatycznej skrzyni biegów, więc częściowo problem ten został zażegnany. Wersja Techno w ogóle raczy niezłym standardem, jak na różnicę 9000 zł względem podstawowej. Otrzymujemy w tej cenie m.in. czujniki parkowania 360 z kamerą cofania, 8-calowy ekran dotykowy, automatyczną klimatyzację, aluminiowe felgi, dostęp bezkluczykowy, skórzaną kierownicę - słowem, naprawdę warto, bo rozwiązania te czynią życie z Kangoo po prostu przyjemniejsze i bardziej “cywilizowane”. Na liście znajdują się rzecz jasna jeszcze dodatkowe opcje, głównie ze sfery bezpieczeństwa, ale odmiana Techno raczej zaspokoi większość użytkowników już podstawowym wyposażeniem. Testowane auto było doposażone w zasadzie we wszystko i finalna kwota sięgnęła blisko 150 000 zł. Kangoo można mieć rzecz jasna znacznie taniej - wersja Equilibre startuje od 112 900 zł, a Techno - od 126 900 zł - wydaje się, że to różnica większa niż 9000 zł, ale prawda jest taka, że odmiana Techno dostępna jest z droższymi silnikami, wobec czego bezpośrednia różnica w cenie obydwu wersji wyposażenia (z tą samą jednostką napędową) jest nieco mniejsza. Gospodarując budżetem 130 000 zł można stać się właścicielem bardzo sensownie wyposażonego Kangoo, który spełni w domu naprawdę wiele ról.

Dobrze wyposażone Renault Kangoo z dieslem można rozsądnie skonfigurować już za 130 000 zł.

Kangoo, wbrew pozorom, podróżuje się naprawdę przyjemnie. Oczywiście próżno szukać tu nadmiaru luksusów, wyjątkowego wyciszenia przy prędkościach autostradowych, czy sportowych doznań w zakrętach, ale około 13 s do setki w takim uniwersalnym samochodzie z 7-biegowym, dwusprzęgłowym automatem (dopłata 8500 zł) to wynik zupełnie wystarczający. Wygoda podróżowania przejawia się w Kangoo głównie przestrzenią, niezłymi fotelami na odleglejszym dystansie, aktywnym tempomatem w testowanym aucie i mnogością możliwości konfiguracji wnętrza pojazdu. Potrzebujesz przewieźć kilkaset kilogramów płytek na budowę? Zero problemu. Dwutygodniowe wakacje z kompletem pasażerów? Proszę bardzo. Mało tego! Kangoo oferuje nawet tryby jazdy, choć głównie różnią się wartościami obrotowymi przy przyspieszaniu (Eco zmienia biegi wcześniej i “zniechęca” do wciskania gazu do oporu, a Perfo przytrzymuje silnik na wyższych obrotach). Nie ma co się jednak oszukiwać, że 115-konny diesel nie zachęca do mknięcia przez Europę 130-140 km/h (a w Niemczech i więcej), bo optymalnie czuje się w granicach 110-120 km/h, kiedy to ochoczo przyspiesza i zużywa bardzo mało paliwa. Bardziej dynamiczne będą odmiany benzynowe, ale tu już decydować będzie preferencja użytkownika. Jeśli koncentrujemy się na równomiernej trasie, to diesel nie będzie miał sobie równych (w czasie testu zużywał między 5 a 7 litrów na drodze pozamiejskiej i autostradzie), ale nawet w mieście spala maksymalnie 6,5 litra, co pewnie zmieniłoby się przy większym obciążeniu. Ogólnie podróż jest naprawdę ok, samochód słucha się kierowcy, minimalnie będąc bardziej podatnym na boczne podmuchy wiatru względem klasycznych osobówek i dopuszczając do wnętrza odrobinę więcej hałasu przy prędkościach autostradowych.

Renault Kangoo pozostaje samochodem dla osób, które godzą się na pewne ustępstwa, chcąc posiadać samochód, który sprawdzi się w wakacje i na co dzień przy niewielkim przedsiębiorstwie. Z licznymi nowoczesnymi systemami jest wygodnym towarzyszem podróży, a w przypadku wersji diesel odwdzięcza się też naprawdę ograniczonym zapotrzebowaniem na paliwo.

Redaktor Michał Sztorc na torze Hockenheimring
Sport
Wyścigowy weekend na torze Hockenheimring

Ośmiu polskich kierowców Forch Racing by Atlas Ward staje do walki o dominację w niemieckiej serii wyścigowej.

13 listopada 2024
Alpine A290 pierwsza jazda
Alpine / A290
Alpine A290 GTS - czy elektryczny kuzyn Renault 5 jest naprawdę hot?

Alpine przechodzi na elektryczność i zaczyna od hatchbacka A290. Czy model ten ma DNA Alpine?

11 listopada 2024
BMW M5 G90 sedan test
BMW / M5
2024 BMW M5 - więcej mocy, więcej masy… ta sama magia?

Wiele już powiedziano na temat hybrydowego M5, ale czas przestać gadać. Czas się przejechać.

8 listopada 2024
Limitowana edycja - Diavel for Bentley
Diavel for Bentley
Ducati i Bentley - duet egzotyczny

Od przeszło 100 lat światy aut i motocykli romansują ze sobą. Ducati z Bentleyem spotykają się po raz pierwszy.

6 listopada 2024
Genesis GMR-001 WEC 2026
WEC
Genesis rzuca wyzwanie Ferrari i Toyocie w Le Mans

W 2026 roku na starcie 24h Le Mans stanie zespół Genesis Magma Racing z modelem GMR-001.

5 grudnia 2024
Electrogenic Mazda MX-5 EV
Mazda / MX-5
Elektryczna Mazda MX-5 - kontrowersyjny współczesny klasyk

To nie jest kolejna Mazda MX-5 - to jej pierwsza odmiana po konwersji na EV w firmie Electrogenic.

5 grudnia 2024
Ford Escort Boreham Motorworks
Restomod
Klasyczny Ford Escort powróci w 2025 jako modny restomod

Nowy Escort nie jest kolejnym SUV-em, to klasyczny restomod napędzany benzyną.

5 grudnia 2024
Jaguar Type 00 premiera
Jaguar / GT EV
Jaguar Type 00 to koncept nowej, elektrycznej ery Jaguara

Drogie, luksusowe, elektryczne super-GT o mocy 1000 KM ma pokazać kierunek, w którym podąża Jaguar.

4 grudnia 2024
Bernie Ecclestone kolekcja F1
F1
Warta 0,5 mld dolarów kolekcja Berniego Ecclestone’a idzie pod młotek

Nieznana do tej pory kolekcja 69 bolidów Formuły 1 Berniego Ecclestone’a trafi na aukcję.

2 grudnia 2024
Lotus Emira hybryda zapowiedź
Lotus / Emira
Lotus nie wyklucza wprowadzenia hybrydowej wersji Emiry

Ostatni spalinowy Lotus - Emira - może dostać od losu jeszcze jedną szansę - wersję hybrydową.

2 grudnia 2024
Audi F1 zmiany właścicielskie
Audi
Audi już zdążyło sprzedać część udziałów w zespole F1

Katarczycy przejęli około 30% udziałów w zespole Formuły 1 Audi, który pojawi się na gridzie w 2026.

2 grudnia 2024
Lamborghini Lanzador przyszłość marki
Lamborghini / Lanzador
Lamborghini Lanzador EV opóźniony do 2030 r., w planach nowa hybryda

Elektryczne Lamborghini nie pojawi się przed 2030 rokiem, za to marka zapowiada nowy hipersamochód.

2 grudnia 2024
Lotus Hyper Hybrid
Lotus
Lotus zmienia kurs i pracuje nad technologią Hyper Hybrid

W 2026 roku Lotus chce powrócić do częściowo spalinowych napędów za sprawą technologii Hyper Hybrid.

30 listopada 2024
Toyota Supra Final Edition news
Toyota / Supra
Toyota kończy produkcję Supry wzmocnioną odmianą Final Edition

Większa moc i poprawione ustawienia wersji Final Edition mogą w końcu uwolnić pełny potencjał Supry.

30 listopada 2024
Lamborghini Temerario V8 moc
Lamborghini / Temerario
Nowe V8 Lamborghini Temerario ma potencjał na ponad 1000 KM

Gama Lamborghini Temerario wkrótce rozrośnie się o kolejne warianty, także z RWD i większą mocą.

27 listopada 2024
Alfa Romeo 33 Stradale Nardo
Alfa Romeo / 33 Stradale
Zobacz jak Alfa Romeo 33 Stradale osiąga 333 km/h na Nardò

Niedawno pokazany supersamochód Alfy Romeo osiągnął 333 km/h podczas testów dynamicznych w Nardò.

26 listopada 2024